1.4.07

Hit weekendu: Donald Tusk kontra Krzysztof Kononowicz. Oko w oko!

Podlasie staje się głównym politycznym ringiem w Polsce. Wszystko przez zwołane na 20 maja powtórzone wybory do tamtejszego sejmiku. (Notabene, jest pomysł, by podlascy wyborcy mogli równolegle wypowiedzieć się w referendum w sprawie budowy autostrady przez Dolinę Rospudy).

To właśnie dlatego w sobotę gościł na Podlasiu Donald Tusk, szef PO. Ewidentnie walka o Podlasie staje się sparingiem przed walką o władzę w Polsce.

A przecież Podlasie to Białystok. Zaś Białystok to... No właśnie: król YouTube - Krzysztof Kononowicz. Najsłynniejszy, najbardziej kontrowersyjny naturszczyk polskiej polityki.

Co zrobił Kononowicz w sobotę? A jakże - poszedł na spotkanie z Donaldem Tuskiem. Chciał z nim publicznie porozmawiać. Nie został jednak dopuszczony do głosu. Za to Tusk przy pełnej sali nazwał go "nieszczęśliwym człowiekiem". Oto zapis tej sytuacji:



To tylko jeden z odcinków dłuższej relacji z wizyty Krzysztofa Kononowicza na spotkaniu z Donaldem Tuskiem. Całość na stronie króla YouTube. (Twórcom strony dziękuję za sygnał).

Co sądzicie o tej niezwykłej konfrontacji? Czy Donald Tusk zachował się skandalicznie i po chamsku? A może ma rację - i nie należy Kononowicza traktować poważnie?

12 Comments:

At 01 kwietnia, 2007 20:55, Anonymous Anonimowy said...

nudne.
(no, może jakby się w Kiślu pobili...)

 
At 01 kwietnia, 2007 22:06, Anonymous Anonimowy said...

No coz, Kononowicz jest takim samym czlowiekiem i uczestnikiem tego spotkania jak kazdy inny. Tusk albo mogl go nie zauwazyc, albo udzielic mu glosu i odpowiedziec na pytanie. Tak dal swiadectwo, jak lider PO rozumie demokracje.
Nie jestem zdziwiony ani zaskoczony. Tusk to zalosny i w gruncie rzeczy nieszczesliwy polityk. Kononowicz jest soba, jest autentyczny. Tusk wciaz kogos udaje. To tyle.

 
At 01 kwietnia, 2007 22:50, Blogger Łukasz said...

Ja jestem ciekaw czy Kononowicz nadal jest tak popularny w necie jak kilka miesięcy temu. A jeśli tak - to czy ten najnowszy filmik nie zaszkodzi Tuskowi...? Może to się wydawać mało racjonalne, ale "łaska tłumu na pstrym koniu jeździ". Zwłaszcza tłumu w internecie.

 
At 01 kwietnia, 2007 23:05, Blogger pretm said...

Ciekawsze od reakcji Tuska są reakcje jego zwolenników.

Nie ma to jak kulturalna impreza na poziomie w sobotnie popołudnie z odzywkami "zamknij ryja".

 
At 01 kwietnia, 2007 23:12, Blogger pretm said...

I jeszcze jedna uwaga.
Po obejrzeniu tych filmików z "konfrontacji" szczerze szkoda Kononowicza.
Mam wrażenie że widać, że jest manipulowany i podpuszczany. Stań tutaj, powiedz to, nie teraz itp.
A on się rzeczywiście denerwuje.

 
At 01 kwietnia, 2007 23:28, Blogger Łukasz said...

pretm,
Chyba w pierwszym filmiku pada komenda "Krzysiek, czapka!", gdy wchodzą do Pałacu Branickich, a Kononowicz wciąż ma czapkę na głowie.

 
At 02 kwietnia, 2007 04:05, Blogger Wroclove2London said...

No cóż, przewagą Tuska jest w sumie fakt, że pouczają go przed emisją a nie dopiero na wizji. Nieco lepiej wytrenowany od Kononowicza, więc i śmieszność osiąga w sposób bardziej wysublimowany, jest to śmieszność z gatunku wojskowego stylu "ruki pa szwam". Kononowicz bardziej na luzie bo mu nie zależy na tym, żeby maska nie odpadła. Tymczasem kleik na którym trzyma się P.O. ze starości już nieco się rozsycha... Jeszcze trochę i się zacznie łuszczyć tu i ówdzie, w podobnym tempie co PiS, LPR, Samoobrona czy LiD...

 
At 02 kwietnia, 2007 10:08, Anonymous Anonimowy said...

po zachowaniu Kononowicza widać, ze Tusk go obraził.
Chyba powinien mu dać na chwile mikrofon by mógł sie obronić.
Jak na moralistę narodu to słabiutko. choć zdaje sobie sprawę, że Kononowicz - to nie dyskutant.

 
At 02 kwietnia, 2007 10:13, Anonymous Anonimowy said...

O jakich mozliwosciach w przyszlosci mowi Tusk? Ze jak bedzie mogl to sprawi zeby mlodzi ludzie nie wykorzystywali starszych, ze co niby zrobi?

 
At 02 kwietnia, 2007 12:19, Anonymous Anonimowy said...

Już TUSK sprawił że młodzież się odwróci od PO:

"„Tusk powiedział, że daje zielone światło Kaczyńskim na wejście w konflikt z UE, pełne poparcie dla obwodnicy, a mi zasugerował publicznie, że jestem jednym z ekologów, którym płaci się za dzień protestu. Bałam się, że mnie zlinczują.” Takiego smsa dostałem wczoraj od Gosi, która była na spotkaniu Donalda Tuska z mieszkańcami Augustowa.

To nie jest żart primaaprilisowy.

Tusk powiedział, że Polska powinna kontynuować prace nad obwodnicą nie zważając na toczący się w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości proces, a dopiero w razie niekorzystnego wyroku szukać rozwiązania. Zapewnił, że lobbuje w Europie, by Unia odpuściła Polsce Rospudę. Podkreślał „jako przewodniczący największej partii opozycyjnej w Polsce”, że PO nie będzie stawała Rządowi na drodze w konflikcie z Komisją Europejską („dajemy Rządowi zielone światło”). Opowiedział historię protestów ekologicznych w Polsce, wielokrotnie nazywając protestujących przeciwko obwodnicy przecinającej Dolinę Rospudy radykałami i ekstremistami. Na przeciętnie kłopotliwe pytanie kobiety, która przedstawiła się jako przeciwniczka obwodnicy w obecnym kształcie, odpowiedział zupełnie nie na temat: „widzę tu analogię do archeologów, którym płaci się za każdy dzień kopania w ziemi, więc kopią i nic nie znajdują.” Nie powiedział, kto płaci Gosi." cytuję za:
http://mordnarospudzie.blox.pl

 
At 02 kwietnia, 2007 13:00, Anonymous Anonimowy said...

@Anonimowy

"Tusk powiedział, że Polska powinna kontynuować prace nad obwodnicą"

powaznie tak powiedział? więc jest to pierwszy plus dla niego od bardzo długiego czasu. Oczywista plus ode mnie, niewiele znaczącego człeka

 
At 02 kwietnia, 2007 17:56, Blogger Wroclove2London said...

Ode mnie Tusk za tę wypowiedź i ten sposób rozumowania w stylu "idźmy w zaparte" nie może dostać niczego prócz uśmiechu politowania

 

Prześlij komentarz

<< Home