"Rzeczpospolita" mało elegancko o Justynie Dobrosz z "Teleexpressu"
Nie znam Justyny Dobrosz osobiście, choć pochodzi z Wrocławia. Ale stanę w jej obronie.
Oto Jarosław Murawski w czwartkowej "Rzeczpospolitej" spekuluje o zmianach personalnych, jakie mogą nastąpić w Telewizji Polskiej po objęciu jej prezesury przez Andrzeja Urbańskiego. Pisze m.in., że Wojciech Nomejko mógłby zostać szefem "Panoramy" (TVP 2) jako nominat Samoobrony (ja za Igorem Janke pisałem, że Nomejko może objąć kierownictwo "Teleexpressu"):
Telewizja huczy od plotek, kto może objąć kierownictwo programów informacyjnych po tym, gdy wpływ na TVP po odwołaniu Wildsteina zyskały Samoobrona i LPR. Według niektórych źródeł szefem "Panoramy" miałby zostać Wojciech Nomejko, długoletni reporter telewizyjny, który wsławił się m.in. poturbowaniem dziennikarki PAP - jego kandydaturę na szefa tego programu forsował latem Andrzej Lepper. Szefową "Teleexpressu" miałaby zostać Justyna Dobrosz, córka posła LPR Janusza Dobrosza, dziennikarka programu. Tych informacji nie udało nam się wczoraj potwierdzić.Jak dla mnie, w tym jednym momencie Murawski pojechał po bandzie. Owszem, Justyna Dobrosz jest córką wicemarszałka Sejmu Janusza Dobrosza z LPR. Ale też od lat jest czołową dziennikarką polityczną "Teleexpressu". Oglądam tę audycję prawie codziennie i bacznie obserwuję materiały Justyny Dobrosz. Uważam, że mogłyby być wzorcem dziennikarskiej bezstronności. Dziennikarka przetrwała już kilka różnych ekip w TVP, zatem nie jest chyba kojarzona politycznie.
Inna rzecz, że na jej miejscu zastanowiłbym się trzy razy czy objąć szefostwo "Teleexpressu". Bo jeśli objęłaby je - zostałoby to odczytane jednoznacznie: oto LPR "bierze" popularną audycję informacyjną.
Nawiasem mówiąc, ta sama Justyna Dobrosz posłużyła niegdyś Dorocie Kani do obrony tezy, że "Teleexpress" to tuba Polskiego Stronnictwa Ludowego. Było to w czasach, gdy Janusz Dobrosz był jeszcze działaczem PSL. Tak o tym pisała Dorota Kania w "Nowym Państwie" w 2001 r.:
W tej chwili w telewizji istnieje nieformalny podział: PSL przejęło informację, a SLD - publicystykę polityczną. W Teleexpressie pracują między innymi: Justyna Dobrosz - córka posła PSL, i Ewa Strzelec - była pracownica biura prasowego PSL. Nie dziwi więc zamieszczenie w Teleexpresie informacji w rodzaju: wybory miss sołtysów.Czasem znane nazwisko bardziej szkodzi niż pomaga.
5 Comments:
Nie wiem jak jest naprawdę, ale pamiętam, że po Justynie Dobrosz przejechała się kiedyś w miesięczniku Press (bez podania nazwiska) polsatowska diva i muza T. Lisa - H. Smoktunowicz
Marcinie R.,
Kiedy to było? W jakim kontekście?
Nie pamiętam, ze 3 - 4 lata temu, Press ze smoktunowicz na okładce. Mówiła cos o odejściu z teleexpressu, że dobijało ją to, iż jako materiał w tym programie szła relacja z "kongresu naukowców reprezentujących ruch ludowy" - cytat niedokładny, ale pamiętam, że Dobrosz jeszcze był wtedy w PSL, a ona coś tam mówiła o dziennikarkach dyspozycyjnych i jakoś to połączyłem (słusznie lub nie) z Justyną Dobrosz. Jak wiadomo Smoktunowicz&Grabarczyk, to wcielenie obiektywizmu. Zawsze oglądam polsatowskie Wydarzenia, które powinny mieć podtytuł "Co dziś złego zrobił PiS"
a kimze jest ten Murawski?
Byłem z nią kiedyś na wycieczce. Prywatnie miła fajna osoba. Polubiłem ją.
Prześlij komentarz
<< Home