Zmarł Adam Schaff, ideolog polskiego stalinizmu
Kończy się pewna epoka. 12 listopada zmarł prof. Adam Schaff, jeden z najsłynniejszych polskich marksistów. We wczesnych latach 50. - główny ideolog polskiego stalinizmu.
Jego wydaną w 1950 r. książkę "Narodziny i rozwój filozofii marksistowskiej" mam na półce. Swego czasu żywo interesowałem się stalinizmem, postać prof. Schaffa jest mi przeto znana.
Jak wielu stalinistów, prof. Schaff przeszedł w latach 60. na pozycje marksistowskiego rewizjonizmu. Stawiało go to w opozycji do obowiązującego oficjalnie mainstreamu ideologicznego.
Nie zrobił jednak kroku radykalnego - i nie zerwał z marksizmem, jak zrobiło to wielu innych (acz młodszych od niego) eks-stalinowców (np. Leszek Kołakowski czy Zygmunt Bauman). Pozostał marksistą i członkiem PZPR. Nie wyemigrował.
Portal Gazeta.pl - za Informacyjną Agencją Radiową - wypomina prof. Schaffowi lata 80.:
W okresie stanu wojennego bardzo ostro krytykował Solidarność. Wsławił się też wtedy groteskową propozycją przyznania Pokojowej Nagrody Nobla Wojciechowi Jaruzelskiemu.W marksizm wierzył bodaj do końca. "Tylko u nas, jako w zadupiu, myśli się, że umarł raz na zawsze" - powiedział o tej ideologii w 1997 r., w ciekawym wywiadzie dla Euro Vip.
Intrygująca postać. Nieco zapomniana. Epizod stalinowski - rzecz jasna - chluby nie przynosi. Ale prof. Schaff z pewnością zasłużył na jakąś dobrze napisaną biografię. Inna rzecz, że w latach 90. sam napisał parę interesujących książek autobiograficznych.
10 Comments:
Luks - ale mam nadzieję, że dystansujesz się od uwielbienia stalinizmu i wiary bezwzględnej w marksizm:)-(choć rzeczywiście "u nas" zbyt paradygmatycznie na idee Karola się spogląda i z zdecydowanie emocjonalnym zapleczem).
Stalinizm także nie umarł, podobnie jak inne wrzody. Vide teskt w piątkowym "Dzienniku" o nastrojach neofaszystowskich w Niemczech, gdzie wbrew powszechnym opiniom również w zachodnich landach drzemie tęsknota za rządami narodo-nacji, racji i siły białej.
Zamiast biografii :
http://ww2.tvp.pl/tvppl/1475,20050529209425.strona
Wiele można mu zarzucić, ale na pewno nie był konformistą.
A to króciutkie zdanie: "Nie wyemigrował" moglibyście sobie podarować.
Placownik,
Co jest złego w sformułowaniu "nie wyemigrował"? Piszę o tym, bo wyemigrowali chyba wszyscy znaczący marksiści-rewizjoniści.
Może jestem przeczulony, ale odebrałem tę informację nie tyle w kontekście poglądów Shaffa, ile w kontekście jego pochodzenia.
Jesteś przeczulony-duża część osób narodowości żydowskiej wyemigrowała-chciała bądź musiała.. Jednym szyli garnitury i ..uciekali bo bali się naszych "narodowych komunistów" a inni byli zmuszeni.
Duża część z nich zajęła się potem opluwaniem Polski i Polaków za granicą- np. niejaki Kosiński..
A Shaff, według Ciebie, nie chciał, czy nie musiał?
Placownik,
Tak coś czułem, że chodzi Ci o pochodzenie Schaffa. Ale nie to miałem na myśli. Choć faktem jest, że wielu rewizjonistów miało takie właśnie pochodzenie etniczne - co potem posłużyło wiadomym siłom w 1968 r. do wyczyszczenia ich z życia publicznego.
Notabene, na fali moczaryzmu poszedł w górę późniejszy gen. Jaruzelski, którego - jak czytamy - Schaff chciał zgłaszać później do pokojowego Nobla... Dziwna jest ta nasza historia.
Toscana,
Czy naprawdę myślisz, że odpowiem na Twoje pytanie: "Nie, nie dystansuję się od stalinizmu - przeciwnie, uważam, że to był fajny pomysł na urządzenie świata"? ;)
...a licho Ciebie wie Lukaszu:))))
Schaff ani nie chciał ani nie musiał...
Prześlij komentarz
<< Home