1.9.07

Czy Ryszard Krauze pracował dla wywiadu? Był w WSI? Tak twierdzi bloger Azrael

Nad "aferą przeciekową" i jej odpryskami unosi się cień Ryszarda Krauzego. Ten znany milioner, właściciel takich firm jak Prokom i Bioton był tematem słynnych już rozmów telefonicznych Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego, Jaromira Netzla i Jarosława Marca. Określali oni Krauzego m.in. tak:
  • najlepszy płatnik
  • jeden duży facet
  • największy
  • mistrz gruby
  • prezes
Dlaczego Krauze tak bardzo ich interesował? Dlaczego mówili o nim per "najlepszy płatnik" i "prezes"? Dlaczego Janusz Kaczmarek - jako urzędujący minister spraw wewnętrznych! - za wszelką cenę nie chciał ujawnić faktu, że 5 lipca przez niemal pół godziny rozmawiał z Krauzem? Tego nie wiemy. Możemy jedynie snuć domysły, że Krauze był kimś bardzo ważnym dla Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla. A więc - kolejno - dla ministra spraw wewnętrznych, szefa policji i prezesa PZU.

Źródłami potęgi Krauzego interesował się niegdyś Michał Matys z "Gazety Wyborczej". Zainspirowany jego znakomitym tekstem z 1999 r. zastanawiałem się niedawno w Pardonie, kim właściwie jest Ryszard Krauze.

I oto podpowiedzi zaczynają płynąć z dość nieoczekiwanej strony. Swoją wiedzą o Krauzem dzieli się Azrael, jeden z najbardziej znanych polskich blogerów politycznych, namiętny przeciwnik braci Kaczyńskich i IV RP. W komentarzu wideo z 1 września oświadcza, że zna osobiście Ryszarda Krauzego, którego "miał przyjemność poznać już ze 20 lat temu". Spisałem, co o Krauzem mówi Azrael. To naprawdę ciekawa wypowiedź, wczytajmy się w nią:
[Krauze to] człowiek wysokiej klasy jeżeli chodzi o biznes. I to nie jest tylko moja opinia, ale również opinia dziesiątków ludzi, z którymi rozmawiałem, a którzy mieli z nim kontakty biznesowe lub współpracowali z nim. Bo kiedyś miałem pewne kontakty z firmą Prokom. Co nie oznacza, że pan Ryszard Krauze nie jest człowiekiem, który też coś być może ma za uszami. (...)

Z informacji, które posiadałem i posiadam, pan Ryszard Krauze miał do czynienia - i poprzez koligacje rodzinne, i osobiście - ze służbami specjalnymi dawnego PRL. Chodziło konkretnie o wywiad. Nie wiem czy o wywiad gospodarczy jak w przypadku pana [Andrzeja] Olechowskiego (...), ale wiadomo, że takie kontakty miał. I na pewno ci, którzy rządzą w tej chwili takie informacje mają. I na pewno będą chcieli to przeciwko niemu wykorzystać.
Co oznacza wtrącenie, że Krauze miał do czynienia ze służbami specjalnymi PRL "poprzez koligacje rodzinne i osobiście"? Azrael wyjaśnił to wcześniej, w swoim blogu w Salonie24.pl. Napisał tam tekst o tym, że IV RP to "państwo służb". W komentarzach pod wpisem internauta o ksywie Czarny Pijar zwraca się do Azraela tak: "ty lepiej sprawdź jakiego bardzo bogatego Polaka skreślono w ostatniej chwili z raportu o WSI i w jakiej firmie pracuje córka [posła Lecha] Woszczerowicza". Azrael odpowiada niemal natychmiast: "... Krauzego, no i co z tego? Krauze był oficerem WSI oraz synem pułkownika wywiadu...".

Zrekapitulujmy te informacje: 1. Azrael osobiście zna Ryszarda Krauzego i ceni go jako biznesmena; 2. skądinąd wie, że Krauze nie tylko był oficerem WSI, ale jest też synem pułkownika wywiadu.

Bardzo to wszystko ciekawe. Dla poszerzenia kontekstu dodam, że Azrael twierdzi, iż zna jakieś porażające fakty na temat korzeni obozu PiS. Ale ujawni je dopiero wtedy, gdy zmieni się władza w Polsce.

Niniejszym zachęciłbym Azraela do okazania w tej ostatniej kwestii podobnej śmiałości, jaką wykazał w odniesieniu do biografii Ryszarda Krauzego. Azraelu! Czekamy!

10 Comments:

At 02 września, 2007 09:40, Anonymous Anonimowy said...

ja tam się nie znam.
ale Stary jestem; i Tamte Czasy (tfu!) pamiętam.
i pamiętam, co to był Polserwis (nie tylko w 1984 roku)
-- i kto (z reguły) na kontrakty z niego jechal; i za co.
Pana Krauzego nie znam (na szczęście? ;-)
-- ale praca w (tzw.) NRF, w tamtych latach...
paszport, który sie dostaje; I to MIMO faktu posiadania tzw. "najbliższej Rodziny"
na (tzw.) "Zachodzie"...
no, nie wiem, co wie Azrael; ale to, co pisze -- dość się zgadza z moją intuicja.
(oczywiście to tylko Emocje, Słowa i Niesprawdzone. oczywiście też -- my wszyscy, wychowani w Peerelu (tfu!)
(w tym: roczniki z lat 50. -- a więc i p. Krauze (bodaj 56); i pp. Kaczyńscy -- r. 49...)
- skażeni jesteśmy (i NIE BEZ POWODU) wirusem totalnej podejrzliwości;
permanentnej Inwigilacji, Służb, Szpiegow, nieufności...
..............................
a to znaczy, że dopóki to
(= moje też niestety ;-) Pokolenie nie wymrze
-- nie będzie Normalnie. niestety.

