Mezo w Opolu o islamskich terrorystach
Festiwal w Opolu kojarzy mi się z totalną szmirą. Setką miałkich kawałków o niczym. Dlatego wielkim zaskoczeniem dla mnie był kawałek, na jaki przypadkowo dzisiaj trafiłem - "Spirala nienawiści" w wykonaniu Mezo/Tabb
Jaki jest festiwal w Opolu każdy wie. Jednym się podoba innym nie. Utworów o jakimkolwiek przekazie trudno tam w każdym razie szukać. Tym bardziej zaskakujące było, że ktoś śpiewa o czymś ważnym:
Allach Hachbar, wojenna pożoga
Idzie Dżihad w imię wszechmogącego Boga.
Innowiercy, odmieńcy już za chwilę
słabi powstaną i urosną w siłę.
Odrodzenie Islamu, znak dla muzułmanów
Do przodu! Pęka potęga zachodu.
Dość znoszenia goryczy, upokorzenia,
czas przemian, nie mamy nic do stracenia!
(Cały tekst tu).
Oczywiście banalnie i w sposób uproszczony. Ale trudno też oczekiwać czegoś innego, kiedy w kilku zwrotkach trzeba opowiedzieć o czymś ważnym. Co ciekawe Mezo/Tabb jako drugi utwór zaśpiewali piosenkę „Ważne”, którą wykorzystywał w swojej kampanii prezydenckiej kandydat SdPl Marek Borowski…
14 Comments:
Jednym słowem- koniunkturalista?
Pamiętam jeszcze całkiem niezły kawałek o Poznaniu 1956..
http://youtube.com/watch?v=chYdJSLAFfI
Pinio,
Niezupełnie zgadzam się z Tobą, że na tegorocznym Opolu królowała tylko apolityczna szmira. A Rosiewicz śpiewający o IV RP to co? ;) Sam widziałem!
unicorn:
Wiesz coooo. Nie chciałbym się konkretnie wypowiadać o Mezo bo go nie znam. Szczerze mówiąc w przypadku tego jak "piosenkarz popularny" spiewa ważny test to nie interesuje mnie z jakich robi to powodów. Przykładem śpiewania ważnych rzeczy (ekologia, prawa zwierząt, ludzi itd) przez zespoły punkowe. Które śpiewają ważne rzeczy dla ludzi, którzy o tym wiedzą. Więc pytanie jaki to ma sens? Wiele osób potępiło popularną niegdyś Chumbawambę, która zaczęła grać pop. Ale to dzięki nim wiele osób usłyszało o ważnych rzeczach w strawnej dla nich formie. Bo nie każdy, akceptuje dźwięki wydawane przez (najlepszy moim zdaniem polski zespół punkowy śpiewający o ważnych rzeczach) Włochatego.
Zaangażowane teksty piszą też zespoły hip hopowe, te dla których życie nie ogranicza się do imprezek, dziewczyn i narkotyków.
Łukasz:
No rzeczywiście, zapomniałem o Andrzeju. Szkoda, że zespół Brathanki nie zagrał jeszcze kawałka CZERWONE korale ...
Niemniej bardzo rzadko powstają takie teksty. Wiem bo słuchałem kiedyś dużo hip hopu, nadal zresztą słucham ale nie polskiego- tu jest zastój..
Sporo moich znajomych po prostu wyrosło z tego gatunku [nawet twórcy] choć wcześniej mieli z tego radochę ;-)
Nie przesadzałbym z tym porównywaniem punka i hiphopu..
unicorn:
Oczywiście, że nie jest tak jak niektórzy krytycy wieszczyli, że hip hop stanie się nowym punkiem. Pisałem, że w hh także pojawiają się zaaangażowane teksty, że to nie tylko papka typu Liber czy Jeden Osiem L...
Unicorn + Pinio,
Punk też punkowi nierówny. Przypomnę, że obok punk rocka zaangażowanego mamy też punk rock - by tak rzec - ludyczny. Ale też religijny, poetycki itd.itp.
Łącznikiem pomiędzy punk rockiem i hip hopem jest to, że obie te stylistyki lubią być "przegadane". Są więc znakomitym instrumentem w rękach radykalnych tekściarzy/wokalistów.
No ale Jacek Kaczmarski, Bob Marley czy Joan Baez dowiedli, że nie trzeba ostrego rocka lub hip hopu, by przekazywać zaangażowane treści.
W sumie "Boże coś Polskę" to też polityczny protest song :)
a co by było gdyby, w takim opolu zagrały baranki boże, konkwista 88 albo legion. ciekawy jestem jakby zareagowały publiczność słysząc takie hity jak jackson jackson dziki, wypier... do afryki albo goń bolszewika, goń! biję o zakład, że wiele osób świetnie by się bawiło. niestety. np. poseł wierzejski, fun twierdzy, na pewno czuje się niepocieszony oglądając mezo w opolu. ale kto wie, czy ten stan nie będzie trwał długo.
anonimowy:
Nie interesuje mnie na czym bawi się najlepiej poseł Wierzejski, choć zdjęcia z koncertu, które swego czasu obiegły prasę są jednoznaczne. Widzę, że cytaty z utworów skinowskich kapel są Ci znane. Nie wydaje mi się jednak by trzeba było je tutaj cytować. Proponuję inne forum...
TERRORYZMIE!
Poprawcie proszę, bo oczy bolą jak się to czyta
Gdzieś wyżej user Unicorn napisał, iż "nadal zresztą słucham ale nie polskiego- tu jest zastój".
W tym roku ukazały się albumy Ostrowskiego oraz Łony. Ciągle prężnie działa Fisz. Czerpiący pełnymi garściami z hip hopu Kanał Audytywny oraz L.U.C. również się bujają po okolicach.
Dzieje się wiele. Tylko po prostu mniej o tym słychać. Żadnego zastoju nie ma. Nawet ja, jako osoba która w tym nurcie zbyt mocno nie tkwi, widzi, że wiele rzeczy się dzieje.
unicorn, meehau:
dla mnie polski hip hop to przede wszystkim Kaliber 44 ze słynnymi plusami/minusami i Paktofonika. Dwie niesamowite płyty. Niestety po samobójczej smierci Magika nic mnie już nie oczarowało. No może jakiejś pojedyncze kawałki, na przykład Elity Kaliskiej ...
Pinio:
Lubię Magika, ale to co robi freestylujący OSTR albo bujający Abradab (także z K44) to jest esencja hh. O ile jeszcze "Prolog" swego czasu męczyłem długo i namiętnie, to PKF mnie nie przekonuje. Za bardzo się już wtedy zagubił. Co zresztą zaowocowało wiadomo czym. Niestety.
A LUC który też grzebie się w psychodeli nie działa na Ciebie wcale? Jeśli nie znasz, to polecam.
meehau:
OSTR czy LUC (ale znam z kilku utworów) nie przekonują mnie. Ale rzeczywiście dla Abradaba szacuneczek 8-) No ale skoro się jest z Kalibra 44 ...
A co do Paktofoniki, to może nie cała płyta ale wiekszość kawałków ma niesamowitą moc. Taką jak odnajduję w punku czy reggae !
Prześlij komentarz
<< Home