19.6.06

Gra o PZU

Prawdziwą bombę zdetonowała wczoraj wieczorem telewizja TVN. Jej reportaż śledczy "Gra o PZU" Witolda Gadowskiego, Jarosława Jabrzyka i Przemysława Wojciechowskiego to - naszym zdaniem - bardzo ważne wydarzenie medialne i polityczne.
Dziennikarze TVN zdobyli tajne dokumenty, dotarli do niezwykłych świadków i postawili kilka bardzo mocnych tez. Z reportażu wyłania się przerażający obraz Polski - kraju, w którym liczą się wyłącznie służby specjalne, skorumpowani politycy i gigantyczne pieniądze, a przeciwnikom niektórych grup interesu grozi się śmiercią. Szczegóły całej sprawy i fragmenty reportażu znajdziecie tutaj.
Nas zainteresował jeden z pobocznych wątków filmu. Otóż dziennikarze TVN ujawnili materiały prokuratury, w których wprost pisze się, że poufne dokumenty, które miały skompromitować prezesa PZU Życie z czasów rządów AWS Grzegorza Wieczerzaka wyciekły swego czasu do "Gazety Wyborczej" z Banku Handlowego. Jego prezesem był wtedy zaufany człowiek prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego - Cezary Stypułkowski. Ten sam, którego ostatnio - w atmosferze skandalu - odwołano z funkcji... prezesa PZU.
Rzadko zdarza się, że jedne media dyskredytują inne, ujawniając ich informatorów. W tym wypadku dziennikarze śledczy TVN wyraźnie zasugerowali, że "Gazeta Wyborcza" uczestniczyła pośrednio w spisku mającym na celu zniszczenie Wieczerzaka. Jesteśmy ciekawi reakcji "Wyborczej" na ten bardzo poważny zarzut.
Na razie - w kilkadziesiąt minut po emisji filmu - trwa już zażarta dyskusja na internetowym forum portalu Gazeta.pl. Jesteśmy przekonani, że to dopiero jej początek.