13.4.08

Komentarz o antyfaszystach i ONR z ciepłej redakcji przy Placu Solnym we Wrocławiu

W "Gazecie Wyborczej Wrocław" znajdujemy taki oto komentarz autorstwa Mirosława Maciorowskiego na temat sobotniej konfrontacji narodowców z antyfaszystami w centrum Wrocławia:

"Dotąd ... w przypadku starć między narodowcami i antyfaszystami nie było wątpliwości, kto reprezentuje zło, a kto dobro. Tym razem aktywiści ONR zrezygnowali z rasistowskich i faszystowskich haseł. W sobotę agresorami byli antyfaszyści. To oni w szóstkę bili pałkami samotnego narodowca. Tym samym postawili świat wartości na głowie. Nikt mi nie powie, że to przypadek, bo nie przez przypadek bierze się na manifestację pały. Oni nie przyszli pokojowo manifestować przeciw skrajnym poglądom ONR. Oni przyszli na zadymę, tak jak pseudokibice chodzą na ustawki.

Tylko palant może myśleć, że pała jest najskuteczniejszym argumentem do przekonania ideologicznego przeciwnika. Antyfaszyści w sobotę skompromitowali się kompletnie".


To ja mam pytanie. Czy redaktor Maciorowski był na placu Dominikańskim we Wrocławiu? I widział przebieg wydarzeń? Czy może widział je ze zdjęć swojego fotorepotera? A może wie, że początkowo stosunek sił (nacjonalistów i antyfaszystów) był zupełnie inny? Tyle że większość (według moich informacji) agresywnych nacjonalistów uciekła zostawiając paru kolegów... A może pan redaktor Maciorowski chciałby skomentować to, że zdjęcia jego fotoreportera z wizerunkami tych, co bili są już na nacjonalistycznych stronach internetowych?

Antyfaszyści mogą obawiać się teraz polowania na nich. Można rzec: sami są sobie winni. Inni odpowiedzą - nam nie jest wszystko jedno ... Jeszcze inni - kto mieczem wojuje ten mieczem ginie. Red. Maciorowski pewnie nadstawi drugi policzek ...


Ja proponuję komentarz Łukasza na ten temat...

19 Comments:

At 14 kwietnia, 2008 02:13, Blogger tolep said...

Kto by pomyślał, że po 20 latach będą zamykać za "precz z komuną"...

A tych lewackich bandytów należy po prostu zamknąć w pierdlu - tam na pewno nikt na nich nie będzie "polował"

A za zdjęcia tych bandytów Gazecie Wyborczej chwała (och, jak trudno mi to przechodzi przez klawiaturę).

 
At 14 kwietnia, 2008 03:43, Anonymous Anonimowy said...

Kolego, badź tak dobry i nie nazywaj pospolitych bandytów bijących w 5 osób jednego człowieka "antyfaszystami". Miej poczucie obciachu

 
At 14 kwietnia, 2008 07:36, Blogger pinio said...

tomek p.:
dobrze wiesz, że nie zamykali za "precz z komuną".
Co do bijatyki - pisałem już, że uważam, że należy ich ukarać. Co do tego nie ma chyba wątpliwości.

 
At 14 kwietnia, 2008 11:09, Anonymous Anonimowy said...

W sobotę agresorami byli antyfaszyści. To oni w szóstkę bili pałkami samotnego narodowca. Tym samym postawili świat wartości na głowie.

Swiat wartości... że dali się sfotografowac czy że co? Bo to ze biją ludzi to chyba nie nowość.

 
At 14 kwietnia, 2008 12:09, Anonymous Anonimowy said...

@geralt

Przyjmij do wiadomosci, ze stosunek sil byl troche inny niz 1:5, Grupka faszystow byla wieksza niz antyfaszystow, tylko ze wiekszosc z tych prawicowych hojrakow wziela nogi za pas, zostawiajac swojego towarzysza.

Ze dostal - dobrze. Ze mocno - prawda, moze i za mocno, chociaz bez przesady - katowanie to to nie bylo. Kazdy, kto widzial w zyciu mordobicia na zywo, a nie zza klawiatury, wyobraza sobie, jak moglo to wygladac i jak szybko sie to dzialo.

