27.6.06

Dlaczego anarchiści nie cierpią Axela Springera

Tydzień temu pisaliśmy, że protesty uczniów przeciwko Romanowi Giertychowi mają charakter lewacki (z zastrzeżeniem, że słowo "lewacki" bywa odbierane pejoratywnie; nie w tym znaczeniu je przywołujemy). Cytowaliśmy wówczas "Blog Antyautorytarny" anarchisty XaViER-a.
W jednym z wpisów komentuje on artykuły prasowe o protestach uczniowskich. Najbardziej dokłada "Faktowi" i "Dziennikowi", a więc gazetom wydawanym przez Axel Springer Polska.
Pisze m.in. tak:

"W Fakcie pracują prawdziwi mistrzowie gatunku. Pewnie pobierali nauki u starszych kolegów ze swojego wydawnictwa Axel Springer, które ma znakomite doświadczenie z niemieckiego rynku - w 1968 roku prasa springerowska szczuła nie mniej agresywnie przeciwko demonstrantom".

To stary żal lewaków do Axela Springera. Do dziś wypominają temu koncernowi agresywną postawę jego flagowej gazety - słynnego tabloida "Bild" - wobec berlińskiej rewolty z 1968 r. Efektem nagonki Axela Springera miał być zamach na jednego z przywódców protestu Rudiego Dutschke.
Wówczas, w odpowiedzi, lewacy wywołali zamieszki pod berlińską siedzibą koncernu (to spory blok wybudowany tuż przy Murze Berlińskim; dziś na uboczu centrum stolicy Niemiec).
O tej sprawie można poczytać choćby w internetowych archiwach BBC. Jest też szczegółowo opisana na stronie poświęconej terrorystom z grupy Baader-Meinhof. Znajdziemy tam m.in. zdjęcie z aresztowania Ulrike Meinhof podczas protestu pod siedzibą Axela Springera.

W latach 70. Axel Springer doczekał się literatury na swój temat
. Ściślej - na temat "Bilda". To - po pierwsze - powieść Heinricha Bolla "Utracona cześć Katarzyny Blum". Po drugie - słynne dziennikarskie śledztwo Guentera Wallraffa.
Niedawno spore emocje wzbudził w Berlinie pomysł nazwania jednej z ulic nazwiskiem Rudiego Dutschke.
W 2003 r., na podobieństwo "Bilda" Axel Springer utworzył w Polsce "Fakt". Oddajmy tu jeszcze raz głos XaViER-owi, który przytacza na swoim blogu taki oto cytat z "Faktu" o proteście uczniów przeciwko Romanowi Giertychowi:

Tego już za wiele. Kilkudziesięciu leniwych uczniów warszawskich gimnazjów uciekło wczoraj z lekcji i przyszło pod gmach Ministerstwa Edukacji i Nauki, by protestować przeciw Romanowi Giertychowi. Manifestacja przerodziła się w awanturę.
I dalej: Jednak gdy minister Giertych nie wychodził do uczniów, rozbestwieni gimnazjaliści wdarli się na dziedziniec ministerstwa. Zaczęła się szarpanina z ochroniarzami. Choć to się w głowie nie mieści, to uczniowie zamknęli bramę i nie chcieli wyjść! (Ano, prawdziwy skandal! - przyp. XaViER). Do akcji musiała wkroczyć policja.
I jeszcze podpis pod zdjęciem: Roman Giertych musiał prosić policję o pomoc, żeby usunąć agresywnych uczniaków.

Dziś Axel Springer Polska ma też u nas opiniotwórczy "Dziennik". To właśnie ta gazeta w sensacyjnym, alarmistycznym tonie nagłośniła wczoraj powiązania Inicjatywy Uczniowskiej (a więc głównego organizatora protestów przeciw Giertychowi) z Federacją Anarchistyczną.
Jeszcze tego samego dnia po południu rząd podjął formalne działania przeciwko Inicjatywie Uczniowskiej. Pisze o tym "Gazeta Wyborcza".

W tej sytuacji polscy lewacy na pewno nie pokochają Axela Springera.

