4.7.06

Protestujemy przeciwko blokowaniu blogów przez Ministerstwo Edukacji Narodowej!

Bzdura miesiąca:

"Wyszliśmy z założenia, że lepiej coś nieszkodliwego zablokować, niż szkodliwego przepuścić. Stąd blokada blogów, gdzie można znaleźć różne rzeczy [podkreślenie nasze - "Piąta Władza"]. A jeśli szkoła uzna, że jakiś blog, np. dziennikarza, warto czytać, to może go wpisać na białą listę stron dozwolonych".

Te słowa cytuje wtorkowa "Gazeta Wyborcza". Wypowiedział je Arkadiusz Konopek, współtwórca słynnego programu "Beniamin", blokującego dostęp do różnych rodzajów stron internetowych.
"Beniamina" chce zainstalować w szkołach Ministerstwo Edukacji Narodowej, kierowane przez wicepremiera Romana Giertycha. Cel: zablokowanie dostępu do stron szkodliwych dla uczniów. A więc m.in. pornograficznych i nawołujących do przemocy.
"Wyborcza" już w sobotę alarmowała, że "Beniamin" nie blokuje stron erotycznych. Przepuszcza strony nazistowskie. Za to skutecznie uniemożliwia odwiedzanie blogów.
Na ten pomysł Giertycha zareagowała Fundacja Wolności Prasy "Kontrateksty" i Niezależny Magazyn Publicystów "Kontrateksty". Złożyły w prokuraturze powiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra edukacji. Tym przestępstwem miałaby być cenzura.

My również - jako blog "Piąta Władza" - stanowczo protestujemy przeciwko traktowaniu blogów jako potencjalnego zagrożenia dla dzieci i młodzieży. Nie tylko nie uważamy blogów za szkodliwe. Ale - przeciwnie - sądzimy, że są pożyteczne. I to zwłaszcza dla młodzieży.
Pisanie bloga może być bowiem świetną szkołą autoekspresji, komunikowania się z ludźmi i wypowiadania się w sferze publicznej.
Zaś Arkadiuszowi Konopkowi i Romanowi Giertychowi podpowiadamy zamknięcie uczniom dostępu do książek i gazet. Wszak w nich także "można znaleźć różne rzeczy".

Przy okazji przypominamy garść nazwisk znanych polskich bloggerów. Wkrótce ich internetowa twórczość może być zakazana w polskich szkołach...:

* Krystyna Janda, aktorka
* Michał Żewłakow, piłkarz, reprezentant Polski
* Ryszard Czarnecki, europoseł Samoobrony
* Marek Siwiec, europoseł SLD
* Paweł Graś, poseł PO
* Waldemar Kuczyński, ekonomista i publicysta, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego
* Andrzej Szczęśniak, znany ekspert od rynku paliw
* Piotr Zaremba, publicysta "Newsweeka"
* Michał Karnowski, publicysta "Newsweeka"
* Daniel Passent, publicysta "Polityki"
* Ewa Milewicz, publicystka "Gazety Wyborczej"
* Jan Turnau, publicysta "Gazety Wyborczej"
* Bohdan Cywiński, publicysta katolicki

10 Comments:

At 04 lipca, 2006 20:57, Anonymous Anonimowy said...

Jest Passent, więc warto też dodać Szostkiewicza i Bendyka, także publicystów "Polityki" - dwa bardzo ciekawe blogi. Pozdrawiam

 
At 04 lipca, 2006 22:01, Blogger Łukasz said...

Jasne - znamy te blogi. Ale ta lista jest świadomie wybiórcza. Ma pokazać przykłady znanych bloggerów, a nie wyliczać ich wszystkich.

 
At 05 lipca, 2006 09:58, Anonymous Anonimowy said...

Dołączam się i podpisuję pod protestem
--
Dzienik.pl: Widź Więcej

 
At 05 lipca, 2006 10:52, Anonymous Anonimowy said...

Arundati - sex2
Chicksnbreasts
Dziewica i prezes
Flickrsangels
Louves
Or-an-vag 2
Sex blox
Sexoteric
Sexphoto
Sleepless Plus

to tez sa blogi!

 
At 05 lipca, 2006 11:05, Anonymous Anonimowy said...

re: Geralt said...
Tak to są blogi - ale nie powinny być blokowane za to, że są blogami, a za to jakie treści prezentują.
--
Dzienik.pl: Wiedz Więcej

 
At 05 lipca, 2006 12:40, Blogger Łukasz said...

"Hustler" jest gazetą i "Newsweek" jest gazetą. "GW", "Dziennik", "Fakt", "NIE", "Fakty i Mity", "Nasz Dziennik" to też gazety.
Czy to znaczy, że wszystkie gazety są złe, lub dobre?
"Pan Tadeusz" i harlequiny to książki. Czy coś nam to mówi o książkach jako takich?
Nic kompletnie.
Nie mylmy formy z treścią.

 
At 05 lipca, 2006 15:04, Anonymous Anonimowy said...

Robicie, towarzysze, z igły widły.

W domu - niech oglądają co chcą. Wszkole, to skozła decyduje co można oglądać. Proste.

 
At 06 lipca, 2006 12:07, Blogger jotesz said...

Szkoła decyduje tak jak decyduje minister edukacji, który trzyma łapę na funduszach, budżetach, mianuje kuratorów, dyrektorów, wpływa na programy lekcji, zwiększanie ilości jednych lekcji a likwidowanie innych.
Minister może wpływać na to jaką historię będzie się nauczać, jak uświadamiać seksualnie lub czy nie robić tego zupełnie...
Mało?
To rzeczywiście już drobiażdżek, że będzie katolickim beniaminem filtrować blogi.
Jestem szczęśliwy, że moje córki już wypadły spod wpływu synka profesora - fana iberofaszyzmu, synka - do niedawna zasłużonego wodza wszechpolaków.
Mam nadzieję, że wnuki w jego łapy nie wpadną, że urodzą się w czasach bezgiertychowych...

 
At 07 lipca, 2006 16:24, Anonymous Anonimowy said...

Dlaczego nie stajecie w obronie pokrzywdzonych pracownikow koncernow ktorzy sa przesladowani w miejscach pracy i nie moga przegladac prywatnej poczty, pisac i czytac blogow i wogole maja tylko pracowac na sprzecie pracodawcy. To jest dokladnie to samo przelozenie, nie robcie niepotrzebnej wojny!

 
At 28 grudnia, 2006 02:28, Anonymous Anonimowy said...

Dziwny ten protest, jakiś nieprzemyślany. Szkoła odpowiada za uczniów przed rodzicami i ma obowiązek dbać przede wszystkim o dobre wychowanie, z którym wolny dostęp do internetu raczej niewiele ma wspólnego. Wiedzą to i młodzi i dorośli czego zwykle się szuka w internecie. Bynajmniej nie są to blogi Jandy czy publicystów z polityki. Jeżeli już to blogi kumpli opisujących zdarzenia z balangi i (brak) cnoty koleżanek z klasy,strony porno, gry on-line jak ogame i wiele innych pożeraczy czasu. Ale szkoła z założenia służy do nauki przedmiotów szkolnych wg. programu Ministerstwa Edukacji, z którym co prawda można polemizować, ale ciężko co do samego faktu niebezpieczeństw związanych z użytkowaniem internetu.

 

Prześlij komentarz

<< Home