Ewa Mandziou/Tomasz Misiak/Polityka/Nasza Klasa - jednym słowem dyskurs publiczny:-)
Tygodnik Polityka podał, że "słynna narzeczona" senatora Tomasza Misiaka - Ewa Mandziou, też chciała zarobić na stoczniowcach.
Spółka Ewy Mandziou, 24-letniej absolwentki zarządzania i marketingu, była do niedawna powiązana kapitałowo z Work Service SA – której akcjonariuszem jest senator Misiak. Siedziba firmy mieści się pod tym samym adresem, co większość spółek z grupy Work Service. W drugiej połowie ubiegłego roku Mandziou zmieniła wcześniejszą nazwę firmy na Port & Shipyard Services (Obsługa Portów i Stoczni).
Tomasz Misiak tłumaczy "Polityce", że firma miała pośredniczyć w zatrudnianiu pracowników do małych stoczni we Francji. Kierunek francuski okazał się jednak niewypałem – bo na "eksport" stoczniowców nie pozwala tamtejsze prawo.
(Narzeczona Misiaka też chciała zarobić na stoczniowcach)
Wcześniej media zainteresowały się narzeczoną Tomasza Misiaka ze względu na jej podróże z senatorem na koszt Skarbu Państwa.
Jak widać - awantura o Tomasza Misiaka i jego narzeczoną jeszcze trochę potrwa. Ciekawy wydaje się też inny wątek - internetowy, a nawet społecznościowy:-)
Otóż spór odnośnie poczynań senatora przeniósł się również do internetu. Po pierwsze - na stronę Tomasza Misiaka, która w przeglądarce Google znajduje się w rubryce linki sponsorowane wedle wskazania odniesień po wpisaniu frazy: "Tomasz Misiak" lub "Tomasz Misiak org". Dalej, Ewa Mandziou, na swoim profilu w serwisie społecznościowym Nasza-Klasa zamieściła nie tylko adres strony www.misiak.org, ale w opisie "o sobie" dodała: "Tomasz Misiak: W ciągu ostatnich pięciu dni stałem się obiektem zainteresowania ogromnej ilości mediów i polityków. Powstała tzw. sprawa Misiaka, której reperkusje mają ogromny wpływ na moje dobre imię, karierę zawodową i biznesową. Moja osoba została oceniona przez wielu moralistów, wiele autorytetów ale ocena ta oderwana jest kompletnie od rzeczywistości prawnej, rzeczywistości moralnej i faktycznych zdarzeń które miały miejsce (...)" - jednym słowem podzieliła się profilem z narzeczonym (z którym liczne wspólne fotografie zamieściła w swojej ogólnodostępnej galerii dla zalogowanych użytkowników serwisu).
Ale to nie wszystko. Na tej samej Naszej-Klasie powstało konto-profil poparcia dla Tomasza Misiaka, w opisie którego czytamy: W okresie tak wielkiej nagonki na Tomasza Misiaka chcielibyśmy przekazać mu, że nie każdy popiera działania mediów - konto nazywa się: Popieramy Tomasza Misiaka (prawda jest najważniejsza). Do tej pory ma 67. "znajomych" - i mnóstwo emocjonalnych komentarzy z poparciem.
Jak widać polityka i spory około-polityczne weszły już nie tylko w blogosferę, ale i w serwisy społecznościowe:-) Czy jest może profil poparcia dla Waldemara Pawlaka?
7 Comments:
Aha, to tak teraz w naszym kraju wyglądają prezesi. Hmmm... a te... no... z przodu tam... to silikonowe czy może natura tak hojnie obdarzyła Panią Prezes?
to teraz tonący naszej-klasy się chwyta? ;)
trochę żal, że portal społecznościowy staje się pralnią dla niejasnych spraw polityków. widać pan Misiak próbuje się oczyścić online. szkoda tylko, że nie pamięta, że najłatwiej jest anonimowo dopiec komuś w internecie :)))))
Oczywiście, że to wątpliwy i litościwy PR, bo jeszcze parę dni temu te profile z galeriami były zablokowane. Ale teraz już wiem Efka ma silikonowe cyce ;)
Wrzuciłem 3 wybrane losowo nazwiska popierających Misiaka na tej stronie i wyszło mi w googlach, że to pracownicy Work Serwisu
czy ty zdajesz sobie sprawe ilu pracowników ma WS????Bo mi sie zdaje że chyba nie bardzo....Żenujące..I nic w tym dziwnego że ludzie którzy pracują dla Worka popierają Naszego Wielkiego TOMKA
I nie myślcie że jestem znajomą czy pracownicą-NIE JESTEM.
Jak sportowiec osiąga sukcesy ma rzesze fanów,a gdy jego forma spada traci ich....
Panie Senatorze głowa do góry!!
żałosne.... work service powinna zostac zlikwidowana ludzie stracic prace a prezesi do paki....
Prześlij komentarz
<< Home