15.1.07

Rzecznik dziennikarzem: Paweł Biedziak redaktorem śledczym „Super Expressu"

Odwieczny dylemat ludzi mediów: czy można przejść na "drugą stronę barykady”? Czy dziennikarz może podjąć pracę w środowisku, które wcześniej codziennie opisywał? Życie pokazuje, że to się zdarza.

Ale transfery w odwrotnym kierunku zdarzają się znacznie rzadziej.

Paweł Biedziak, od wielu lat kreujący politykę informacyjną polskiej policji, przechodzi do pracy w mediach. Taka plotka gruchnęła już kilka dni temu w dziennikarskim środowisku. Wkrótce podchwyciły ją gazety. 10 stycznia „Rzeczpospolita” podała, że Biedziak może przejść do TVN. Jednak już dwa dni później serwis Wirtualnemedia.pl podał, że eksrzecznik policji trafi do "Super Expressu". Ma tam zająć się tworzeniem nowego działu śledczego.

Tu pojawia się pytanie: czy człowiek, który zna wiele tajemnic polskiej policji powinien zajmować się ujawnianiem ich (i nie tylko ich) w mediach? I to pracując jako szef działu śledczego w tabloidzie? Kilka dni temu „Rzeczpospolita” pisała , że to właśnie Biedziak postrzegany jest jako autor przecieku starachowickiego. Cóż, sytuacja jest bez wątpienia dwuznaczna.

Myślę, że nie da się porównać przejścia Biedziaka „na drugą stronę barykady” do innych takich transferów. Owszem, były rzecznik dolnośląskiej policji Ryszard Zaremba udzielał się w magazynie "Dylematy Policyjne", ale to jednak pismo branżowe.

Nie jest zwyczajna także sytuacja, gdy dziennikarz zostaje rzecznikiem. Takie transfery znamy na Dolnym Śląsku.
Agnieszka Majcher z TVP 3 została rzeczniczką wojewody. Z kolei rzeczniczką marszałka była do niedawna Izabella Zalewska - notabene, wcześniej też rzeczniczka wojewody, a wiele lat temu dziennikarka Polskiego Radia Wrocław.
Katarzyna Matysiak po wielu latach pracy w Telewizji Dolnośląskiej została rzeczniczką Izby Skarbowej, a Dominik Flunt z „Gazety Wyborczej Wrocław” przeniósł się do biura prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Takie przypadki znane są też z mediów krajowych. Przykłady? Robert Sołtyk, wieloletni korespondent „Gazety Wyborczej” w Brukseli został rzecznikiem unijnej komisarz ds. budżetu Dalii Grybauskaite, a jego redakcyjna koleżanka Anna Rubinowicz-Grundler, korespondentka w Berlinie, przeszła na stanowisko rzeczniczki Bundestagu. Znany z TVP Jacek Balcer trafił do banku BPH. A Ryszard Hińcza z Informacyjnej Agencji Radiowej na stanowisko rzecznika Zbigniewa Siemiątkowskiego (jako SLD-owskiego koordynatora służb specjalnych). Najbardziej spektakularne było chyba przejście Grażyny Bukowskiej z TVP do Getin Banku, w którym ta znana prezenterka przez jakiś czas pracowała jako doradca ds. PR.

Ale to nie to samo, co policjant, który zostaje szefem działu śledczego w tabloidzie. Ciekaw jestem, co sądzicie na ten temat.

Dominik "Pinio" Panek, Polskie Radio Wrocław

7 Comments:

At 16 stycznia, 2007 00:28, Blogger Łukasz said...

Ja w zeszłym roku lansowałem nieco inną tezę na podobny temat.

A co do Biedziaka: może jego przejście do SE dowodzi, że tabloidy mają więcej wspólnego z showbusinessem niż z "normalnymi" mediami?

 
At 16 stycznia, 2007 07:49, Anonymous Anonimowy said...

Kasa, misiu, kasa...

 
At 19 stycznia, 2007 10:28, Anonymous Anonimowy said...

Złośliwość Łukaszu, złośliwość. A już szczytem żenady był tekst w Dzienniku o tym, jako to nieetycznie postępuje Biedziak. W tym samym Dzienniku, który bardzo długo mamił go, by dołączył do jego ekipy! W "grupie Biedziaka" mieli znaleźć się również Anna Marsza¬ek i Robert Zieliński z Dziennika właśnie. O Pawłą walczyl również TVN proponując mu dosłownie kosmodolce za dołączenie do ekipy i zapis o zrobieniu KILKU programów rocznie...

Prosiłbym również o wytłumaczenie porównania mediów "showbusinessowych" i "normalnych", z naciskiem na "normalne".

 
At 09 lutego, 2007 20:37, Anonymous Anonimowy said...

Ksiądz Biedziak dyskretnie przemilcza w swojej biografii jaki ma "zawód wyuczony".

 
At 10 kwietnia, 2007 20:04, Anonymous Anonimowy said...

Paweł Biedziak skończył seminarium duchowne w Poznaniu, napisał pracę licencjacką u ks. dr Marka Jędraszewskiego (obecnie biskupa pomocniczego). Był księdzem, duszpasterzem akademickim w parafii św. Rocha w Poznaniu. Porzucił kapłaństwo. Nie on pierwszy ani ostatni. Kościół tra i będzie trał. Po co ukrywać swoją przeszłość, tym bardziej, że nie była ona kryminalną?

 
At 18 czerwca, 2008 11:04, Anonymous Anonimowy said...

Jest Pan fachowcem w dziedzinie śledczej i mam taką nadzieję że kiedy się z Panem skotaktuję mogę liczyć na Pańską pomoc w korupcyjnej sprawie.Z wyrazami szacunku dla Pana.

Janina z Rzeszowa

 
At 01 grudnia, 2008 03:32, Anonymous Anonimowy said...

O.X.PAWELEM KIERUJE DUCH SW........TO DLA NIEDOWIARKOW.....A OJCIEC SW JAN PAWEL II CHRONI.......DLAMNIE OSOBISCIE JEST WIELKIM CzLOWIEKIEM.....JAK TYLKO ZECHCE........

 

Prześlij komentarz

<< Home