Donald Tusk ujawnia nazwiska kandydatów do rządu
Dzień po nominacji na premiera Donald Tusk ujawnia skład niemal całego gabinetu. Pojawiaja się w nim nazwiska dwóch kontrowersyjnych - według prezydenta- kandydatów: Radka Sikorskiego i Zbigniewa Ćwiąkalskiego.
Tak jak można się było spodziewać lider PO nie wziął pod uwagę watpliwości Lecha Kaczyńskiego. Ciekawe jak wpłynie to na współpracę między rządem a prezydentem. Kontrowersje wobec przyszłego ministra sprawiedliwości dotyczą jego dotychczasowej pracy adwokata. Z kolei Radek Sikorski tłumaczy się dzisiaj z zarzutów dotyczących ujawnia tajnych informacji.
Skład kandydatów do rządu znajdziecie tutaj .
Wyjaśniło się więc też ostatecznie czy i jakie stanowisko ministerialne zajmie były szef klubu parlamentarnego PO Bogdan Zdrojewski z Wrocławia ( w wyborach zyskał świetne, ponad 200 tysięczne poparcie wyborców) . Były prezydent Wrocławia, miejmy nadzieję z powodzeniem, zastąpi Kazimierza Ujazdowskiego, którego wiele osób (nie tylko sympatyków PiS) oceniało jako dobrego ministra. Szefem MON-u będzie więc eurodeputowany PO Bogdan Klich.
Poczytajcie też co o prognozowanym składzie rządu pisał wczoraj Łukasz.
Co Wy sądzicie na temat planowanego rządu ?
9 Comments:
Co tu jest do sadzenia? Jest jaki jest. Roznica miedzy tym a poprzednim niezbyt duza i na rzeczywistosc wielkiego wplywu nie bedzie miala. Ja juz chyba wolalem poprzedni, bo nie bylo w nim przynajmniej Zdrojewskiego, no ale to juz kwestia raczej estetyki.
Różnica niezbyt duża?
Nie będzie: Leppera, Giertycha, Fotygi, Szczygły, Polaczka, Jasińskiego, Wiecheckiego, Kalaty.
To niedużo?
Dla mnie PO to przeciwny biegun, ale minimum obiektywizmu pozwala mi dostrzec różnicę. Radzę poszukać go również u siebie.
"Nie będzie: Leppera, Giertycha, Fotygi, Szczygły, Polaczka, Jasińskiego, Wiecheckiego, Kalaty."
Tak, jak pisalem - roznice sa estetyczne.
Co TAK NAPRAWDE DLA ROLNICTWA zmieni to, ze zamiast Leppera bedzie ten gosc z PSL (ktorego nazwiska zapomnialem)? Tyle tylko, ze CBA nie bedzie sie ganiac po Ministerstwie Rolnictwa. Ani sie chlopom nie poprawi, ani nie pogorszy.
Co do Giertycha, to moze tu juz inaczej. Moze Hall by sama mundurkow nie wprowadzala. Ale czy odkreci durna reforme AWS? Nie zapowiada sie na to. A cala reszta, to tylko zmiany kosmetyczne.
Czy Fotyga, Szczyglo i inni beda lepsi czy gorsi trudno wyrokowac. Ale ryzykuje teze, ze nie beda ani DUZO lepsi ani DUZO gorsi. Wedlug mnie skladaja sie na to 3 punkty:
1) ministrowie w wiekszosci nie maja tak naprawde zbyt duzej wladzy, a przynajmniej nie taka, jaka im sie przypisuje;
2) nawet i tej, ktora maja, nie wykorzystuja (wyjatkiem byl np. Giertych), nie podkladaja sie;
3) roznice programowe miedzy PiS, PO czy LiD sa duze tylko w pojedycznych, oderwanych kwestiach.
pbn, plopli:
Nie ma wątpliwości, że to rząd lepszy od poprzedniego pod względem wizerunkowymm. O merytorycznym na razie trudno mówić. Nie wątpię jednak, że Sikorski będzie lepszy od p. Fotygi. Co do Giertycha - rzeczywiście, obok Ziobry jego działalność była najbardziej widoczna. Nikt tak jak on nie wzbudził tyle nienawiści w ucznich. Takich protestów młodych ludzi u nas nie było w ostatnich latach. I to zmiana na lepsze. Co do Ziobry. Na pewno chciał wiele dobrego, szkoda, że zabrakło kogoś nad nim kto by go hamował i nie pozwalał na różne "fajerwerki", jakimi był m.in. jego konferencje prasowe. Wykpione sądy 24 godziny mogły przynieść wiele dobrego, są jednak obiektem kpin...
Cieszy brak Wiecheckiego, Pardy i innych działaczy MW, którzy nie kojarzą mi sie zbyt dobrze. I tak można by było wymieniać, wymieniać ...
Ministrami Tuskmenistanu Zachodniego zostaną:
Główny Macher, były doradca rządu Federacji Rosyjskiej, Frontmenka, consiglieri, kolega Bonda, Jamesa Bonda.
Będzie dobrze! To jest chciałem powiedzieć, będzie klawo, klawo jak cholera...
:-)
anonimowy:
jak to mówią każdemu należy dać szansę. Każdemu he he z wyjątkiem Giertycha i Leppera.
Schetyna - martwi. Zdrojewski - cieszy. Reszta ani grzeje ani ziębi właściwie. No i chyba dobrze?
Wolę profesora prawa jako ministra sprawiedliwości niz dyletanta, który z trudem zrobił aplikacjż prokuratorską.
Karygodnym przeoczeniem z mojej strony było przeoczenie Ziobry w mojej litanii "gwiazd" odchodzącej ekipy.
Zgadzam się, że różnice widoczne a priori, o różnice wizerunkowe, a nie merytoryczne. Tak jak zgadzam się, że PO dzieli od PiS jedynie cienka czerwona linia, niekiedy zresztą porwana.
Oczywiście jeśli punktem odniesienia będą dla nas bolszewicy, trzeba stwierdzić, że nowej władzy od starej nie różni prawie nic. Jeśli jednak uświadomimy sobie, że żyjemy w czasach, w których od ideologii ważniejsza jest technologia sprawowania władzy, różnice stają się o wiele wyraźniejsze.
Nie umniejsza jednej zdecydowanej różnicy pomiędzy PiS a PO, którą najwyraźniej obrazuje porównanie Ziobry z Ćwiąkalskim.
Prześlij komentarz
<< Home