 
At 02 września, 2007 12:01, Blogger Unknown said...

Azrael lubi udawać, że dużo wie. Swego czasu zapamiętale kłócił się ze mną, że zna Subotica osobiście i nigdy nie był w WSI. A informacje o Krauzem są dostępne publiczne w internecie (w interpelacji posła Wrzodaka).
Krauze na pewno miał kontakty ze służbami, bo jest typowym przedstawicielem pokolenia '84. Dla mnie najciekawsze jest to, że Kaczyński mieli jakiś układ czy pakt o nieagresji z Krauzem, czego dowodem jest arcyciekawy wywiad w Forbesie:
Jarosław Kaczyński: Dzielę wielki biznes na dwie grupy: pożytecznych i pasożytów. Skoro Solorz stworzył od zera telewizję, to ja go za to szanuję. Tak samo Ryszarda Krauzego za zbudowanie Prokomu i Biotonu. Natomiast mam zdecydowanie negatywny stosunek do biznesmenów, którzy zdobyli wielki majątek, ale niczego nie stworzyli. Na przykład jest pewien biznesmen, który robi wielkie pieniądze na autostradach. Mimo że on praktycznie tej drogi nie buduje, to jest coraz wyżej na liście najbogatszych. Ten pan tak naprawdę niczego nie stworzył i to jest przykład, jak nie powinien wyglądać kapitalizm.

Teraz na koniec pytanie: jaki interes mógł mieć Krauze poinformowaniu Leppera? Nie da się na to odpowiedzieć bez przyjęcia założenia, że nad Głównym Płatnikiem też ktoś stoi. Ktoś kto mu ułatwiał karierę, a teraz oczekuje wdzięczności.

 
At 02 września, 2007 13:56, Anonymous Anonimowy said...

>> Czarny
to "na koniec" -- to ciekawa, racjonalnie brzmiąca Hipoteza.
jedna z; ale ta przynajmniej tłumaczylaby obecnośc RK w calej sprawie; tak ważnej
(= wyłącznie?) dla (rozgrywek) PiS-u
(= ale czy z Samooboną tylko?)

 
At 02 września, 2007 15:32, Anonymous Anonimowy said...

no tak, Azrael odkrywa Amerykę i dla wzmocnienia efektu bawi się metodą Ziobry, który jednak jest bardziej bezkarny

 
At 02 września, 2007 17:15, Anonymous Anonimowy said...

Innymi słowy Azrael dokonał coming out i widać teraz wyraźnie po co jest jego blog- prywatny i ten na Salonie24...
Jakieś pytania?
:D

 
At 02 września, 2007 18:04, Blogger djhardcore said...

Ten komentarz został usunięty przez autora.

 
At 02 września, 2007 19:44, Anonymous Anonimowy said...

JKM też o specsłużbach pisze... http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2,ID249901453,index.html

 
At 02 września, 2007 21:25, Anonymous Anonimowy said...

no to mamy Akt II-gi tragifarsy:
http://wiadomosci.onet.pl/1598647,11,1,1,item.html

 
At 06 września, 2007 22:59, Anonymous Anonimowy said...

Dzieci, wasz dwubiegunowy obraz historii, heglowsko-marksistowski świadczy albo o ignorancji albo celowym wprowadzaniu czytelników w błąd. Każdy, kto zna język angielski, ma dostęp do internetu i niezbędny iloraz inteligencji podparty standardowym wykształceniem, jakie oferowało i oferuje państwo polskie, ten wie, że zderzenie TEZY Z ANTYTEZĄ zakończonę SYNTEZĄ jest inicjowane przez uczestnika tej zabawy, którego oficjalne podręczniki nie wymianiają. Utrzymywanie, że ludzie dawnych służb usamodzielnili się niezależnie od wszystkiego (.....), a proces upadku komunizmu przebiegał samoistnie jest równie prawdziwe jak stwierdzenie, że REWOLUCJA ROSYJSKA 1917 roku była oddolną inicjatywą ludu pracującego miast i wsi. Kto jak kto, ale towarzysz AZRAEL to chyba wie najlepiej.
Dywagacje dywagacjami a oceny dokonuje się w oparciu o fakty, te znajdują się w statystyce osiągnięc ostatnich 17 lat państwa polskiego:
*zadłużenie sięgające 500mld zł
*procent banków znajdujący się w rękach "POLSKICH KAPITALISTÓW"
*zakres prywatyzacji polskiego
przemysłu zagranicznemu
kapitałowi...
Co to ma wspólnego z Krauzem ? NIC, zupełnie nic. I dlatego zagłosuję na PIS...

 
At 09 lipca, 2009 00:37, Anonymous student :) said...

na szczescie niektorzy sie mzieniaja, Jan Kulczyk wycofal sie praktycznie z polski i robi powazny biznes.

 

Prześlij komentarz

<< Home