6.10.06

Pod koniec lat 90. WSI skopiowały wrocławskie akta płk Kuklińskiego

Wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk ujawnił dzisiaj akta płk Ryszarda Kuklińskiego z czasów, gdy ten późniejszy kontrowersyjny oficer jako młody człowiek pracował we Wrocławiu (a więc z 2. poł. lat 40.).

Same akta nie są może specjalnie sensacyjne. Ale ich ujawnieniu towarzyszy pewien pikantny szczegół: interesowały się nimi Wojskowe Służby Informacyjne. Jak usłyszeliśmy w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim, pod koniec lat 90. pojawił się w urzędzie pracownik WSI, który skopiował papiery młodego płk Kuklińskiego. Po co? Tego nie wiadomo.

Tymczasem wczoraj wrocławska rada miejska poparła wniosek wojewody Grzelczyka i nadała jednej z projektowanych dużych ulic we Wrocławiu imię płk Kuklińskiego. Pisaliśmy o tym w środę

Jak sądzicie - po co WSI kopiowało akta personalne młodego płk Kuklińskiego?

4 Comments:

At 06 października, 2006 14:27, Anonymous Anonimowy said...

ot, taka Fantazja...;-)
hobby znaczy.
takie mieli; jedni Znaczki, inni - Akta...

 
At 06 października, 2006 17:08, Anonymous Anonimowy said...

http://www.polskieradio.pl/media/artykul.aspx?s=67

 
At 06 października, 2006 19:37, Anonymous Anonimowy said...

Widocznie zapowiadał się na nielichą szychę- czyli automatycznie był brany pod lupę. Specyfika działania tajnych służb raczej się nie zmienia-w podobny sposób "wyławia" się obiecujące jednostki do pracy..
Drugi wniosek- rutynowa kontrola..
III- próba werbunku, nasz gen. "bez oczu" także był zwerbowany przez IW w latach 40.tych. Rosjanie oficjalnie werbowali do 1949..wśród kadry milicyjnej, wojska itp.
Potem skupili się na opozycji.
Partyjniacy i ska byli niepotrzebni-i tak sami donosili gdzie trzeba..

 
At 09 października, 2006 19:04, Anonymous Anonimowy said...

O tym, co Kukliński robił po wojnie we Wrocławiu mozna przeczytać w jego biografii. "Odkrycie" wojewody to nic nowego

 

Prześlij komentarz

<< Home