17.1.07

Bogusław Wołoszański: Agent z ciekawości

Dotąd wiedzieliśmy, że agentem służb specjalnych totalitarnego państwa można było zostać w wyniku szantażu, albo dla pieniędzy. Byli i tacy, którzy donosili ze swoistej nadgorliwości (był taki casus w środowiskach akademickich we Wrocławiu, opisany zresztą przez historyków - ale to całkiem inna opowieść).

Tymczasem Bogusław Wołoszański przebił wszystkich. Jak odkryła "Rzeczpospolita", został agentem PRL-owskiego wywiadu z ciekawości (!). Tak zdobytą wiedzę - jak sam przyznaje - bardzo często wykorzystywał w swoim słynnym telewizyjnym cyklu "Sensacje XX Wieku".

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła?

4 Comments:

At 17 stycznia, 2007 21:57, Anonymous Anonimowy said...

Nie dość, że buc i arogant, to jeszcze kretyn...

 
At 18 stycznia, 2007 07:52, Anonymous Anonimowy said...

jajcarz z tego Wołoszańskiego. Ale swoim tubalnym głosem potrafi zagłuszyć każdego, co i we wczorajszej "Kropce nad i" pokazał (przy małej pomocy p. Olejnik i zapewne techników) :)

 
At 18 stycznia, 2007 10:32, Blogger pinio said...

No i stała się bohaterem swoich opowieści 8-)

 
At 18 stycznia, 2007 12:59, Anonymous Anonimowy said...

W-1973 nadal nadaje ;-)

 

Prześlij komentarz

<< Home