5 Comments:

At 28 czerwca, 2006 08:20, Blogger jotesz said...

Na epitety o "rozbestwionych" gimnazjalistach (a widziałem ich rozwydrzone rozbestwienie w telewizji i potem ich pacyfikowanie w proporcjach dwóch ciężkozbrojnych policjantów na jednego uczniaka!) chcę odpowiedzieć przemyśleniem o "rozbestwieniu dziennikarskim, ze springerowskiego piekła rodem"!!!
Mogę tylko żałować, że do pożałowania godnego Superekspresu dołączył pogardy godny Fakt i podejrzenia godny Dziennik.
Na tym tle jaśniej świeci Gazeta Wyborcza, ulubiony koszerny kąsek wszelakich ziemkiewiczów, rydzyków. pospieszalskich, jerzyrobertównowaków.
To by było na tyle...

 
At 28 czerwca, 2006 10:47, Anonymous Anonimowy said...

jakiś czas temu, jak jeszcze byłem zawodowo zobligowany do codziennego przeglądania dzienników, popełniłem (głównie dla własnego odstresowania) bloga przegladprasy.blox.pl
zaobserwowałem jedną rzecz: to, co początkowo mnie bawiło (głównie poziom głupoty, generowanej przez nasze tabloidy), z czasem zaczęło mnie irytować i drażnić. głupota zaczęła się powoli zamieniać w agresję. naciąganie faktów zaczęło się zmieniać w ich generowanie (zjawisko to jakiś czas temu opisał bodaj Press). komentarz i emocje wystąpiły na pierwszy plan, przed opis wydarzeń.

to, co dziś obserwujemy w Dzienniku, wydaje mi się po prostu kontynuacją "faktowskiej" tradycji (co nie powinno dziwić, skoro tworzą tę gazetę w sporej części ci sami ludzie).

i tylko protestowałbym przeciwko nazywaniu Dziennika gazetą opiniotwórczą. za to chętnie określiłbym ją jako "populistyczną". zgodnie ze springerowską tradycją.

 
At 28 czerwca, 2006 15:36, Anonymous Anonimowy said...

No tak- gdy ktoś opluwa prawicę i wyzywa od faszystów jest OK, gdy ktoś wyciagnie oczywiste powiązania jest be.. To tak jak z Che..
Żadne medium nie jest obiektywne i nigdy nie będzie-ten kto tak myśli (zarówno po prawej i lewej stronie sceny politycznej) jest naiwny.
Gazeta Wyborcza od dawna jest rzecznikiem cudzych interesów a teraz dodatkowo stała się taką wersją radzieckiej wybiórczej Prawdy..
Pewnie, że lepiej gdyby nas edukował Jaskiernia, Miller czy Kiszczak z Michnikiem..
;-)
Motto:
Niektórzy mają tak otwarte umysły, że im mózg wycieka..

 
At 28 czerwca, 2006 23:10, Anonymous Anonimowy said...

Wczoraj sensacyjny ton Dziennika podchwyciła też TVP. Żeby zrobić newsa z instruktażu jak robić wydmuszki z farbą, trzeba naprawdę chcieć.

Na marginesie: Jak się dowiedziałem, dzięki reklamie w Panoramie na stronę Federacji Anarchistycznej weszło wczoraj kilka tysięcy ludzi. Może zgłoszą się do FA z rachunkiem za reklamę? :-)

Ostatnio z powodu wyczynów MEN mój blog robi się trochę monotonny, bo znowu nie mogłem się powstrzymać przed skomentowaniem tej sytuacji.

 
At 08 lipca, 2006 09:42, Anonymous Anonimowy said...

Ktoś, kto ocenia że Fakt, tudzież Superekspress jest miarodajnym źródłem informacji, zatrzymał sie chyba w fazie rozwoju, zwanej analną. Nie bede tłumaczył, bo mi sie nie chce. A co do Dziennika, no niestety w zasteaszajacym tempie nadciaga kres Gazety Judaszowej...i Axelowi chwała za to.

 

Prześlij komentarz

<< Home