15.9.09

Mój pomysł na uchwałę w sprawie Katynia

Przyznaję, że z obrzydzeniem obserwuję to co się dzieje ws. uchwały upamiętniającej rocznicę zbrodni katyńskiej. Uważam, że to kolejny przykład kompletnego upadku obyczajów naszej "klasy" politycznej. I namawiam dziennikarzy do bojkotu!

To chyba jedyne wyjście. Koniec przepychanek, koniec pyskówek w mediach. Zbojkotujmy (my dziennikarze) wszystkie informacje, wystąpienia czy konferencje polityków na ten temat. Nie zapraszajmy do dyskusji, nie poruszajmy tej sprawy. Niech się sami kopią i kompromitują. Nie mówmy, nie pokazujmy, nie piszmy. Może to da im coś do myślenia? Może nabiorą pokory i w zaciszu gabinetów ustalą godną pamięci ofiar uchwałę. Choć zapewne zabici przewracają się w grobach lub patrzą z niebios z zażenowaniem i mówią: "Dajcie nam spokój".

I jeszcze jeden przykład kompletnego upadku. Zlekceważenie wczoraj przez "działaczy" siatkarskich zaproszenie prezydenta RP na spotkanie (ktokolwiek by nim nie był) było skandaliczne. Jak zwykle tzw. działacze starają się wybić na sukcesie sportowców....

Etykiety:

7 Comments:

At 15 września, 2009 13:59, Blogger tolep said...

Mylisz uchwałę z ustawą. Tak poza tym, mam podobne odczucia. PiS nie powinien wyskakiwać z tym publicznie bez uzgodnienia, a reakcja "słupkosondażowców" z PO była jeszcze bardziej skandaliczna.

Niestety, pomysł bojkotu jest nieco nierealny - bo tacy faceci jak Palikot czy Niesiołowski powinni być już dawno zbojkotowani przez poważne media - i co?

Jako pointa: http://www.rp.pl/galeria/243943,1,363053.html

 
At 15 września, 2009 14:07, Blogger pinio said...

tolep:
jasne. Chodziło mi o uchwałę. Dzięki. Wiem, że pomysł bojkotu jest nierealny, ale pomarzyć można. Bo już naprawdę coraz częściej zastanawiam się by nie słuchać, nie oglądać, nie czytać ...
Rysunek ładny 8-)

 
At 15 września, 2009 14:48, Anonymous Olgierd said...

Niesiołowskiego by się jeszcze pewnie dało, pod warunkiem, że piastowałby mandat z ramienia PiS ;-)

No można go jeszcze rozdrażnić, wyciągając jego teksty o PO sprzed tych 7 lat czy kiedy to było.

 
At 15 września, 2009 16:26, Blogger antyfaszysta said...

Panowie Wy mówicie o ludziach, którzy wczoraj cieszyli się, że Leppera nie ma w Sejmie i tym samym nie będzie go w mediach, a dziś go zapraszają do dyskusji przed kamerami. Ci sami kilkanaście miesięcy temu ogłosili R.Giertycha przekleństwem MEN a teraz pytają o zdanie w sprawie uzdrowienia sytuacji w MEN. Ma być hałas i krew! I już! A Wy o jakiejś ciszy? Bojkocie?

 
At 16 września, 2009 07:53, Anonymous Anonimowy said...

Terapia szokowa: bierzemy telewizor i jedziemy na działkę przed południem w środku tygodnia (kiedy nikogo nie ma). Do ekranu przypinamy zdjęcie "ulubionego" redaktora, polityka itp. Zapraszamy kolegów, stawiamy browarki i robimy konkurs - kto trafi z odległości 20 m kamieniem w ekran. To powinno pomóc :)

 
At 16 września, 2009 08:19, Blogger pinio said...

Ossad:
to można bez telewizora 8-)
Ale widzisz he he. "Przestraszyli" się bojkotu po moim wpisie i jak szybko doszli do porozumienia 8-)

Anttyfaszysta:
niestety też to z zażenowaniem oglądam...

 
At 17 września, 2009 21:37, Blogger Seba said...

Oni... nie zaczną myśleć z powodu waszego milczenia, nie nabiorą szacunku do prawdy i jej znaczenia; nie wiem sam co robić. Primum non nocere...

 

Prześlij komentarz

<< Home