Skandalista Michel Houellebecq
Czy wchodzące dzisiaj na ekrany polskich kin "Cząstki Elementarne" - historia zagmatwanych i pełnych dramatyzmu dwóch związków damsko-męskich - trafi w gusta Polaków?
"Cząstki..." to ekranizacja skandalizującej powieści francuskiego pisarza Michela Houellebecqa. Wyreżyserował je Niemiec - Oscar Roehler, film jako pierwsza obejrzała wiosną publiczność festiwalu filmowego w Berlinie.
Houellebecq uchodzi za ironicznego obserwatora zachodniej kultury, który nie stroniąc od makabry i dosadnego języka przedstawia stosunek jednostki do współczesnego świata. W komentarzach na temat jego książek i przedstawianych w nich bohaterów można przeczytać, że Houellbecqowi udało się w sposób jaskrawy (czasem przejaskrawiony) uchwycić konsekwencje rewolucji obyczajowej z lat 60. - zwłaszcza w kontekście seksualnej swobody i umocnienia się tendencji lewicowych w zachodniej filozofii. Zaznaczmy, że pisarz nie opowiada o czasach "zamierzchłych", a skupia się raczej na tropieniu następstw tamtych trendów. A i to w sposób niedosłowny.
Bohaterowie Houellebecqa są egotycznymi i samotnymi wędrowcami, dla których nawiązanie bliskości z drugą osobą jest rzeczą niemożliwą do zrealizowania - nie tylko ze wględu na własne ograniczenia, ale przede wszystkim na brak takiej opcji. To ludzie, których życie wyznaczają eksperymenty z seksem, dewiacje, używki, przełamywanie tabu. Ale też nałogowe poczucie outsiderstwa i brak punktu odniesienia, który uzasadniałby w jakiś sposób cel istnienia i dokonywane wybory.
Zawieszeniu ulegają relacje partnerskie, rodzina i odpowiedzialność. Z drugiej strony, owo zatracenie w eksperymentach i własnym ego również nie daje żadnego pozytywnego efektu.
Rzeczywistość opisywana przez Houellebecqa jest ponura, czasem drastyczna i pełna cynizmu. Ale powieści (dotyczy to nie tylko "Cząstek Elementarnych") potrafią zaskoczyć trafnymi spostrzeżeniami, ironią i dystansem.
Ostatnio na naszym rynku ukazała się jego książka "Możliwość Wyspy". Innym hitem wydawniczym była "Platforma" - groteskowa opowieść o mężczyźnie gustującym się w seks-turystyce i pedofilii.
Czy film w reżyserii Oscara Roehlera również zaskoczy widzów? I czy nasze realia już dogoniły houellebecqowskich bohaterów żyjących na skraju załamania społecznego?
Słowem - czy "Cząstki Elementarne" są o nas samych?
6 Comments:
Jak do tej pory przeczytałem dwie posieści Houellbecqa - świetną Platformę i bardzo dobre Poszerzenie pola walki. Przyznam się, że rozpocząłem lekturę z dużą dozą sceptycyzmu - no bo jak to - popularny francuski pisarz to niechybnie lewak albo gej, albo obie przypadłości naraz ;) Na szczęście spotkało mnie miłe zaskoczenie - doskonałe powieści, które dają duuużo do myślenia. Polecam każdemu i na pewno wybiorę się do kina.
Wklejam recenzje książek Houe... tego kolesia:
http://www.esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=3641
http://www.esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=1989
http://www.esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=2036
http://www.esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=66
Polecam ws filmu ostatni felieton Wencla we Wprost
Skandalem jest to, że 5władza zdezerterowała z własnego bloga!!!
Była druga tura a Wy milczycie???
Wake up, little Suzie...
Ciekawy pomysł na blog, będę zaglądał.
Lech Brywczyński
http://lechbrywczynski.bloog.pl
Łukaszu lipa! Pięć dni i żadnej aktualizacji? Prezydentury - z tą najważniejszą włącznie - podzielone, a u Ciebie ciągle Houllebecq wisi?
Czy śpią Łukasz Medeksza i Patrycja Gowieńczyk???
Pobudka!!!
Prześlij komentarz
<< Home