A może kopnąć wrogów lustracji w d...?
Najnowszym idolem przeciwników lustracji jest niejaki prof. Jan Turulski z Instytutu Chemii Uniwersytetu w Białymstoku. Dlaczego? Bo na swoim oświadczeniu lustracyjnym napisał odręcznie: "Pocałujcie mnie w dupę, pajace!".
Informuje o tym zachwycona "Gazeta Wyborcza". Czytam tam, że prof. Turulski napisał też list do rektora swojej uczelni. Gazeta uznała ów liścik białostockiego chemika za z początku "zabawny", potem zaś "poważny". Oto jego fragmenty (cytuję za "GW"):
"Magnificencjo, jestem zdumiony i rozczarowany, że za odmowę wykonania tego "obowiązku" twórca ustawy przewiduje tak [mało] dotkliwą karę [utrata funkcji albo posady - red.]. Za tak obrzydliwe przestępstwo, jakim jest odmowa wypełnienia formularza samolustracyjnego, w IV RP winna być jedna kara: kara śmierci.(...). W zaistniałej sytuacji nieuzasadnionego humanitaryzmu ustawy, (...) na przymus złożenia oświadczenia odpowiadam twórcom tego aktu prawnego: "Pocałujcie mnie w dupę, pajace!".W sumie można by uznać ten incydent za błazenadę. Niestety, dziennikarka "GW" Monika Żmijewska opatruje go takim oto, arcypoważnym komentarzem:
"Swoją reakcją przeciwstawiam się złu, jakie zaczęło się panoszyć w Polsce wraz z rządami PiS-u - pisze prof. Turulski. I wylicza jego przejawy: "Ustawa jest następstwem zapędów totalitarnych ugrupowania rządzącego, które zwasalizowało sobie sądy, wojsko, policję, służby specjalne i media publiczne. (...) Ich karlejąca polityka zagraniczna może być inspiracją dla polish jokes, a nie dla forowania polskich interesów. (...) W realizacji swoich celów korzystają z prymitywnych metod, takich jak dzielenie społeczeństwa na grupy lepszych i gorszych, szczucie jednych na drugich, poniżanie (...). Lustrację pod postacią samolustracji, w sytuacji gdy zasoby archiwalne należą do nich, tylko upośledzony umysłowo może traktować jako uczciwą metodę oczyszczenia grup zawodowych ze szpicli".
Jeden list i od razu człowiek ma lepszy humor. W rzeczywistości, w jakiej przyszło nam żyć: pełnej powagi, nadętej, przejętej misją, podejrzliwej - dowcipny (choć podyktowany poważną refleksją) czyn prof. Turulskiego to niczym światełko w tunelu. I jak puenta dobrego kawału o przysłowiowym bacy, który swój rozum ma i nie daje się wodzić za nos. Profesor zrobił coś, na co, daję głowę, ochotę ma wielu, tylko jakoś na ochocie poprzestaje. I można by jego hasło potraktować jak żart, ale to żart tylko pozorny. To walka o godność i niezgoda na podejrzliwość wobec wszystkich. Gdy śmiać się już przestaniemy, przykra rzeczywistość nadal będzie skrzeczeć. Niestety.Ręce opadają. Ale rozumiem, że skoro rozmawiamy na takim poziomie, to jako zwolennik lustracji mogę zapytać: "A może najwyższy czas kopnąć wrogów lustracji w d...?".
Drugie miejsce w kategorii antylustracyjnych idiotyzmów ma u mnie tytuł z poniedziałkowej czołówki "Gazety Wyborczej Wrocław": "Niezłomny kiedyś, niezłomny dziś". Bohaterem tekstu jest prof. Aleksander Labuda, skądinąd postać bardzo zacna, kiedyś jeden z najbardziej znanych działaczy opozycji antykomunistycznej we Wrocławiu, pracownik naukowy Uniwersytetu Wrocławskiego. Odmówił złożenia oświadczenia lustracyjnego. Jak wynika z tytułu tekstu w "Wyborczej", ów gest jest, jej zdaniem, porównywalny z - powiedzmy - podpisaniem deklaracji założycielskiej jakiejś organizacji podziemnej w czasach PRL. Paranoja.
Co o tym sądzicie?
19 Comments:
"czyn prof. Turulskiego to niczym światełko w tunelu"
Na szczęcie to światełko w tunelu to nie w/w profesor, ale nadjeżdżający pociąg o nazwie "Lustracja".
Autorowi komentarza z Wyborczej proponuję stanąć na torach i zamknąć oczy.
żaden Czlowiek nie jest nielegalny.
kaŻdy ma prawo do poglądów;
a w tym
-- do chęci bycia całowanym w Dupę (lub nie).
jak się jest profesorem od Chemii -- można mieć Historię w dupie.
nikt nie zabrania (jednak. jeszcze?)
...................................
ustawa jest do Dupy (moim zd.)
i GW jest do Dupy (moim zd.)
ale NAJGORSZE, że my wszyscy -- powoli zaczynamy być w Dupie.
(mówiąc tym językiem)
w której głównymi problemami jest to, kto nasrał 20 lat temu; i kto to miał posprzątać...
(oraz kto jest BOHATERSKIM RYCEżEM RrŻYCIA naPOCZĘTEGO...)
...................................
a nie to, żeby zacząć budować.
np. Tunele.
"ale NAJGORSZE, że my wszyscy -- powoli zaczynamy być w Dupie."
Pozwolę sobie mieć zdanie przeciwne.
>> pretm
ależ proszę bardzo ;-)
Aha każdy ma prawo do swoich poglądów. No to czas zacząc uzywać języka postępowej inteligencji.
Pocałuj mnie w dupę makowski, komuchu pierdolony, a potem pomaluj sie na czerwono ćwierćinteligencie niedouczony i aportuj swemu idolowi Kwachowi.
