"Maszerujemy dalej!" - grzmi Jarosław Kaczyński. Ale dokąd? Ku jakiej Polsce?
Na początku marca pisałem w Pardonie: rząd Jarosława Kaczyńskiego pogrąża się w kryzysie. Żeby przetrwać, musi przedstawić porywającą wizję rozwoju państwa. Musi zacząć myśleć o przyszłości, a przestać wciąż naprawiać przeszłość i oczyszczać teraźniejszość.
I oto niedzielna konwencja PiS przyjęła sobie hasło "Przyszłość, Sukces, Rozwój". Zaś Jarosław Kaczyński i jego czołowi ministrowie starali się mówić przede wszystkim o przyszłości.
Główne zapowiedzi? W poniedziałek ma zostać przyjęty tzw. pakiet Kluski, który ma ułatwić przedsiębiorcom prowadzenie działalności gospodarczej. J.Kaczyński podkreślił też, że Polsce zależy na innowacjach, zgodnie z celami zapisanymi w Strategii Lizbońskiej. Z kolei wicepremier Zyta Gilowska zapowiedziała kompleksową reformę finansów publicznych. A także m.in. obniżkę kosztów pracy. "Podatki w Polsce maleją!" - zachwalała Gilowska dokonania rządu PiS. "Państwo polskie ma być sprawniejsze i bardziej przyjazne dla Polaków. To jest cel" - oświadczyła.
I J.Kaczyński, i Gilowska podkreślali, że priorytetem naszego kraju jest bezpieczeństwo energetyczne. Zaś ogromną szansą dla Polski są pieniądze na rozwój, które dostaniemy z Unii Europejskiej w ramach budżetu UE na lata 2007-2013.
Czy te zapowiedzi składają się na jakąś "porywającą wizję państwa", o której pisałem wcześniej? Owszem, usłyszeliśmy obietnice naprawiania państwa - i to w obszarze gospodarki, a nie walki z "Układem". Są zapowiedzi reform. Jest wola walki z "opresją podatkową i biurokratyczną". Są zapowiedzi informatyzacji i internetyzacji kraju, tudzież budowy aglomeracji wokół największych miast (mówił o tym wicepremier Ludwik Dorn). Ale zabrakło mi jakiegoś mocnego, wyrazistego obrazu, hasła, no nie wiem, sloganu na miarę tego o budowie IV RP. Czegoś, co w sposób irracjonalny porwie ludzi, mówiąc, że oto nastał czas budowy nowego państwa, a nie tylko "oczyszczania" i "naprawiania" tego, co było dotąd.
Odnoszę wrażenie, że Jarosław Kaczyński przeniósł po prostu frazeologię walki z "Układem" na nowy obszar. Nadal chce walczyć. Tyle że tym razem jego przeciwnikiem będzie "biurokratyczna opresja". Na tym tle nieco bardziej konstruktywnie wypadł Ludwik Dorn, który mówił nie o walce, a o budowaniu, o modernizacji. I o otwarciu PiS na wszystkie inne siły polityczne, bo mogą być pomocne w realizacji tych celów.
Nadal uważam, że PiS jak kania dżdżu potrzebuje jakiegoś nowego, porywającego sloganu, jakiejś nowej wizji. Bo nie wierzę, że promodernizacyjny przekaz niedzielnej konwencji partii braci Kaczyńskich "przebije się" przez medialny zgiełk wywoływany informacjami o lustracji i o kolejnych pęknięciach w koalicji rządzącej. Ryzyko jest takie, że za kilka dni tzw. zwykli ludzie nie będą pamiętali o reformach. Nadal będą żyli w krainie teczek, awantur o aborcję i problemów Andrzeja Leppera z jego najbliższym otoczeniem.
Co o tym sądzicie? Czy rząd Jarosława Kaczyńskiego zmodernizuje Polskę? A może nie jest w stanie wyrwać się z paradygmatu myślenia w kategoriach walki? Może nie jest w stanie rządzić inaczej, jak tylko poprzez wywoływanie kryzysów?
11 Comments:
co?! hasła zabrakło?
toż to same hasła były...
i o mieszkaniach; że PROGRAM (= ich budowy)
-- a jakże, będzie; w II połowie TEGO roku...
i o drogach; nota bene już nie o "autostradach" ale o "drogach"...
(coś kurczą się w miarę ;-))
a z konkretów, było -- cytuję Zytę G.
"...na te cele musimy uskładać pieniądze..."
no, gratuluję wyborcom PiS.
się będą składać.
( i oby nie my przy okazji...)
ach! jeszcze o Zdrowiu było: żebyśmy tylko zdrowi byli -- mówił ("popularny") min. religa.
no, tu się z tym programem zgadzam.
obyśmy nie zwariowali z nadmiaru szczęścia...
...............................
późny gierek; nic więcej.
"O dalszy dynamiczny rozwój socjalistycznej ojczyzny"...
(tezy na V Zjazd PZPR bodaj. tfu!)
(i z sondy Onet. tak wiem, one nie są...)
Ile planów, z tych, które przedstawił premier na konwencji PiS, uda się uda się zrealizować rządowi?
