15.10.07

"Polska The Times" cytuje Piątą Władzę :)

Skoczyłem do kiosku po pierwszy, historyczny numer dziennika "Polska The Times" (+ "Gazeta Wrocławska" na moim terenie). Przeglądam, docieram do działu "Opinie" (str. 24), a tam... Cytat z Piątej Władzy! Jest w rubryce "Blogowisko", wraz z cytatem z bloga Ryszarda Czarneckiego.

"Polskę" zainteresował mój tekst o tym, że Olgierd Rudak został redaktorem naczelnym swojego bloga, bo zarejestrował go jako czasopismo.

Miła niespodzianka na początek dnia ;)

11 Comments:

At 15 października, 2007 09:41, Anonymous Anonimowy said...

To ja zaraz skoczę do Empiku po tego Timesa i zacytuję coś od nich u siebie - w ramach rewanżu :-)

 
At 15 października, 2007 09:59, Blogger jotesz said...

Spodziewałem sie po pierwszym numerze czegoś bardziej zadziwiającego... 5W ma powody do zadowolenia, ale czy czytelnicy też? Zobaczymy, jak będzie dalej.

Pozdrowienia i powodzenia

 
At 15 października, 2007 10:33, Blogger pretm said...

U mnie w warszawskim wydaniu nie ma 5władzy :)

A blogowisko jest na stronie 14.

 
At 15 października, 2007 11:02, Blogger pinio said...

Ku mojemu zdziwieniu jest więcej w wydaniu wrocławskim informacji regionalnych niż do tej pory było w SP-GW. To ciekawe.

 
At 15 października, 2007 11:43, Anonymous Anonimowy said...

Co ciekawe Empik naszego rodzimego "The Times" sprzedawać nie chce. Poszedłem, pytam, odpowiedź brzmi "mamy, ale jeszcze nie możemy sprzedawać. Może za godzinę".

Czegoś nie dogadali?

 
At 15 października, 2007 14:27, Anonymous Anonimowy said...

Słabo. Mało do czytania. Zbyt dużo zostało ze starej gazety.

Plusem jest Mleczko. No i naturalnie trzeba wziąć pod uwagę, że to pierwszy numer. Aha. W przeciwieństwie do Der Dziennika, kampania reklamowa tego tytułu jest dla mnie niezauważalna. Gdyby nie blogi (w tym wasz) to nie miałbym pojęcia, że cokolwiek się nowego pojawia.

 
At 15 października, 2007 14:38, Anonymous Anonimowy said...

No i piknie :) Niestety posiadam wydanie łódzkie :>
Po słuzbach blogi czytają dziennikarze. Przeglądy...
Numer dość mdły, wrażenie lekko półśrednie, agitacja? proPO..

 
At 15 października, 2007 21:35, Anonymous Anonimowy said...

ciśnie mi się na usta: "a nie mówiłem?" ;)
przejrzałem całe wydanie i nie znalazłem ani jednego tytułu i leadu, który przyciągnąłby moją uwagę i skłonił do zagłębienia się w lekturę. a już patrząc na dodatek dla mężczyzn skojarzenia miałem z "Przekrojem" tak mniej więcej sprzed 25-30 lat (tylko bez L.J. Kerna i Filutka ;)

ale najbardziej mnie rozbawił podpis pod tytułem gazety: "Metropolia Warszawska". aż sprawdziłem w stopce czy wydawcą nie jest kuria metropolitalna ;)

 
At 15 października, 2007 21:43, Anonymous Anonimowy said...

Życie Warszawy stale cytuje 5władzę w rubryce W Blogach Znalezione. Właściwie co sobotę. Wiem, bo sam często wrzucam tam jakieś cytaty.
Tak więc, jeśli chodzi o ranking cytowań, możecie na mnie liczyć.

A jeśli chodzi o Polskę, to zawiodłem się. Towar bezpłciowy z materiałami ponadczasowymi, które mogłyby pójść zawsze i wszędzie. O ile dobrze pamiętam tekst z otwarcia w ZW był dwa lata temu...
pozdrawiam
dj/hc

 
At 16 października, 2007 11:12, Anonymous Anonimowy said...

Do anonimowego powyżej:
Jasne, w Życiu Warszawy było już wszystko! I najnowszy supertajemniczy serwis Web 2.0 i prognoza pogody na rok 2013 i wyniki wyborów z 2010. Tylko dlaczego gazeta przędzie słabo jak Trybuna?

 
At 16 października, 2007 12:12, Anonymous Anonimowy said...

do anonimowego (sorry za off topic)
Gdybym to wiedział? Stolica to specyficzny rynek, raczej nie dla gazet lokalnych. ZW, po przygodzie z Sołowowem i zupełnym oderwaniu od praw rynku, szuka po raz kolejny swojej niszy. Jeśli znajdzie, to przeżyje, jeśli nie, to zniknie, skończy jako wkładka Rzepy albo zostanie po raz kolejny wystawiona na sprzedaż. A ty się tak nie denerwuj. Przecież to nie twój biznes...
dj/hc

 

Prześlij komentarz

<< Home