@anonimowy
"każdy ma prawo do swoich poglądów"
Pewnie makowski sam odpowie, ale trudno nazwać "poglądem" bluzg w stylu, który użyłeś.
No i mam problem.
Z jednej strony, komentarz Anonima z 14.10 jest poniżej wszelkiej krytyki i nadaje się do natychmiastowego "skubłowania".
Z drugiej strony, sam wypuściłem tego dżina z butelki. Więc zostawiam ten komentarz "ku przestrodze". Bo jest on świetnym przykładem na to, do czego prowadzi ów retoryczny wyścig zbrojeń zainicjowany przez prof. Turulskiego, którego tak pokochała "Gazeta Wyborcza".
>> Łukasz
zostaw.
chętnie go (>> anonima) poznam; ale nie po to, aby całować... ;-)
jak Agresja to agresja.
(a nie mówilem, że jesteśmy w Dupie ;-)
ach, i
>> Łukasz
nie Ty wypuściłeś Dżina; a bohaterski Prof. z bialegostoku ;-)
Jaka agresja makowski. Ja tylko twórczo rozwijam formę debaty na poziomie zaproponowanym przez kolejnego twego idola Adasia M. i jego gazetkę. Nie potrafisz potępić tego profesorka bo nie lubisz kaczorów, podobnie popierasz hasło "Giertych do wora, wór do jeziora", które jest nawoływaniem do morderstwa dlatego, że nie lubisz Giertycha, a potem odkrywczo twierdzisz, że wszyscy zaczynamy być w dupie. I masz rację, zaczynamy tam być przez takich slepych na jedno oko ćwiercinteligentów jak ty.
>> Anonimowy
a weź się ugryź w Dupę.
i NAWET nie sprawdzisz, kto jest "moim idolem"
-- a piszesz.
ot, jakość " debaty na poziomie". zrobić Gębę
(gombrowicza Pan czytał?)
"przeciwnikowi" -- a później po niej smarować.
i polecam
Artura Schopenhauera
"Erystyka albo sztuka prowadzenia sporów".
tam (może) nauczysz się zręczniejszych sztuczek, jeśli potrafisz czytać (= ze zrozumieniem).
całuję (= Rączki Anonimowe).
Jakie "elity" takie zachowanie..
Rozumiem, że profesor jest hm..alternatywny skoro lubi całowanie w dupę. Budzi to zrozumiałą sympatię GW :))
Pytanie przez kogo.
Ps. W kwestii erystyki- szczytem nietaktu jest powoływanie się na..autorytet. Wątpię czy Schopenhauer byłby z ciebie zadowolony- jednak nie doczytałeś a polecasz ;)
>> Unicorn
...czy ...byłby z ciebie zadowolony...
argumentum ad personam?
już nie pamiętam, a bo dawno czytałem;-)
ps.
schopenhauer miał (-by) małe szanse na zadowolenie w Ogóle.
był (jednak, raczej; w przeciwieństwie do tych, jak im tam: heglistów, marxistów... tfu!)
-- Pesymistą.
co do Ludzkości w ogóle; a i jej "rozwoju".
czego prof. z bialegostoku; a i Hałas, jaki wywołał;
-- a i Ta Dyskusja, a i komentarze np. w GW -- po części (= moim nieskr.) dowodzi...;-)
Jakie "elity" takie zachowanie...
święte słowa.
(toż napisalem na poczatku: ...my wszyscy -- powoli zaczynamy być w Dupie.... i za to na mnie NAPADLI (-ście? ;-)
Zgadza się. Smutna prawidłowość- optymiści polityczni produkują utopie, zazwyczaj krwawe, pesymiści wprowadzają..wolność ;)
Komentarze na GW są bardzo ciekawe- przydałby się jakiś socjolog aby napisać krótki tekst o kodzie językowym środowiska sympatyków GW. Może Łysakowski? ;)
Swojej skromnej osoby nie śmiem proponować ..
Ps. Ostatnio warto zaglądać na forum Frondy- jest co poczytać :)
zgadza się.
i broń nas... (tu wpisać co kto chce;-) -- przed Utopiami: prawymi, lewymi, żółtymi czy zielonymi; a bo WSZYSTKIE one -- widzą "światełko
w Tunelu" ;-)
to ja już wolę Mroki pesymizmu ;-)
.....................................
a Język?
tak, to coś ciekawego. z latami coraz bardziej mnie... (no ale tu by trzeba "Lewaka" Chomsky'ego czytać; a to przecież wstyd i ćwierćinteligencja ;-)))
Wstyd to nosić koszulkę z Che ;-)
toż nie noszę bo by mi Majtki spadły ;-)
Łukasz, dyskusja zadziwiająca. Mam na myśli poziom różnych "anonimów". Nie zmienia to jednak faktu, że nerwowość dotycząca lustracji jest zastanawiająca. Może bierze się to stąd, że jej skala dotknie praktycznie każdej polskiej rodziny. Obserwuje również, że nawet dotychczasowym zwolennikom lustracji "mięknie rura" - oczywiście jesteśmy zwolennikami, ale nie tymi metodami lub nie tymi ludźmi (czytaj: IPN pod rządami Kurtyki). A przecież tzw. nowela prezydencka miała uspokoić nastroje po pierwszym uchwalonym przez sejm projekcie, otwierającym archiwa i już...
i nad czym tak ostro "debatujecie" nad czynem profesorka?
pewnie niedługo okaże się, że:
"współpracowałem ale nie donosiłem"
przyznam
pan Makowski czasem bywa drażniący, ale czy to jest powód do ataków personalnych? Nie, bo chyba każdy może mieć własne zdanie i poglądy - prawda
Prześlij komentarz
<< Home