2.10.07

Czy zarząd Telewizji Polskiej ma cokolwiek do powiedzenia w tej instytucji?

Rozkręca się awantura o poniedziałkowe wydanie programu "Forum" (TVP 1). Przypomnę, że Liga Prawicy Rzeczpospolitej (LPR + UPR + PR) wysłała tam Janusza Korwin-Mikkego. Ten jednak nie został wpuszczony, bo główna prowadząca "Forum" Joanna Lichocka uparła się, że jej gościem z LPR ma być Roman Giertych.

Efekt: LPR domaga się zawieszenia Andrzeja Urbańskiego, prezesa TVP.

I oto we wtorek, po godz. 16.00, w TVP 3 gośćmi "Rozmowy dnia" były Joanna Lichocka i Aneta Wrona, rzeczniczka telewizji. Zanim zaczęły tłumaczyć, dlaczego Janusz Korwin-Mikke nie wystąpił w "Forum", zobaczyliśmy filmową relację z nie wpuszczenia go do telewizji. Kuriozum. Wejście blokowała osobiście Małgorzata Raczyńska, szefowa TVP 1, która powoływała się na wytyczne prezesa Urbańskiego. Korwin-Mikkego bronił Piotr Farfał, członek zarządu TVP z ramienia LPR.

Zarówno z tego materiału, jak i z tłumaczeń Lichockiej i Wrony dowiedzieliśmy się, że to Joanna Lichocka - a nie sztaby partyjne - decyduje o tym, kto wystąpi w "Forum". Dlatego w poniedziałek jej gościem miał być Roman Giertych, a nie Janusz Korwin-Mikke. Z kolei Piotr Farfał argumentował w rozmowie z Małgorzatą Raczyńską, że zarząd TVP wydał wcześniej całkiem odwrotne dyspozycje: sztaby partyjne mają prawo delegować swoich przedstawicieli do programów TVP.

Kto ma rację? I tu właśnie zaczyna się robić dziwnie. Bo "Rozmowa dnia" w TVP 3 była jednym wielkim atakiem na Piotra Farfała, który - co było do przewidzenia - nie miał możliwości odniesienia się do wersji prezentowanej przez Lichocką i Wronę. One zaś powiedziały co następuje: zarząd TVP - owszem - przychylił się do pomysłu, by to sztaby partyjne decydowały o tym, kto je reprezentuje w TVP. Tyle że: a) nie była to formalna uchwała zarządu telewizji; b) już dzień później prezes Andrzej Urbański, na prośbę Joanny Lichockiej, postanowił, że to autorzy programów mają prawo decydować, kogo zapraszają. Farfał o tej decyzji nie wiedział, bo tego typu kwestie nie leżą w jego kompetencjach jako członka zarządu - przekonywały Lichocka z Wroną.

I tu nasuwają mi się dwa pytania:
1. Czy Piotr Farfał będzie miał okazję odnieść się do wersji lansowanej przez Joannę Lichocką (wspieraną przez Małgorzatę Raczyńską i Andrzeja Urbańskiego)?
2. Czy zarząd Telewizji Polskiej ma jeszcze cokolwiek do powiedzenia w tej instytucji? A może TVP jest już jednoosobowo zarządzana przez prezesa?

4 Comments:

At 02 października, 2007 18:49, Anonymous Anonimowy said...

to chyba normalne, że gospodarz programu zaprasza "swoich" gości.
Praktyki delegowania gości są idiotyczne.

 
At 02 października, 2007 19:51, Blogger Łukasz said...

A.W.,

Ależ właśnie nie ma w tym nic dziwnego. Zwłaszcza w telewizji publicznej, która ma pewne obowiązki wobec partii politycznych. Program "Forum" to samo serce publicystyki TVP i - o ile mi wiadomo - podlega pewnym przepisom ustanowionym przez KRRiTV dla uregulowania dostępu polityków do mediów publicznych.

Zwróć uwagę, że LPR i TVP nie kłócą się o sam fakt obecności LPR w "Forum", a o tryb wskazywania reprezentanta tej partii.

 
At 02 października, 2007 21:00, Anonymous Anonimowy said...

W takim razie pani redaktor Lichocka na nsstępny program może poprosić np. Ziobrę z PiS-u i po radnym z Pcimia z każdego innego ugrupowania. Ma takie prawo, to nie może?

 
At 02 października, 2007 21:36, Anonymous Anonimowy said...

Internauci bez względu na poglądy polityczne powinni stanąć po stronie JKM, gdyż jutro nie wiadomo kogo nie wpuszczą do TV.
Za kilka lat będziemy mieli joost ,
więc ich olejemy , ale dziś walczmy razem o niezależność tv.

 

Prześlij komentarz

<< Home