Wszystkie --- 4%
Większość --- 8%
Połowę --- 2%
Kilka --- 19%
Żadnego --- 63%
Trudno oszacować --- 4%
-------
Ogółem głosów: 11184
(oczywiście głosowalem: WSZYSTKIE.
ja, jarząbek!)
"późny gierek; nic więcej.
"O dalszy dynamiczny rozwój socjalistycznej ojczyzny"...
(tezy na V Zjazd PZPR bodaj. tfu!)"
A masz jakąś kontrpropozycję, którą chciałbyś się podzielić zamiast rzucania "późnym gierkiem"?
To może przedstawisz projekty ugrupowania (lub choćby link umieścisz), które popierasz?
Ja nie uważam, że PiS potrzebuje "nowego, porywającego sloganu" tylko spokojnej pracy od projektu ustawy do projektu kolejnej ustawy, bez awantur w mediach.
I ciągłego informowania: "chcemy osiągnąć taki cel, zamierzamy to zrealizować w ten sposób, takie zmiany należy wprowadzić".
pretm,
Tego typu przekaz propagandowy, o jakim piszesz, kompletnie nie trafia do ludności. Stąd moje pytanie o prosty slogan, porywającą wizję.
>> pretm
...A masz jakąś kontrpropozycję...
ja sie nie znam na gospodarce ani na rządzeniu; tylko na propagandzie.
(taki mam zawód: reklama i te pe.)
i NIE JESTEM OD kontr-propozycji.
(= jakbym był -- tobym do Sejmu startował.)
ale chyba jeszcze (= mimo tego) oceniać mi wolno?
czy już nie
(= bo nie mam kontr-propozycji...)
...................
a co do popierania: link do mojej strony jest zawsze. zapraszam.
a OSTATNIO polecam też to:
Czy Platforma Obywatelska chce nas doprowadzić do kryzysu argentyńskiego?
Autor: Adam Mill
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5304
a tam szczególnie zdania:
Programy ekonomiczne polskich partii politycznych merytorycznie dążą do poziomu programu Samoobrony. Wszystkie te programy ograniczają się do chęci wykorzystania rezerw walutowych państwa. Samoobrona stwierdza to wprost, PiS ukrywa to w chęci pobudzania budownictwa mieszkaniowego, PO pod zastaw rezerw walutowych chce sfinansować swój program.
Jest tylko jedna rzecz gorsza od partii, która zdobywszy władzę nie ma programu, który by chciała realizować.
Jest to partia, która po zdobyciu władzy chce realizować program, który doprowadzi kraj do kryzysu...
ale ja się nie znam...
i idę sobie porzucać.
ach, i zapomniałem; bo najbardziej lubię dowiadywać się, że mówię Prozą:
Kto nie jest przeciwko nam, jest z nami.
A nawet Ci, którzy są przeciwko nam, są z nami, tylko o tym jeszcze nie wiedzą...
Ludwik Dorn
(na tej konwencji)
no, po prostu program!
(= gospodarczo-społeczny)
i do dziś nie wiedziałem, że go popieram...
jakem Tępy Przedszkolak.
Wydaje mi się, że każda nowa wizja przestawiona przez PiS zostanie tak przefiltrowana przez media, że na końcu dotrze do odbiorców jej pokraczna wersja, która w następnym kroku zostanie przez te same media wyśmiana.
Dzisiejsza konwencja pokazuje, że lepiej przyjrzeć (i promować) się działaniom Anny Streżyńskiej i pokazywać jak przekładają się na rachunki telefoniczne (a takie płaci większość z nas), niż angażować się w hasła typu "już jesteśmy blisko IV RP".
"ale chyba jeszcze (= mimo tego) oceniać mi wolno?"
Jestem ostatni do sugerowania czy ktoś ma prawo oceniać czy nie. I nie oto chodziło.
Wydawało mi jednak, że podsumowanie propozycji (ok, nikt nie prezentował ustaw, ale konwencje są od pokazywania kierunków) i całej konwencji "późnym gierkiem" jest troszkę przesadzone.
ziewam, ziewam, ziewaaaaaaammm...
a jeśli zaczynamy dyskutować:
-- w jaki sposób, przy takim deficycie budżetowym pani ZG chce "uskładać pieniądze"?
.................................
a co do kierunków (i obśmiewania):
z drobiazgów:
(na których się znam)
- Wraz z końcem kadencji tego Sejmu będziemy mogli spojrzeć zwykłym ludziom w oczy i powiedzieć, że dotrzymaliśmy danego słowa - powiedział podczas konwencji PiS minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
przepraszam, ale kto to są zwykli ludzie? to nie ja? nie Ty?
(i DLACZEGO tylko "zwykłym ludziom"?)
a konkretnie -- komu chce w oczy patrzeć p. minister?
.................................
i czy to nie jest dany
"Robotnik któren wraz z Chłopem i Yntelygentem Pracującym..." -- znany ze skeczu z Panem Majstrem?
i co to za Wizja jest?
nie wiem...
Oporowski,
Ciśnienie Ci nie służy? ;)
Prześlij komentarz
<< Home