Trudno byloby liczyc, ze goscie, ktorzy go bili (a ktorzy siedza teraz na komisariacie) zostala bez zarzutow. Mam nadzieje, ze dostana nie wieksze niz faszysci, ktorych zatrzymywano za podobne przewinienia (w szczegolnosci: nie pojda do paki).

Szkoda mi ich, bo jestem im cos winien: moze nastepnym razem faszysci pomysla dwa razy zanim zorganizuja demonstracje we Wroclawiu, bo beda sie bac o wlasne tylki.

 
At 14 kwietnia, 2008 20:31, Anonymous Anonimowy said...

Pinio - Twój link do komentarza Łukasza nie działa. Jak to znaleźć na stronach PRW?

 
At 14 kwietnia, 2008 21:16, Blogger pinio said...

page:
hmm, link jest okej, ale chwilowo nieaktywny, spróbuj później ...

 
At 15 kwietnia, 2008 10:39, Anonymous Anonimowy said...

Przyjmij do wiadomosci że faszyści to nie prawica, a po drugie ze to byli antystalinisci zaatakowani przez stalinistow za hasla "precz z komuna".

 
At 16 kwietnia, 2008 11:12, Anonymous Anonimowy said...

no nie przypuszczałem, że geralt może takie idiotyzmy wypisywać. Zapomniał jeszcze o trockistach...

Polonazisty zupełnie nie żałuję, choć wątpię, by wciry czegoś go nauczyły. Pewnie na następną rozróbę pojedzie do
Wrocławia ze Słupska z długim nożem.

jotesz

 
At 16 kwietnia, 2008 11:15, Anonymous Anonimowy said...

joteszu - nie bronię łysych panów z ONR ale protestuje przeciwko nazywaniu jakiejsc lewackiej bojówki bandziorów antyfaszystami co ma niby usprawiedliwiac ich bandytyzm. Przyjmując taka optykę łysi z ONR są antystalinistami prawda?

Co do faszyzmu i nazizmu to cóż, narodowy-socjalizm nijak nie da się podciagnąć pod prawice.

 
At 16 kwietnia, 2008 22:13, Anonymous Anonimowy said...

Dziwię się tylko jednej rzeczy - kilku palantów kopie leżącego łysola, leją go aż furczy - w tym samym czasie fotoreporter cyka fotki zadowolony, że przyniesie do red mięso czyli zdjęcia katowanego człowieka dostanie pochwałę i kasę za dobrą robotę - wszyscy będą zadowoleni.

Dwa pytania do Panów Redaktorów co czytają 5 władzę :

1. Czy gdyby kopany po głowie naziol zmarł a foto uwieczniłby bohatersko jego ostatnie chwile to dostałby dodatkową premię w redakcji i pochwałę na piśmie.

2. Czy NORMALNE JEST ZACHOWANIE CZŁOWIEKA KTÓRY WIDZI JAK KATUJE SIĘ LEŻĄCEGO TO WCISKA SIĘ MU W RYJ OBIEKTYW (NO, FAJNE FOTKI BĘDZIE MIAŁ) ZAMIAST UDZIELIĆ POMOCY I CHOĆBY ZAAPELOWAĆ DO TYCH DURNI, ŻE NAZIOL JUŻ PRZESTAŁ SIE RUSWZAĆ TO MOŻE NALEŻAŁOBY PRZESTAĆ GO KOPAĆ !!!

Bohaterski fotoreporter to dla mnie zwykły ścierwojad i szmaciarz, zasługujący na publiczne potepienie a nie premię za zdjęcia.

 
At 17 kwietnia, 2008 19:42, Blogger pinio said...

anonimowy:
Cała sytuacja działa się w tłumie ludzi. Przyglądało się temu kilkadziesiąt osób. A Ty pretensje masz tylko dla foto, dla którego jest to praca. Oczywiście, że ludzie powinni zareagowac, ale w Polsce znieczulica ludzka jest powszechna...
Wątpię by fotoreporter miał jakąś satysfakcję. Wątpię by mieli ją jego przełożeni. Taka po prostu praca.

