24.5.09

Kandydat do europarlamentu pisze "List do chama"

Kilka dni temu doszło do incydentu na Uniwersytecie Opolskim. Podczas spotkania z Jolantą Kwaśniewską jeden z jego uczestników splunął żonie byłego prezydenta pod nogi. Pisał o tym Onet.

Nie pisałbym o tym gdyby nie otwarty "List do chama", który rozesłał po tym incydencie jeden z kandydatów do Parlamentu Europejskiego Sergiusz Najar. Były wiceminister spraw zagranicznych w tych słowach pisze do sprawcy incydentu:
"Pisze do Ciebie chamie, bo dowiedziałem się z prasy, że zachowałeś się podle w Opolu plując na widok Pani Jolanty Kwaśniewskiej - kobiety godnej i szlachetnej, tak wiele robiącej dla ludzi. Pisze do Ciebie chamie, bo zaatakowałeś gościa Opolszczyzny i Dolnego Śląska, gdzie ludzie są serdeczni i kulturalni, prawi i otwarci. Pisze do Ciebie chamie, bo kilka godzin później, goszcząc Panią Prezydentową we Wrocławiu, nie słyszałem skargi na twoją podłość, lecz piękne i mądre słowa o pomocy innym i prawach ludzi. Piszę do Ciebie chamie, bo jakoby studiujesz na uczelni marnując miejsce i pieniądze - nie jesteś godzien indeksu i miana akademickiego. Piszę do Ciebie chamie małymi literami, bowiem tylko wielką mam chęć dać ci w twój głupi pysk!".

Trzeba przyznać, że ostro. Ale i trudno dziwić się oburzeniu kandydata do PE. Jolanta Kwaśniewska przyjechała do Wrocławia by poprzeć właśnie Sergiusza Najara, który startuje z listy SLD. A ja zastanawiam się czy polityk powinien w tak ostrych słowach reagować i deklarować, że chętnie dałby komuś w twarz.

Etykiety: , , , , , ,

5 Comments:

At 24 maja, 2009 22:31, Blogger antyfaszysta said...

Zadałeś pytanie, czy polityk ma prawo do ostrych sformułowań i reakcji.
Mnie bardzo ucieszyło, że kogoś z tzw. polityków stać, by powiedzieć co myśli. Otwarcie i powszechnie zrozumiale. Brakuje mi tego. I nie myślę tu o Lepperach itp prymitywach.
Może właśnie takie jasne sformułowania doprowadzą do rzeczywistej polaryzacji partii i programów.

 
At 25 maja, 2009 00:52, Anonymous Anonimowy said...

na ciebie, piniokio, to bym nawet nie splunął... nie mówiąc o daniu w pysk... Brzydzę się

 
At 25 maja, 2009 00:53, Anonymous Anonimowy said...

Jeśli w ogóle odpowiadać na tego typu zachowania (a mam poważne wątpliwości, czy należy), to chyba tylko w taki sposób: dobitnie, zdecydowanie, z pogardą, ale bez nieparlamentarnych słów.

 
At 25 maja, 2009 01:06, Blogger pinio said...

anonimowy z 0:52.
Taki mądry jesteś w internecie? Spróbuj mi to w realu powiedzieć. Chętnie wysłucham Twoich uwag.

 
At 25 maja, 2009 10:54, Anonymous Anonimowy said...

Ciekawe czy Najar zareagowałby tak w innej sytuacji? Kiedy sprawa nie dotyczyłaby znajomej z dawnych lat i osoby popierającej jego kandydaturę.

 

Prześlij komentarz

<< Home