MySpace - społecznościowy gigant w natarciu
MySpace nie trzeba szczególnie przedstawiać internautom. To największy społecznościowy grajdół na świecie, w którym znajdziecie wszystko: od muzyki, poprzez film, profile osób nieżyjących, erotykę, aż do najbardziej wymyślnych wizytówek przeciętnych "Kowalskich" z całego świata. Od dwóch miesięcy MySpace ma swoją "polską wersję", a teraz rusza ostro z ofertą reklamową.
Od samego początku MySpace napędzała muzyka i szeroko pojęta pop kultura. Profile rejestrowane "na serwisie" bardzo szybko stawały się wizytówkami danej produkcji. W ten sposób można było pozyskać wydawcę, zaprezentować nowe utwory, sprzedać usługi itp, itd. Obecnie na "spejsie" jest tyle samo wartościowego materiału co zwykłego śmiecia lub prostej reklamy. Ale nic nie wskazuje na to aby MySpace miał przeżywać kryzys. Wręcz odwrotnie. Serwis jest już nie tylko miejscem, w którym "należy mieć swój profil" w celach lansu albo prezentacji wszelakiej twórczości; stał się jednym z "symboli" współczesnej aktywności społecznościowej. Nie bez powodu potentat branży IT Hewlett Packard w ostatniej swojej kampanii reklamowej wykorzystał właśnie charakterystyczny design MS oraz aktywność społecznościową do sprzedania swoich nowych notebooków jako komputerów bardziej osobistych:)
Proponując "polską wersję" MySpace liczy na pozyskanie tych użytkowników, dla których słaba znajomość języka angielskiego była zbyt dużą barierą w korzystaniu z jego oferty. Ale jest oczywiście jeszcze inny powód: tworząc propozycję lokalną, MS buduje dla siebie możliwość lepszego poznania oczekiwań i nastrojów danego rynku. Stąd też podpisana niedawno umowa na obsługę Public Relations z polską agencją oraz stworzenie indywidualnej oferty reklamowej.
Co na tym skorzystają użytkownicy MySpace? Poza nieustannym rozwojem narzędzi jakie daje serwis do tworzenia własnych profili, to na pewno zyska na tym socjologiczne poczucie "naszości" MySpace. Wszak już teraz wystarczy wejść na główną stronę serwisu, żeby od razu przekonać się, że jednym z najchętniej odwiedzanych wykonawców muzycznych jest Doda;) . Tego na amerykańskim ani angielskim "spejsie" nie było...
1 Comments:
MySpace to jednak nie robi nic dla blogerów. Zdecydowanie jest tam za mało sensownych narzędzi. Musi sobie też poradzić z wirusami, które lgną z niego jak cholera.
Prześlij komentarz
<< Home