14.6.07

Londyńska blogosfera zdemaskowała i pojmała wstrętną internetową agresorkę

Udało się. Brytyjska policja zatrzymała niejaką Felicity Jane Lowde - kobietę, która za pomocą tysięcy agresywnych mejli i komentarzy demolowała życie blogerki Rachel North, autorki bloga Rachel From North London. Szerzej pisze o tym Gazeta.pl.

Lowde od pewnego czasu ukrywała się. Była ścigana internetowymi listami gończymi, które zamieszczali w blogach brytyjscy internauci. I to oni w końcu ją znaleźli. Tak to opisuje Gazeta.pl:
Pierwsi wypatrzyli Lowde we wschodnim Londynie blogerzy J i P. Policję poinformowali stali bywalcy i właściciel pubu White Hart, którzy rozpoznali ją ze zdjęcia zamieszczonego w sieci. Pomógł też właściciel kafejki internetowej, z której korzystała Lowde. - Dzięki informacjom od osób, które wiedziały o akcji blogerów Znajdź prześladowcę, w środę 6 czerwca policji udało się aresztować Felicity Jane Lowde w kafejce internetowej na Brick Lane we wschodnim Londynie - ogłosiła Rachel na swoim blogu.
Cała ta historia jest tym bardziej przykra, że Rachel North przeżyła zamachy terrorystyczne w Londynie z 7 lipca 2005 r. I to one zainspirowały ją do założenia bloga. Felicity Jane Lowde publicznie zarzuciła blogerce żerowanie na ofiarach zamachów i oszukiwanie czytelników. Agresorka nie przedstawiła jednak powodu, dla którego wysuwa takie zarzuty.

To dobre wieści. Nikt nie jest bezkarny w sieci. Żaden agresor, żaden troll nie jest w pełni anonimowy. A blogerzy - gdy chcą - potrafią być skuteczni.

Co o tym sądzicie?

5 Comments:

At 14 czerwca, 2007 12:44, Anonymous Anonimowy said...

Łukasz, skoro nikt nie jest anonimowy w sieci, to kim jest Kataryna :-)

 
At 14 czerwca, 2007 13:15, Blogger szatek said...

Kataryna stała się tak sławna jako Kataryna, że teraz boi się iż jej własciwa tożsamość byłaby nijaka dla blogerów.
Człek sie przyzwyczaja do nicka, nawet jeśli nie nazywa się Sting...

ps. bawię sie ostatnio netwibes - znakomicie ułatwia życie. Teraz mam momentalny podgląd z jednej strony na wszystkie interesujące mnie blogi i nie wchodząc w nie widzę początki notek, co do razu daje mi pojęcie o czym jest pisane i na ogół to wystarcza, by nie wchodzić. Francuska elegancja!

Pozdrowienia i powodzenia
jotesz

 
At 14 czerwca, 2007 13:16, Blogger szatek said...

errata:
http://www.netvibes.com/
jotesz
:)

 
At 14 czerwca, 2007 13:32, Blogger Łukasz said...

Tomek + Jotesz,

Kataryna to jednak blogerka polityczna. Można się z nią zgadzać lub nie - ale to zwykła publicystyka. O ile mi wiadomo, Kataryna nie zajmuje się obrażaniem ludzi w prywatnych mejlach czy w komentarzach na cudzych blogach :)

Ale coś w tym jest, co pisze Jotesz: prawdziwa tożsamość Kataryny mogłaby być rozczarowaniem. Siłą tej blogerki jest właśnie aura tajemniczości, jaką ona wokół siebie roztacza.

 
At 14 czerwca, 2007 14:48, Anonymous Anonimowy said...

Jako człowiek lubiący spiskowe teorie polecam:

http://planeta-terra.blogspot.com/2007/05/na-smyczy-trzyma-filozofw-europy.html

http://coo.livenet.pl/?q=node/236

Wiem, że odbiegam od tematu. Sorry, to ostatni raz :-)

 

Prześlij komentarz

<< Home