6.5.07

Nicolas Sarkozy prezydentem Francji


(Fot. za YouTube).

Nicolas Paul Stéphane Sarközy de Nagy-Bocsa - tak brzmi pełne nazwisko nowego prezydenta Francji. Ten węgierski arystokrata (choć we francuskiej Wikipedii czytam, że "drobny szlachcic"), kandydat prawicy, wygrał właśnie drugą turę wyborów prezydenckich. Dostał 53,5 proc. głosów. Jego rywalka - socjalistka Segolene Royal - 46,5 proc. głosów.

Frekwencja oszałamia: ok. 85 proc.! (Wyniki podaję za portalem gazety "Le Monde").

Co przyniesie zwycięstwo Sarkozy'ego? Czy będzie zbliżenie francusko-amerykańskie? Jak wpłynie Sarkozy na prace nad Traktatem Konstytucyjnym Unii Europejskiej?

A z drugiej strony - czy nienawidzący Sarkozy'ego młodzi potomkowie imigrantów z przedmieść wielkich francuskich miast wywołają lumpenproletariacką, hiphopową rewolucję?

10 Comments:

At 06 maja, 2007 21:18, Anonymous Anonimowy said...

Z naszego punktu widzenia wsio rybka. To Francja w końcu... Być może nieco zmienią się postawy. Ale czuć dym w powietrzu :D Nie zazdroszczę mu :)
"Po owocach ich poznacie"

 
At 06 maja, 2007 23:26, Blogger Kuszelas said...

200 ha to niezbyt wielki arystokrata, ale rodzina rzeczywiście z tradycjami;
tyle, że i tak będą mu pochodzenie wypominać, bo po matce ma zupełnie niedobre (przynajmniej dla niektórych), choć m.zd. ten wybór (przy tej frekwencji!) odkleja z Francji etykietę antysemitów i ksenofobów
>> unicorn
a czy dla nas wsio rybka?
wróżenie z fusów
Sarkozy ciepło mówił w kampanii i Polsce, i o Janie Pawle II, może idzie jakaś zmiana?
sporo i od nas będzie zależeć

 
At 06 maja, 2007 23:41, Anonymous Anonimowy said...

Z tym hip-hopem to Pan przesadził :) Obawiam się, ze jest Pan ignorantem w kwestii tego gatunku. A wybór Sarkozy'ego jak najbardziej OK ;).

 
At 07 maja, 2007 00:50, Blogger f said...

Łukaszu a co Ty o tym sądzisz? Jak odpowiedziałbyś na swoje pytania?

 
At 07 maja, 2007 06:54, Anonymous Anonimowy said...

Nic się nie zmieni. Co za różnica, że centrolewica wygrała z lewicą?
Francja jest i tak nie do odratowania.

 
At 07 maja, 2007 09:17, Blogger Łukasz said...

Unicorn,
Niezupełnie wsjo rybka. Kluczowy dla nas jest dalszy rozwój UE. W tej kwestii postawa Francji ma kapitalne znaczenie.

tycityci,
Racja: 200 ha nie powala :) Ale pamiętaj, że Węgry to kraj o innej skali.

fan hh,
"Hiphopowa rewolucja" to określenie nieco poetyckie, nie będę za nie umierał. Acz zdaje się, że to właśnie hip-hop jest muzyką nr 1 na gorących francuskich przedmieściach - stąd moje określenie.

mads,
Szczerze mówiąc, sam nie wiem! Cieszy mnie perspektywa poprawy relacji francusko-amerykańskich, acz musimy pamiętać, że w USA też idzie ku zmianom. Zatem owe relacje Francja-USA mogą przybrać różne kształty. Co do UE, Sarkozy jest zdaje się zwolennikiem zacieśnienia współpracy pomiędzy kilkoma największymy państwami Wspólnoty - w tej grupie jest Polska. Chce też "małej konstytucji" UE. To wszystko razem wcale nie musi być takie głupie. Ale poczekajmy.

Zaś lumpenproletariacka rewolucja nie wybuchnie, tak czuję :)

 
At 07 maja, 2007 12:10, Anonymous Anonimowy said...

Jaka różnica czy Sarkozy,czy Sego. Oboje kochają Drogiego Profesora Geremka i chcieliby za niego umrzeć.Szkoda, że Le Pen nie wszedł do II tury.

 
At 07 maja, 2007 12:58, Anonymous Anonimowy said...

Polak - Węgier dwa bratanki? To pytanie będziemy sobie zadawać w najbliższych miesiącach, obserwując nowego prezydenta Francji. Nicolas Paul Stéphane Sarközy de Nagy-Bocsa jest po ojcu Węgrem. Ciekawe ile Węgra pozostało w nowym lokatorze Pałacu Elizejskiego?

Nie rozumiem tylko tych komentarzy o miażdżącej klęsce socjalistki i socjalistów - 53,3% do 46,7% to rezultaty dość zbliżone.

Nicolas Sarkozy zapowiedział, że będzie prezydentem wszystkich Francuzów. Zazdroszczę Francuzom, że nie usłyszeli "panie prezesie, melduję wykonanie zadania"...

jotesz

 
At 07 maja, 2007 15:53, Anonymous Anonimowy said...

Łukasz:
Unicorn,
Niezupełnie wsjo rybka. Kluczowy dla nas jest dalszy rozwój UE. W tej kwestii postawa Francji ma kapitalne znaczenie.
Nie zapominaj o Niemcach ;)
W każdym warto się przyglądać jego pierwszym ruchom :)

 
At 08 maja, 2007 11:36, Blogger Łukasz said...

Unicorn,
Nie zapominam o Niemcach. Tak jak i nie zapominam, że zaraz będziemy mieli nowego premiera Wlk Brytanii ;)

 

Prześlij komentarz

<< Home