29.7.08

Waldemar Siemiński grabarzem wrocławskiego Śląska

Dwa lata temu Grzegorz Schetyna sprzedał klub koszykarski Śląsk Wrocław. Nowy właściciel – Waldemar Siemiński doprowadził dziś do upadku drużynę 17-krotnego mistrza Polski. Nie zgłosił klubu do rozgrywek ekstraklasy.

Grzegorz Schetyna początkowo uwielbiany był przez kibiców koszykówki: doprowadził Śląsk do kilku tytułów mistrza Polski, później jednak - po konflikcie z kibicami - postanowił klub sprzedać. Bliski współpracownik Donalda Tuska zdecydował się postawić na politykę, jak wiemy, później został szefem MSWiA. Ale nie o Schetynie miało być. Klub kupił szef firmy ochroniarskiej ASCO, którego w przeszłości prokuratura oskarżyła o próbę skorumpowania policjantów kontrolujących jego firmę, a którego sąd z zarzutów oczyścił. Od początku Siemiński nie był lubiany przez kibiców, szybko wdał się w konflikt z mediami, zwłaszcza Gazetą Wyborczą, której wytoczył (przegrany później) proces. Niespodziewanie kilka tygodni temu Siemińskiemu znudziła się działalność sportowa, skarżył się na media i zapowiedział, że wycofuje się z finansowania klubu. Zaproponował oddanie drużyny (za 1,5 miliona złotych) miastu. "Zaproponował" to ładnie powiedziane. Niektórzy mówili wprost, że zaszantażował prezydenta Rafała Dutkiewicza:

"Chcę ogłosić, że zrzekam się prawa do zarządzania Śląskiem w formie przekazania Spółki mieszkańcom Wrocławia. Ponieważ mieszkańcy Wrocławia są reprezentowani przez zarząd miasta, to jemu zostanie złożona oferta przejęcia Śląska (...)"

Później doszło do zakończonych fiaskiem negocjacji z Tomaszem Kurzewskim, właścicielem ATM. I kuriozalnym oświadczeniem:

"W związku z publikacją GW z dnia 17.07.2008, negocjacje w zakresie sprzedaży akcji Śląsk Wrocław SSA, zostały przed ich zakończeniem zerwane.
Tomasz Kurzewski i Waldemar Siemiński solidarnie oświadczają, że wycofują się z oferty kupna/sprzedaży akcji Śląsk Wrocław SSA (...)"


Dziś w południe mijał kolejny termin zgłoszenia Śląska do rozgrywek ligowych. Siemiński tego nie zrobił, a kibicom nie był łaskaw wytłumaczyć swojej decyzji. Jego komórka milczała...
PLK zdecydował, że Śląsk nie zagra w lidze:

"Zarząd PLK S.A. informuje, iż Klub Sportowy Śląsk Wrocław S.S.A. nie zgłosił zespołu do rozgrywek ekstraklasy koszykarzy w sezonie 2008/2009 w terminie określonym przez Radę Nadzorczą PLK S.A. tj. do godziny 12.00 w dniu 29.07.2008.
W związku z powyższym Klub Sportowy Śląsk Wrocław S.S.A. nie będzie uczestniczył w sezonie 2008/2009 w rozgrywkach ligowych ekstraklasy koszykarzy.
Jednocześnie Zarząd PLK S.A. informuje, iż istnieje możliwość skorzystania z zaproszenia do ligi w sezonie 2008/2009 przez Wojskowy Klub Sportowy Śląsk Wrocław zgodnie z obowiązującymi regulaminami"


Oczywiście istnieje furtka od tej decyzji, o czym świadczy ostatnia część komunikatu PLK. Tylko, że tzw. dzika karta kosztuje 200 tysięcy złotych.

Waldemar Siemiński to teraz dla kibiców koszykówki wróg numer jeden we Wrocławiu. Wielu z nich to właściciele firm. Czy teraz którykolwiek zechce robić interesy z ASCO - firmą Siemińskiego? A może ogłoszą jej bojkot ?

Istniejący 61 lat klub, zdobywcę 17 tytułów Mistrza Polski, 6 tytułów wicemistrza, 14 brązowych medali, 12 Pucharów Polski i 2 Superpucharów doprowadził do upadku znudzony sportem prywatny przedsiębiorca: Waldemar Siemiński, właściciel firmy ochroniarskiej ASCO, o którego dokonaniach nic nie słyszałem ...

1 Comments:

At 30 lipca, 2008 14:53, Anonymous Anonimowy said...

Nic nie może przecież wiecznie trwać...

Trochę to dowodzi, że "właścicielom" klubów sportowych w Polsce nie chodzi o długie dystanse, o prestiż, czy nie wspominając już o sport, tylko o szybkie strzały zarobkowe albo po prostu trampoliny czy ha ha platformy do zdobycia popularności.

 

Prześlij komentarz

<< Home