Naga prawda
Patrycja Kotecka wzbudza wielkie zainteresowanie mediów. Od wielu miesięcy gazety pełne są opisów jej rzekomych manipulacji w Wiadomościach TVP. Nie wnikam w sedno bo zrobiły to przede mną dziesiątki dziennikarzy, zwłaszcza z Gazety Wyborczej i Dziennika.
Dzisiejszy Superexpress przyniósł nam na okładce zdjęcie kobiecych piersi. No cóż prawo tabloidu. Jednak okazało się, że to piersi Patrycji Koteckiej ! Gazeta zamieściła artykuł „Naga prawda o Koteckiej”. Ta już zapowiedziała pozwanie SE do sądu. Czy rozsądnie zrobiła ? Sandra Lewandowska, której piersi także mieliśmy okazję oglądać w gazetach nikogo nie pozywała. I ludzie szybko zapomnieli. A tu w sądzie , jeżeli dojdzie do procesu, dojdzie do debaty na temat nagich piersi 8-)
Naprawdę ciekawych czasów dożyliśmy.
posted by pinio @ 18:26
6 comments
6 Comments:
Tzn w nieciekawych, skoro ludzie zajmują się takimi pierdołami :)
dużo bardziej wzrusza mnie historia (Zdziś) o Jolancie Szczypińskiej, która nie dość, że nie zostanie Premierową -- to jeszcze na dodatek NIE DOSTAŁA od Jareczka prezentu na Mikolajki...
o Tempora, o Mores!
Cóż, za błędy młodości trzeba płacić. Alem ciekaw teraz jeszcze bardziej pełnego CV pati-koti.
Pozdrawiam
gniewomir:
gniewomir: Wiesz co . Nie wiem czy (o ile to prawda) zrobienie zdjęcia do artykułu o raku i jego zwalczniu to błąd młodości. Raczej odważna decyzja. Nie każdy by się zdecydował na to. Nie mam powodów by bronić Pati Koti, ale tego bym jej nie wyciągał ...
Dlaczego nie "wyciągać". Przecież nie ma się czego wstydzić. Niezależnie od tego, czy pozowała dla pieniędzy, czy dla idei, czy jedno i drugie.
Ostatnio doradcy jednego z ministrów ktoś "wyciągnął", że w przeszłości był modelem. Ten przytomnie zauważył, że przeszłości wypierał się nie będzie.
To żadna ujma, że ktoś w młodości pozował do zdjęć. Nawet jeśli pozował topless. Jasne, w naszym pruderyjnym kraju to może szkodzić. Ale zamiast kultywować wstecznictwo lepiej pogratulować Koteckiej ładnej figury.
Dla jasności zastrzegam, że sam nigdy modelem nie byłem.
Jeśli zaś chodzi o tytuł SE, to chapeaux bas! Dowcipnie i zadziornie, ale bez przekraczania granic dobrego smaku. Nie zapominajmy, że to jednak bulwarówka.
Prześlij komentarz
<< Home