13.7.06

Słynny filozof Peter Singer: Uwolnić kłamcę Davida Irvinga!

Niezwykły artykuł zamieszcza witryna Council for Secular Humanism. Peter Singer, światowej sławy australijski filozof i bioetyk, kojarzony z lewicą, broni Davida Irvinga, brytyjskiego historyka twierdzącego, że w Auschwitz nie było komór gazowych. Idola wielu środowisk skrajnie prawicowych.
Za swoje kontrowersyjne tezy (tzw. kłamstwo oświęcimskie) Irving trafił do austriackiego więzienia. Tekst zadziwia tym bardziej, że Singer jest Żydem, którego rodzinę wprost z łódzkiego getta Niemcy poprowadzili na śmierć w obozie zagłady w Chełmnie.
Dziś argumentuje:
Nie znajduję zrozumienia dla absurdalnych tez Davida Irvinga, którym zresztą zaprzeczył podczas procesu. Ale jeśli są jeszcze na tym świecie jacyś wariaci, którzy uważają, że Holocaustu nie było, to czy jego uwięzienie przekona ich, że nie mają racji?
Swój tekst Singer kończy mocnym apelem:
Austria, Niemcy, Francja, Włochy i Polska powinny zmienić swoje prawo dotyczące "kłamstwa oświęcimskiego". A równocześnie - wzmocnić wysiłek informowania społeczeństwa o rzeczywistości Holocaustu i rasistowskiej ideologii, której był on wytworem.
To apel w obronie wolności słowa. Choć broni jej na bardzo bolesnym, kontrowersyjnym odcinku.

A co Wy o tym sądzicie? Czy tzw. negacjonizm Holocaustu powinien być karalny? Czy Singer ma rację? A może nie - i Irving powinien siedzieć?

6 Comments:

At 13 lipca, 2006 17:05, Anonymous Anonimowy said...

raczej nie "broni" Irvinga, ale tylko sprzeciwia się jego uwięzieniu.
to nie to samo, przynajmniej moim zdaniem.

a czy ma rację? nie sądzę. raczej wpadł tu Singer w pułapkę erystyczną, podobną do tej, jaką zastawiają na racjonalistów wyznawcy istnienia UFO: czym żywiej się zaprzecza, że UFO istnieje, tym bardziej uprawdopodabnia to tezę, że istnieje, tylko chce się ten fakt ukryć.

nawiasem mówiąc ktoś kiedyś podobnie opisał problem "układu" :)
czym głośniej się mówi, że "układu" nie ma, tym bardziej JK jest zdeterminowany, by jeszcze głębiej grzebać, by go jednak odkryć ;)

 
At 13 lipca, 2006 18:29, Anonymous Anonimowy said...

kocham pana Singera!
Powinien być wzorem dla wszelkich obrońców jedynej prawdy, którzy myślą, że wsadzając do więzień da się przekonać innych o jej prawdziwości. PRL nas już przekonał jak skuteczna metoda to...

 
At 13 lipca, 2006 22:22, Anonymous Anonimowy said...

Z tego co pamiętam Irving nie jest "kłamcą oświęcimskim" a "rewizjonistą"..
Nie neguje samego faktu ale liczby
To jednak spora róznica która umyka w powodzi propagandy...
Nie zgadzam się z jego pewnymi tezami, niemniej jego książki jako historyka są wartościowe.
ps. Zgodnie z maksymą- słuchaj co mówią o tobie twoi wrogowie..

 
At 13 lipca, 2006 23:41, Anonymous Anonimowy said...

Singer z jednej strony popiera rozszerzenia wolności słowa (ale tylko dlatego, że i tak nikt nie uwierzyłby w kłamstwo oświęcimskie), a z drugiej postuluje zwiększenie propagandy państwowej. Jest to więc apel „w obronie wolności słowa, bo istnieją skuteczniejsze sposoby rozwiązania problemu”. Trudno go za takie coś chwalić.

 
At 14 lipca, 2006 13:24, Anonymous Anonimowy said...

jeżeli wolność słowa jest gwarantowana, to wtedy nie wiem jak wielkie były by wysiłki państwa propagującego tą najprawdziwszą prawdę, będą też istniały inne głosy - i o to chodzi. Lepsze to z pewnością niż "jedyna słuszna linia".

 
At 14 lipca, 2006 19:34, Anonymous Anonimowy said...

Mysle, ze wyjatkowo w tym przypadku Peter Singer ma racje. Ludzie, ktorzy zaprzeczaja zagladzie Zydow okazuja swoja bezmyslnosc - nalezy ich zwalczac slowem a nie wiezieniem, chyba, ze nawoluja do przemocy.
W dzisiejszej lokalnej gazecie mialem "przyjemnosc" przeczytac, ze w London, Ontario zostal skazany na 9 miesiecy wiezienia 30 letni Tomasz Winnicki, ktory imigrowal do Kanady jako dziecko ze swoimi rodzicami. (na szczescie nie podano z jakiego kraju). Zostal skazany za odmowe wykonania nakazu sadowego by zaprzestal propagowania nienawisci. Sam siebie podobno dumnie okresla jako londynski "biggest hater".

Choc rowniez nie sadze by zaslugiwal na wiezienie, to nie jestem w stanie pojac jak ktos urodzony w Polsce moze zaprzeczac faktowi holokaustu. Mozna sie sprzeciwiac propagandzie niektorych organizacji zydowskich wykorzystujacych holokaust do wlasnych celow, a zwlaszcza starajacych sie winic Polske za niemiecka zbrodnie ale samemu faktowi nikt przy zdrowym umysle nie moze zaprzeczyc.
Z innego watku dziwi mnie przywolywanie slow Singera i okreslenie go jako "slawnego filozofa". Jest on rownie "slawny" jak Irwing. Jego glownym powodem do slawy jest poglad, ze rodzice/ spoleczenstwo powinni miec prawo (a moze i obowiazek)do zabijania chorych lub niepelnosprawnych dzieci do wieku samodzielnosci. Uwaza on, ze przysporzys swiatu szczescia, gdy pozbedziesz sie takiego dziecka i zrobisz miejsce dla zdrowego. Jedyna roznica miedzy Springerem a Irwingiem to fakt, ze pierwszy zostal obdarowany katedra etyki na amerykanskim uniwersytecie a drugi siedzi w celi.

Inne ciekawe porownanie to pomiedzy Springerem a Morgentalerem. Henry Morgentaler moznaby powiedziec wlasnorecznie obalil prawo chroniace nienarodzone dzieci w Kanadzie i dorobil sie milionow z aborcji oplacanych przez podatnikow. (przez wiele lat jego aborcyjne zaklady byly jedynymi prywatnymi "klinikami" dopuszczonymi w kanadyjskim socjalistycznym systemie zdrowia, gdzie nawet konserwatysci gromko wolaja, ze do prywatnej sluzby zdrowia nie dopuszcza). Bardzo podobne rodowody. Polscy Zydzi, obaj przezyli zaglade i w gruncie rzeczy maja bardzo podobne poglady etyczne.

 

Prześlij komentarz

<< Home