Co zrobić z pielęgniarkami okupującymi KPRM?
Premier Jarosław Kaczyński zasugerował właśnie publicznie, że pielęgniarki okupujące jego kancelarię mogą zostać usunięte stamtąd siłą. Podkreślam słowo "zasugerował", bo żadna taka deklaracja wprost nie padła. (Wypowiedzi premiera na temat pielęgniarek oglądałem właśnie w TVP 3).
I tu pytanie: czy to dobry pomysł? Co zrobić z tymi pielęgniarkami?
Ja uważam, że odkąd te panie znalazły się na terenie siedziby premiera i odmówiły jej opuszczenia, muszą liczyć się ze wszelkimi konsekwencjami. Nikt nie ma żadnego obowiązku, by cackać się z nimi. A i tak traktowane są z wyjątkową delikatnością.
Jeśli idziesz na wojnę, nie dziw się, że do ciebie strzelają.
26 Comments:
Wysłać policjantki, aby jest wywaliły. Nie będzie zarzutów, że faceci je dotykali.
Te pielęgniarki to jakieś aktywistki SLD i UW.
Nie jest problemem co zrobić z pielęgniarkami, lecz raczej co zrobić z przerośniętym ponad wszelką miarę ego Premiera.
Placownik,
Czyżbyś chciał zasugerować, że premiera również należałoby usunąć z terenu KPRM?
@łukasz
To "oczywista" nadinterpretacja.:)
Chodziło mi o prosty gest, jakim byłaby rozmowa z delegacją protestujących. Gest, o który wraz z upływem czasu jest coraz trudniej.
jakim byłaby rozmowa z delegacją protestujących
Z terrorystami okupującymi budynki rządowe nie prowadzi się negocjacji.
@pretm
Cztery panie nie okupują żadnego budynku jeno siedzą w jednym z licznych pokoi Kancelarii Premiera. Określanie ich mianem terrorystów jest czystą paranoją, a sugerowanie, że chcą prowadzić jakieś negocjacje jest mijaniem się z prawdą. Co zresztą jest jednym z objawów paranoi.:)
Gdyby nie wybujałe ego Premiera, mógłby je przyjąć już pierwszego dnia i dzisiaj bylibyśmy wszyscy już o wiele dalej.
Tak jak pisałem u siebie - zawiadomić prokuraturę i przestać się tym zajmować.
że chcą prowadzić jakieś negocjacje
A poszły tam na wycieczkę pooglądać KPRM czy negocjować swoje pensje?
Nie zadowoliła ich rozmowa z Gosiewskim i postanowiły zająć pomieszczenie.
Gdyby nie wybujałe ego Premiera
Gdyby nie wybujałe ego związkowców mogłyby grzecznie opuścić kancelarię i przyjść na rozmowy do centrum dialogu.
Tylko wtedy nie można będzie paradować w telewizji.
Placownik? Co bys zrobil, gdyby te panie zapragnely posiedziec u Ciebie? :-)
Zwróćcie wszyscy uwagę, że kwestia okupacji jednej z sal w KPRM przez cztery pielęgniarki oraz rozrost tzw. "białego miasteczka" pod KPRM niemal całkowicie wyparła w mediach postulaty pielęgniarek. Wytworzyła się nowa, całkiem sztuczna płaszczyzna sporu.
@pretm
A poszły tam na wycieczkę pooglądać KPRM czy negocjować swoje pensje?
„Organizatorka demonstracji, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Dorota Gardias powiedziała, że protestujący złożą na ręce premiera, marszałków parlamentu i szefów klubów parlamentarnych, petycje z żądaniami.”
Każdy pamięta to, co chce pamiętać...
@łukasz
Wytworzyła się nowa, całkiem sztuczna płaszczyzna sporu.
Tracą na tym pielęgniarki, lekarze i my wszyscy.
A rząd? Rząd sprawia wrażenie, że czuje się w tych nowych warunkach jak ryba w wodzie.
Zaczyna mnie osłabiać powoli ta dyskusja o pielęgniarek. Przeczytałem tu już, że są warchołami a teraz, że terrorystami...
I zapewne wichrzycielami :>
Jasne, że usunąć..Mogą być panie policjantki..
Każdy pamięta to, co chce pamiętać...
19 czerwca 18:38
"Szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias zapewniła w TVN24, że nie przewidywała takiego scenariusza. - Skoro arogancja rządu jest taka, to przestajemy dyskutować we wtorki, środy i piątki i czekamy tu dzisiaj. Dziś chcemy rozmawiać na temat naszej przyszłości. Oczekujemy konkretnych decyzji - powiedziała. Dodała, że pielęgniarki nie opuszczą kancelarii, chyba że będą próby ich wyniesienia."
Tylko chciały złożyć petycję z żądaniami i później opuścić kancelarię? Wątpliwe.