Widzimi setki zdjęć, których autorzy też mogliby pomóc: umierające z głodu dziecko, zabici na wojnie czy w zamieszkach ludzie... Wszystkim nie pomożesz.

A pamiętasz fotoreportera, który w czasie strajku górników przed Sejmem stracił oko ?

 
At 21 kwietnia, 2008 23:20, Anonymous Anonimowy said...

Witam

Przeglądałem sobie ten blog i zmroziło mnie podejście autora i wskazywanie palcem kto jest tutaj zły. Szanowny autorze, nie jestem zbytnio biegły w niuansach politycznych partyjek kanapowych, ale od kiedy NOP to organizacja neo faszystowska ? W naszym kraju ostatnio stało się modne określanie niewygodnych przeciwników faszystami, ale jak to ma się do rzeczywistości ? Ano nijak ! To że ktoś bawi się w mundurkowego patriotę (NOP), to przecież na boga nie robi z niego faszysty. To samo dotyczy robienia z Romana Dmowskiego faszysty. Litości szanowny autorze, polecam więcej chłodnego spojrzenia i refleksji nad tą obsesją szukania wszędzie faszyzmu i popierania w związku z tym przemocy. To co zrobiło to bydło nazywające się antifą kojarzy mi się z pewną organizacją, o dziwo faszystowską (SA) która właśnie imała się takich metod w stosunku do swoich oponentów, a potem to chyba wszyscy wiedzą co się działo dzięki nim na świecie. Co do pobicia tego chłopca przez jedynych słusznych sprawiedliwych, to polecam tak dla sprawdzenia podesłać własne dziecko do spałowania i okopania, może wtedy trochę rozumu przybędzie.

Pozdrawiam
ojciec rówieśnika pobitego chłopca

 
At 21 kwietnia, 2008 23:37, Blogger pinio said...

anonimowy:
odnoszę wrażenie, że szanowny pan ojciec rówieśnika zerwał się z choinki. choć od świat Bożego Narodzenia minęło sporo czasu. Pobicie tego młodego człowieka nie było niczym dobrym i nikt tego nie twierdzi. Choć realiści twierdza, że tak po prostu wyglądają starcia między nacjonalistami i ich przciwnikami. Natomiast pisanie o Antifie w kontekście SA świadczy o tym, że albo ... albo ... albo ... Tu proszę sobie wstawić różne wulgaryzmy. W kontekście kilkudziesięciu osób zabitych w ostatnich latach przez faszystów w Polsce i okaleczonych jest to żenujące i kompromitujące. Świadczy o kompletnej indolencji. A co do Dmowskiego, proszę Paaana.

 
At 22 kwietnia, 2008 19:58, Anonymous Anonimowy said...

Szanowny Pinio
No no, czego to ja się dowiaduje. Nawet nie wiedziałem że w Polsce grasuje jakiś gang morderców neofaszystów. Ciekawe, a nawet bardzo ciekawe, że nigdzie o tym nikt jeszcze nie wspominał. Toż to prawdziwa sensacja :)

A tak już całkiem poważnie to poproszę o jakieś konkrety, a nie opowieści z mchu i paproci.

Wracając do antify i jej metod to jakby nie patrzeć metody są bardzo podobne do tych stosowanych przez SA. Oni też tłukli i kopali swoich wrogów, wybijali szyby podpalali samochody. I proszę mi tylko nie mówić że oni to robią w słusznej sprawie. Przemoc zawsze pozostaje przemocą i nic nie jest w stanie tego zmienić, nawet żadne szczytne hasła albo idee.

