Bloggerzy z "Gazety Wyborczej" wrócili do kraju

Szybki koniec spektakularnej, medialnej akcji. Po niecałych dwóch tygodniach, do Polski wróciło sześcioro dziennikarzy "Gazety Wyborczej", którzy w różnych krajach Europy na własnej skórze sprawdzali, jak Polacy starają się o pracę. Swoje wrażenia na bieżąco opisywali w blogach, zamieszczonych na wspólnej stronie "Przystanek Europa".
"Wyborcza" zorganizowała tę akcję we współpracy z TVN 24. Dziennikarze wyjechali 27 maja. Trafili do Helsinek, Aten, Barcelony, Dublina, Lizbony i Londynu. Wcześniej zostali przeszkoleni z tworzenia blogów.
- Akcja "Gazety" jest najciekawszym dziennikarskim pomysłem, z jakim spotkałem się w ciągu kilku ostatnich lat - komentował pod koniec maja zachwycony Krzysztof Urbanowicz na swoim blogu.
Nam trochę szkoda, że ta akcja już się kończy. Ciekawi jesteśmy, czy którykolwiek z jej uczestników nadal będzie prowadził bloga? I jaki będzie kolejny krok "Gazety Wyborczej" w blogosferze?
Kto wie, może teraz "Wyborcza" zechce założyć blogi swoim czołowym dziennikarzom? Zresztą już teraz jej lokalne dodatki drukują krótkie, ale bardzo osobiste wspomnienia swoich dziennikarzy o miastach, w których pracują (śledzimy to we Wrocławiu). Z takiej na poły intymnej formy już tylko krok do osobistego pamiętnika pisanego publicznie. Czyli do bloga.
Poza tym pisanie blogów przez dziennikarzy i publicystów powoli staje się w Polsce standardem. Świadczą o tym blogi czołowych autorów "Newsweeka", publicystów "Polityki", czy choćby ukazujący się na portalu Onet.pl blog Igora Jankego. Dlaczego w ich ślady nie mieliby pójść dziennikarze "Wyborczej"?
Przy okazji odnotowujemy jeszcze jedną ciekawostkę. Po bloggerskiej akcji "Wyborczej" i TVN 24, na stronie "Przystanek Europa" pozostał interesujący zestaw linków do blogów pisanych przez Polaków na emigracji.