7.6.08

Protest przeciwko podwyżkom

Generalnie wielu ludziom się nic nie chce, fajnie jest posiedzieć w domu – narzekać, napinać się w internecie. Dlatego warto wspomnieć o ludziach, którzy jednak coś robią, nawet jeżeli niezbyt im to wychodzi.

Wczoraj po południu wracając z zajęć przechodziłem przez wrocławski rynek. Co ciekawe najpierw zauważyłem grupę policjantów, a dopiero później pikietę. Młodzi ludzie protestowali przeciwko podwyżkom. Mieli dwa ładne transparenty, w tym jeden: „Rada Miejska do roboty za 1200 zł”. Zaciekawiła mnie pikieta więc przystanąłem w grupce innych gapiów. Przez megafon przemawiał jeden z organizatorów. Niestety niewiele było słychać, więc postanowiłem spełnić obowiązek zawodowy i porozmawiać z młodym mężczyzną. Mariusz Pruszyński ze Związku Syndykalistów Polski okazał się sympatyczny i mówił ciekawie. Pikieta miała być protestem przeciwko podwyżce o 20 procent ceny biletów komunikacji miejskiej we Wrocławiu. Podwyżka wchodzi w życie w sierpniu i sytuacji na rynku mieszkaniowym w kontekście wszystkich innych podwyżek, m.in. ceny energii, gazu, paliwa czy żywności. Ale wracając do biletów, tak bogate miasto jak Wrocław chyba obeszło by się bez tak dużej podwyżki i dodatkowo likwidacji najpopularniejszej, 30 dniowej przejazdówki. Z argumentami pikietujących możecie zapoznać się na stronie www.stop-podwyzkom.pl. Posłuchać co Mariusz Pruszyński ma do powiedzenia możecie natomiast tutaj.

Czemu piszę o takiej lokalnej sprawie na 5W ? Po pierwsze dlatego, że warto docenić to, iż komuś chce się coś robić ale też przede wszystkim dlatego, że zaskoczyła mnie tak mała frekwencja na pikiecie. Podobno organizatorzy protestu rozwiesili tysiąc plakatów. Czyżby we Wrocławiu ludziom nie chciało się także protestować ?