Megakoncert Izraela we Wrocławiu
Stary dobry Izrael jak nowy. Legenda polskiego reggae zagrała świetny koncert we Wrocławiu.
Tego koncertu trochę się obawiałem - jak będzie, czy zagrają jak kiedyś, w jakiej formie będą, jakie kawałki usłyszymy. Niepotrzebnie zadawałem sobie te pytania. Dwóch pierwszych kawałków nie słyszałem, ale potem Bryl, Maleo i Kinior dali ostro czadu. Stare kawałki, m.in. "Idą Ludzie Babilonu", "Płonie Babilon" zaśpiewali z Kelnerem (niegdyś wokalistą punkowego Deutera). Tu można zobaczyć zdjęcia z festiwalu Non Stop, m.in. właśnie Izraela.
To niezapomniane przeżycie zobaczyć ich znowu po 15 latach. Były pozdrowienia dla weteranów i ich dzieci 8-) Oczywiście nie zabrakło polityki. Robert Brylewski mówił, że czuje swąd swojego telewizora jak widzi w nim Giertycha i przeprowadzał głosowanie czy widzowie chcą dwa kaczory czy królową. Spotkało się to z wielkim entuzjazmem zgromadzonych.
Na koniec, około godz. 23.30, "Ile mil", prośby o modlitwę za pokój dla Ukrainy, Białorusi, Iraku, Afganistanu i Iranu - i do domu. Szkoda, mogliby tak grać do rana...
A co Wy sądzicie o tym koncercie?
7 Comments:
Ech, fajnie miałeś :)
O proszę, ja też jestem za królową!
I nawet przeciwko wojnie w Iraku i gdzieś tam. Dlatego trzeba ją szybko wygrać!
Szkoda, że z Wrocławia nie jestem... :'(
Znowu się polecam: http://24mm.org/moleskine/2007/06/wroclaw-nonstop-2007-wroclaw-niezalezny/
:-)
strideer:
dzięki 8-) z daleka wszystkiego nie widziałem 8-)
Pod dużym wrażeniem jestem. W przeciwieństwie do nudnej Brygady, Izrael naprawdę pokazał klasę. Wejście Kelnera - mooooc!
Attention! Attention! Galeria z Nonstopu jest teraz pod adresem http://www.dominikherman.com/galerie/nonstop07
Nie mogę obiecać, że za jakiś czas adres na blogu 24mm.org/moleskine będzie działał, bo planuję mały remanent.
Prześlij komentarz
<< Home