29.5.09

Ukrainians we Wrocławiu

Ukrainians to taki taki zespół, że nawet jak się pali i wali, nic się nie chce, a za oknem ulewa, to zawsze się chce iść. I zawsze jest fajnie.

Choć tym razem warunki nie sprzyjały. Nie jestem zwolennikiem wrocławskiego klubu Łikend bo mały jest, a rozstawione przy scenie stoliki i krzesła nie sprzyjają dobrej zabawie. Ale wczoraj jakoś mi to nie przeszkadzało. Muzycy też wydawali się jacyś rozleniwieni, wydaje mi się, że nie ma w nich już takiego ognia jak kiedyś, chociażby w latach 90. gdy zorganizowaliśmy im koncert we Wrocławiu. Wtedy pod sceną bawiło się kilkaset osób, wczoraj kilka. Łącznie zresztą na wczorajszym koncercie było zaledwie kilkadziesiąt osób.

Oczywiście wiele emocji wzbudziła Anarkhiya czyli przeróbka Anarchy in the UK Sex Pistols. Ale mnie najbardziej podobały się oczywiście kawałki z pierwszej i drugiej płyty, m.in. Cherez Richku Cherez Hai czy Vorony.

Zespół promował na tym koncercie swój nowy krążek Diaspora, który treba przyznać jest całkiem niezły, choć do płyt Vorony czy Ukrainians wiele, wiele jej brakuje. A kto jeszcze pamiętam świetny krążek z lat 80. Wedding Presents "Ukrainski vistupy u Ivana Pila". Od tego się wszystko zaczęło... Ale do dzisiaj niestety tej płyty nie udało kupić...

Etykiety: , , , , , , , , , ,

8 Comments:

At 30 maja, 2009 08:34, Anonymous dada said...

Ja właśnie dochodzę do siebie po wczorajszym warszawskim koncercie. I wrażenia całkowicie odmienne - ogień ze sceny jak za dawnych lat, publika całkiem liczna, pod sceną pogo, stagediving itp. Zespołowi NA PEWNO się chciało:)
Po prostu BARDZO dużo zależy od miejsca, od tego, kto przyjdzie, jak się zachowuje. Stoliki na Ukrainians? Boże, co za pomysł...

 
At 30 maja, 2009 10:22, Blogger pinio said...

dad;
Pozazdrościć. Może właśnie te stoliki im trochę energii odebrały?

 
At 30 maja, 2009 19:17, Blogger kataryna said...

No nie! Przegapiłam! Nie tylko koncert ale nawet płytę. W Warszawie też grali a ja nawet nie zauważyłam pochłonięta otrząsaniem się z afery dziennikowej.

kataryna

 
At 30 maja, 2009 19:22, Blogger pinio said...

kataryna:
A widzisz 8-) Napisałem, że nawet jak się pali i wali 8-)
Dzisiaj jeszcze w Białymstoku, ale rozumiem, że ... 8-)

 
At 01 czerwca, 2009 07:23, Anonymous Anonimowy said...

Jak to stoliki? Nie wynieśli?? Nawet na Aliansie, gdzie podejrzewam, że mniej ludzi było - stoliki były wyniesione.. na krzesełkach to jeno na Kasprzyckim i Świetlikach tam siedziałem :P

 
At 01 czerwca, 2009 07:26, Blogger pinio said...

anonimowy:
ano nie wynieśli...
Nie wyobrażam sobie co się tam działo jak grał kilka lat temu Derzeter...

 
At 02 czerwca, 2009 13:57, Anonymous mk said...

Na ukrainiansach dawno temu we Wrocławiu byłem.
Jestem rozczarowany, że nic nie wiedziałem o ostatnim koncercie. Może 5w wspominałaby o takich imprezach przed? :)

 
At 02 czerwca, 2009 17:30, Blogger pinio said...

mk:jest to pomysł 8-) poprawimy się.

 

Prześlij komentarz

<< Home