28.6.07

Czy Polsce jest potrzebna ustawa metropolitalna? Konferencja we Wrocławiu

Coś dla miłośników wielkich miast. Dużą część czwartku wypełni mi konferencja poświęcona projektom tzw. ustawy metropolitalnej - dokumentu, który ma określić sposób tworzenia i funkcjonowania polskich aglomeracji. Imprezę organizuje wrocławskie Centrum Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. Jej program można znaleźć na stronie Ratusz.info.

Gościem honorowym imprezy ma być Jerzy Stępień, prezes Trybunału Konstytucyjnego. Zaś główną atrakcją - prezentacja projektu ustawy metropolitalnej, który powstał we Wrocławiu, a którego autorami są prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej we Wrocławiu Bogdan Cybulski oraz Jacek Dżedzyk, szef nadzoru prawnego w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim. Swój przyjazd zapowiedziała też przedstawicielka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które pracuje nad rządowym projektem ustawy.

Z tej okazji "Gazeta Wyborcza Wrocław" (patron medialny imprezy) zamieszcza teksty o ustawie i o aglomeracyjnym rozwoju Wrocławia. Mam zaszczyt być jednym z zaproszonych autorów. Opowiadam się za ustawą. Przeciwnego zdania jest Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha, który krytykuje sam pomysł uchwalenia takiego dokumentu. Za ustawą opowiadają się także wspomniany już Bogdan Cybulski oraz wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk.

O polskich metropoliach piszę w Pardonie (to kolejny patron medialny imprezy). Kogo interesuje ten temat, powinien również zerknąć do bardzo interesującego tekstu Tomasza Borkowskiego z "Gazety Bankowej", który szczegółowo opisuje prace rządu nad ustawą. "Gazeta Bankowa" też objęła patronat nad wrocławską konferencją.

Spotkanie ma być transmitowane przez Wydziałową Telewizję Internetową Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz na stronie Ratusz.info.

2 Comments:

At 01 lipca, 2007 23:29, Blogger szweyk said...

Temat widzę nie chwycił, więc dam swój głos na wabika. Najpierw krótko o meritum: jestem za ustawami narzucającymi aglomeracje odgórnie. W Polsce inaczej się to nie uda - małe, acz bardzo bogate gminy okalające duże miasta nie mają żadnego interesu by łączyć się (zwłaszcza finansowo) w duże metropolie. W takim tempie ucieczki ludu z wrocławia za 15 lat będzie to miasto emerytów i biedoty otoczone willowym wianuszkiem. To samo dzieje się w USA - ale tam potrafiono dołączyć niemal siłą m.in. do Los Angeles całe miasta liczące po 100tys ludzi odległe od city L.A. o dobre 100km.
A w temacie poza meritum - jest niesamowite, jak niewielu ludzi obchodzą sprawy samorządności. Nawet internetowe byty. jak widzę zdychają - vide dolnoslazak.pl
Póki to się nie zmieni ciemno widzę rozwój demokracji w Polce. Aglomeracji zresztą także

 
At 03 lipca, 2007 11:38, Blogger Łukasz said...

Szweyk,

Dzięki za Twój odosobniony komentarz :) Faktem jest, że tematyka samorządowa mało obchodzi ludzi. Ale też mało obchodzi ona dziennikarzy. W mediach mało kto wie, o co chodzi w samorządowości, mało kto się na tym zna (pół biedy, gdyby dotyczyło to szeregowych dziennikarzy; gorzej, że ta przypadłość dotyka także osoby funkcyjne, które decydują o tym, co ukaże się w danym medium). Tematyka samorządowa uchodzi za mało prestiżową. Nic dziwnego, że potem zwykli ludzie "nie kumają", o co właściwie chodzi samorządowcom.

Dolnoślązak.pl nie zdechł, przeszedł w stan hibernacji :) Cierpliwości.

Co do odgórnego narzucania aglomeracyjności - nie jestem do tego przekonany. Na siłę nie zadekretujesz rozwoju aglomeracji. Inna rzecz, że pełna dobrowolność mogłaby być mało zachęcająca. Dlatego też rząd kombinuje nad mechanizmem finansowej zachęty do łączenia się w aglomeracje i realizowania ambitnych projektów.

 

Prześlij komentarz

<< Home