Wszystko rozbiło się o Gosiewskiego. Jedna z Pań Pielęgniarek skarżyła się w TVN24, że z Gosiewskim to rozmawiają od kilku tygodni i nie mogą nic wywalczyć. Bo Gosiewski jest byłym związkowcem i "zna wszystkie techniki negocjacyjne". No to Panie zmieniły taktykę na okupację.
A pielęgniarki w kancelarii premiera rozpoczęły głodówkę....
po prostu obrzywdliwośc.
Był taki Ryszard Wojna w sierpniu 80.
PRZERWAć Tę KPINę Z PRAWA, TO BURACTWO CZEROWNOSKóRE..
Tylko nie ma komu wykonać tę państwowotwórczą misję. Powód? Bo nie było Norymbergi, Moskiewskiego Procesu. Gdy Olszewski/Kaczyński usiłują odrodzić Naród, czerwona hołota, chocby teraz w czepku, skacze zawsze do gardła. Bo jest bezkarna, od 1989 do dziś. I ma za Patrona Trunkowego łżeŚwiętego..
wilre:
Ciekawy sposób dyskusji. W latach 80 słyszałem często jak tak o opozycji mówiono.
Wywalić, jak w każdym cywilizowanym, normalnym, europejskim (ulubione słowka opozycji) kraju. miliony Polaków (ulubiony zwrot penego pana w helmie) żada wyrzucenia ich z KPRM!
Łukasz napisał coś bardzo ważnego, co zostało przeoczone:
Zwróćcie wszyscy uwagę, że kwestia okupacji jednej z sal w KPRM przez cztery pielęgniarki oraz rozrost tzw. "białego miasteczka" pod KPRM niemal całkowicie wyparła w mediach postulaty pielęgniarek. Wytworzyła się nowa, całkiem sztuczna płaszczyzna sporu.
Oczywiście miały w tym udział media, ale nie tylko. Premier robi wszystko co można, żeby zmienić charakter tego sporu ze strajku ekonomicznego (nie ukrywajmy, że pielęgniarkom chodziło przede wszystkim o pieniądze, a dopiero przy okazji o reformę służby zdrowia) na protest polityczny. Dlaczego premier to robi? Bo nie ma pomysłu na reformę i to, skąd wziąć pieniądze dla pielęgniarek. A skoro nie może walczyć na tym gruncie, to przenosi spór na inną płaszczyznę. A kiedy uda mu się wreszcie przyprawić pielęgniarkom lewicową gębę, wtedy mechanizm pacyfikacji ich postulatów będzie prosty: tafią do jednego worka z lekarzami, wykształciuchami, agentami WSI. Amen.
Oczywiście opozycja dając support pielęgniarkom tylko utwierdza premiera w tym, że pielęgniarki to element układu. No i mamy polski obłęd w pełnej krasie.
Poza tym, premier wie, że nie może dopuścić do tego, żeby ludzie myśleli, że uzywa pał przeciwko własnemu elektoratowi, dlatego obserwujemy teraz szybki proces wykluczania protestujących pielegniarek ze struktur IV RP.
A co zrobić z kobietami w KPRM? Wystarczy usiąść z nimi do stołu. Dlaczego nie wyrzucić? Bo żeby zastosować siłę, najpierw trzeba wykorzystać wszystkie inne możliwości rozwiazywania sporu. No, ale jak zauwazył Placownik, przerośniete ego lidera raczej nie pozwoli na takie rozwiązanie.
Uff, spotkaja się. Rachunek zysków i strat chyba przekonał premiera, żeby to zrobic. Ciekawe jak będzie przebiegać spotkanie.
@geralt
Cieszę się, że Pan Premier postąpił tak, jak tego od niego oczekiwały dziesiątki milionów Polaków, a nie tak, jakby tego chciały miliony.
Premier wyciąga rękę i spełnia prośbę protestujących pielęgniarek - poinformował wcześniej rzecznik rządu Jan Dziedziczak. - Premier chce spotkać się z paniami przy dobrej kawie, w jednym z pokojów w kancelarii. Chce usiąść z nimi przy stole i porozmawiać o ich postulatach - mówił.
wymuszony socjal wygrywa. Teraz czas na kolejarzy, hutników, studentów, nauczycieli, policjantów, górników, administracje, potem znów lekarze, pielęgniarki.....
Tylko,ze to ja płace te cholerne podatki.
"Dziękujemy mediom, które nam tak pomagają."
"Dziękujemy sponsorom, Socjaldemokracji"
Pretm,
Słyszałem ten cytat o socjaldemokracji, ale nie byłem pewien czy się nie przesłyszałem! Łoł!
Nawet na pasku w TVN24 było: "Pielęgniarki podziękowały SDPL". I szybko znikło.
Oczywiście chodzi zapewne tylko o namioty czy kuchnię, ale użycie "dziękujemy sponsorom" wobec partii politycznej jest dosyć zabawne.
Prześlij komentarz
<< Home