22.3.07

Awantura o demonstrację rasistów we Wrocławiu. Do akcji wkracza wojewoda dolnośląski

Wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk (PiS) zwrócił się do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, by zbadała czy władze Wrocławia nie powinny były zwrócić się do policji o przerwanie środowej manifestacji Narodowego Odrodzenia Polski na wrocławskim Rynku. Po co miałyby to zrobić? Bo podczas demonstracji szerzone były treści rasistowskie. Wojewoda domaga się też pilnych wyjaśnień na ten temat od prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza.

Słusznie, bo to władze miasta wydały zgodę na tę manifestację. Wojewoda zamierza też porozmawiać z komendantem wojewódzkim policji.

Krzysztof Grzelczyk ogłosił swoje decyzje na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Notabene, stawili się na niej przedstawiciele środowisk anarchistycznych, którzy w środę próbowali bezskutecznie zablokować rasistowską manifestację. (Informacje o decyzjach wojewody mam od Pinia - dzięki!).

O manifestacji pisałem wczoraj. Zorganizowało ją Narodowe Odrodzenie Polski, a wzięli w niej udział także m.in. neopoganie z ruchu Zadruga i kibole Śląska Wrocław. Całą tę uroczą zbieraninę chroniła uzbrojona po zęby policja.

(Na zdjęciu: rasiści maszerują sobie przez wrocławski Rynek, chronieni przez policję - ale to dopiero początek manifestacji, jeszcze przed przybyciem neo-ZOMO-wców. Fot.: Michał Walenciuk, za stroną Nacjonalista.pl).

"NOP dziękuje wszystkim uczestnikom manifestacji za przybycie i za podjętą walkę z murzynofilami" - czytamy na kibolsko-rasistowskiej stronie Wroclawianie.info i w serwisie Nacjonalista.pl.

(Na zdjęciu: "Europa dla białych, Afryka dla HIV" - głosiły napisy na trzymanych przez rasistów tablicach. To aluzja do głośnej sprawy Simona Mola, Kameruńczyka podejrzewanego o celowe zakażanie wirusem HIV młodych warszawianek. Na trzymanej przez demonstranta tablicy widać zresztą przekreślone zdjęcie Mola. Fot.: Michał Walenciuk, za stroną Nacjonalista.pl).

Wszystko to dzieje się w mieście, które szczyci się swoją rzekomą wielokulturowością, skutecznie zabiega o przychylność zagranicznych inwestorów (w tym tych z Dalekiego Wschodu), marzy o międzynarodowej wystawie Expo, o Europejskim Instytucie Technologicznym i o mistrzostwach Europy w piłce nożnej.

Co powinny teraz zrobić władze Wrocławia?

6 Comments:

At 22 marca, 2007 16:24, Anonymous Anonimowy said...

Drogi Łukaszu.

Czy nie uważasz, że poświęcanie im tyle uwagi to lekka przesada?? Nie uważasz, że ważniejszą informacją jest np: Że TK uznał, że straż miejska nie może karać mandatem, kierowców, którzy jechali za szybko i zostali zarejestrowani przez fotoradar??

Bartek k.

 
At 22 marca, 2007 16:37, Blogger Łukasz said...

Drogi Bartku,

Mam ten luksus, że nie jestem agencją prasową czy innym wielkim medium, więc mogę sobie dobierać hierarchię treści "po uważaniu" ;)
O rzeczonej manifestacji piszę zaś także dlatego, że ją widziałem. Poza tym jestem wrocławianinem i czuję pewną, że tak powiem, troskę o to, co dzieje się w moim mieście i jak jest ono postrzegane.

Zgodzę się jednak, że z punktu widzenia całego kraju mamy dzisiaj szereg ważniejszych tematów. To nie tylko owe fotoradary, o których piszesz, ale i zadyma wokół Józefa Oleksego czy tajemniczy urlop minister Anny Fotygi ;)

 
At 22 marca, 2007 16:44, Anonymous Anonimowy said...

:)

Ok. To wiemy gdzie się zgadzamy, a gdzie nie. I wciąż stoję na stanowisku, że pisanie o tej manifestacji w p ł y w a na to, jak jest to miasto postrzegane. In minus niestety. Dlatego jak pewnie zauważyłeś ja staram się nie pisać za dużo u siebie na ten temat.

Bartek K.
ps. nie chciałem oczywiście narzucać ci tego, o czym masz pisać. to oczywiście twój wybór
pps. miło mi znów z Tobą rozmawiać. nie robiliśmy tego... ojej. dawno

 
At 22 marca, 2007 17:38, Blogger Łukasz said...

Bartku,

Rasiści legalnie zawłaszczający Rynek w Międzynarodowy Dzień Walki z Rasizmem to jednak zdarzenie godne odnotowania i skomentowania. Wybacz, ale część kolesi na tej manifestacji zachowywała się jak agresywni bandyci. Swoje hasła (w tym swojskie "Wp...ć" w stronę lewaków) wykrzykiwali na wysokości pomnika Fredry - dokładnie w pół drogi między oknami gabinetu Dutkiewicza a restauracją azjatycką.

To nie było spontaniczne najście grupy pijanych kiboli po meczu.

Obszerny materiał na ten temat dał też m.in. czwartkowy Teleexpress.

 
At 22 marca, 2007 18:13, Anonymous Anonimowy said...

(imho)
>> bartek
ma JEDNAK sporo racji.
- tak jak mówienie o narkomanii -- ją zwiększa (zdaniem niektorych tych, od walki z nią)
- tak jak mówienie o wierzejskim (mniej niż 2% poparcia bodaj w w-wie) -- jego jako (tzw.) polityka = buduje
- tak jak...
(tu liczne przykłady "kreacji medialnych" np. premjer Lepper)
- tak mówienie o tej manifestacji AŻ TYLE -- jest jej propagowaniem.
jednak
(imho)
"znaj proporcje" -- to co prawda nie Fredro; ale.

 
At 22 marca, 2007 22:28, Anonymous Anonimowy said...

To ja podrzucę Łukaszowi materiał na wpis do Pardonu ->
http://www.searchengines.pl/phpbb203/index.php?showtopic=87518

 

Prześlij komentarz

<< Home