Co do Romana Dmowskiego to nie rozumiem tego westchnienia. Wystarczy znać trochę faktów żeby wiedzieć, że ten obiekt Twoich westchnień był doktorem honoris causa Uniwersytetu Cambridge, szanowanym w całej Europie obywatelem Rzeczypospolitej przyjmowanym z wielkim szacunkiem w całej Europie. Można się z nim nie zgadzać, ale nie można odebrać mu autorytetu jakim był w tamtych latach obdarzany nie tylko w Polsce.

pozdrawiam

 
At 22 kwietnia, 2008 20:06, Blogger pinio said...

anonimowy:
zacznę od końca. Oczywiście można też wspomnieć o wizycie pana Romana w Japonii i podkopywaniu starań Piłsudskiego...

Co do gangu - nie ironizuj. Piszę o ostatnich 20 latach. Wystarczy np. zapoznac się z listą umieszczaną przez Nigdy Więcej. Zapraszam tutaj:

http://nigdywiecej.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=261&Itemid=20

Co do SA. Już się wypowiadałem. Dla mnie porównanie niestosowne ...

 
At 22 kwietnia, 2008 20:34, Anonymous Anonimowy said...

Cytat: “Co do gangu - nie ironizuj. Piszę o ostatnich 20 latach. Wystarczy np. zapoznac się z listą umieszczaną przez Nigdy Więcej. Zapraszam tutaj:

http://nigdywiecej.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=261&Itemid=20
koniec cytatu.


Jeśli mogę przytoczyć z linka który znalazłem na tym forum:

“Często punk bije skinheada w imię „walki z faszyzmem”. A skinhead punka w imię „odbudowy Wielkiej Polski”, albo „walki z komunizmem”. Na ogół jednak twardym rdzeniem takich bójek jest „stary, ale jary” konflikt subkultur. “

Źródło cytatu:
http://www.prw.pl/articles/view/6132/komu-nie-zal-skopanego-skinheada-komentarz


I to jest sedno wszystkiego, a dorabianie do tego jakichkolwiek ideologii tak jednej jak i drugiej stronie jest śmieszne. Jeśli chodzi o przemoc to antifa i te wszelakie ruchy pseudo narodowe są siebie warte. W czym niby porównanie antify i wszelakiej maści anty, alter i innych globalistów jest niestosowne ? Aby nie było że jestem w tym stronniczy to uważam że druga strona też działa podobnie, tylko że wystarczy śledzić wydarzenia i wiadomości, aby stwierdzić kto częściej stosuje te metody i to bardzo często w świetle kamer.

Polecam czytać bardziej wiarygodne źródła, bo czytając te brednie wypisywane w “Nigdy więcej” zaczynam podejrzewać, że wszyscy z którymi nigdy więcej się nie zgadza, lub nie sympatyzuje nazywani są z klucza NAZI.

Trochę więcej dystansu i chłodnego spojrzenia na to co się wśród subkultur w Polsce i na świecie rozgrywa.

pozdrawiam

 
At 22 kwietnia, 2008 20:40, Blogger pinio said...

niestosowność dotyczyła porównywanie do SA. A co do wiarygodnych źródeł. Panie kolego, przecież ja w tym tkwiłem kilkanaście lat. Nie muszę czytać o tym gdzieś. Miałem okazję uczestniczyć w demonstracjach gdzie latały kostki brukowe a nie wyzwiska... Co nie zmienia faktu, że często jest to po prostu wojenka podwórkowa subkultur.

 
At 22 kwietnia, 2008 20:54, Anonymous Anonimowy said...

Drogi Pinio

Mimo że jestem ojcem pełnoletniego już dziecka, to ja także w tym przez wiele lat siedziałem w tym i znam to od podszewki. Tak dla ścisłości zaczynałem już w 1980 roku i do dzisiaj słucham tej muzy.
Mitologizacja skinów jako urodzonych morderców a do tego nazistów jest wielkim fałszem i zakłamaniem. Niech tego będzie mój przykład, gdzie nigdy ze strony skinów nie spotkał mnie żaden przejaw agresji. A wyglądałem ostro, oj wyglądałem.

Jeśli ktoś staje na barykadzie na wprost oponentów, to niech się nikt nie dziwi że w jego stronę lecą kamienie, skoro nimi sam rzuca.

pozdrawiam

 

Prześlij komentarz

<< Home