Janusz Kaczmarek kandydatem LiS na premiera :)
To już jest cyrk na kółkach. Kilka dni temu eksminister spraw wewnętrznych Janusz Kaczmarek ogłosił w "Gazecie Wyborczej", że Polska pod rządami PiS to państwo totalitarne. Dziś LiS - czyli Samoobrona i Liga Polskich Rodzin - proponują, by to właśnie Kaczmarek został premierem rządu tymczasowego wyłonionego w wyniku konstruktywnego wotum nieufności dla gabinetu Jarosława Kaczyńskiego.
Pomysł z Kaczmarkiem jako LiS-owym premierem jest jak najbardziej logiczny. Wszak walka z totalitaryzmem to najnowsza ideologia LiS-a. W niedzielę w Koszalinie Andrzej Lepper oświadczył, że próba przesłuchania go wieczorem przez prokuratora to "metody państwa totalitarnego" i "powrót do najgorszych czasów stalinizmu i metod ubeckich". Zaś Roman Giertych - na swojej pożegnalnej konferencji prasowej w roli ministra edukacji (przed południem w poniedziałek) - stwierdził, że Jarosław Kaczyński "stara się" zbudować w Polsce państwo totalitarne (cytuję z pamięci, widziałem w TVP 3).
Nieśmiało zauważę, że gdyby Polska była państwem totalitarnym, to Giertych i Lepper już dawno siedzieliby w jakichś tajnych kazamatach, poddawani całodobowym przesłuchaniom, może też torturowani. Ich partie byłyby zdelegalizowane, a ich współpracownicy wywożeni do obozów, albo mordowani. Ja zaś nie mógłbym opublikować niniejszego tekstu bez zezwolenia państwowej cenzury. Choć bardzo możliwe, że też siedziałbym w obozie, albo w szpitalu psychiatrycznym.
Ci trzej dżentelmeni bredzą jak potłuczeni. Chyba rzeczywiście są bardzo spięci. Ale skąd te nerwy?
7 Comments:
No z tymi dżentelmenami to Łukasz przesadziłeś:) Przynajmniej w kontekście Andrzeja "Partia zboczonych kobiet/Jak można zgwałcić prostytutkę?" Leppera.
Pozdrawiam,
Dawid
Witam ;o)
"Janusz Kaczmarek kandydatem LiS na premiera" jak to pierwszy raz przeczytałem to omal nie spadłem z krzesła...
Normalnie panowie z LiS'u :o) Dają czadu! Czekam na więcej!
Pozdrawiam
Paweł
Oj boją się kryminaliści...
Dla Hitlera głównym ZŁEM tego świata są ŻYDZI, zaś dla LEWAKÓW ludzie WIERZĄCY.
A najciekawsze w tym wszystkim jest to... że Hitler, podobnie jak prorocy LEWACCY, głosił... że jego głównym celem jest WALKA z największym ZŁEM tego świata, oraz walka o POKÓJ na świecie!
Jedyna RÓŻNICA miedzy WAMI jest taka, że Hitler WIDZIAŁ główne ZŁO w ŻYDACH, zaś wy, LEWACY, w ludziach WIERZĄCYCH.
(Bo niewyobrażalne ZŁO skryte za pieknymi i chwytajacymi za serca HASEŁKAMI (szatańska metoda kupowania "cukiereczkami" serc i dusz ludzi naiwnych, głupiutkich, wrażliwych)... zostało zrodzone właśnie z tych CHORYCH i utopijnych ideii.)
Panie Łukaszu, przeczytałem ostatnio w Pańskiej redakcji internetowej wywiad - paszkwil.
Celowo nie podaję szczegółów, ale z pewnością wie Pan co mam na myśli. Nie wstydzi się Pan uczestniczenia w takim przedsięwzięciu?
Ciekawe jest też cenzurowanie kulturalnych chociaż jednoznacznych wypowiedzi przez redakcję. Czy to oznacza, że redakcja dopuszcza tylko wypowiedzi szkalujące obecną władzę oraz nie merytoryczną kontrkrytykę?
Czy redakcja celowo sobie wychowuje bezmózgą klientelę? Jeśli tak, to może lepiej, żeby już Pan szukał nowej pracy, bo przy obecnym postępie techniki, za dwa, trzy lata, będzie Pana mógł zastąpić prosty bot internetowy, który sam napisze artykuł na zadany temat, a publika nie zorientuje się, bo przez ten czas odmóżdży jeszcze bardziej...
Gdy przeczytałem co lepsze urywki z wywiadu moi współpracownicy byli wstrząśnięci chamstwem i agresją waszego "autorytetu" bez studiów - proszę sprawdzić jak się sprawy mają w Wikipedii...
Być może jesteście już normalnymi pałkarzami...
Proszę przekazać redaktorowi, który zatwierdził ten materiał do emisji, że nim pogardzam.
Panie Robercie,
Ale co konkretnie nie podobało się Panu w tym wywiadzie poza barwnym językiem rozmówcy? Skąd domysł, że osoba wywiadowana staje się natychmiast "autorytetem" dla całej redakcji? I skąd przypuszczenie, że redakcja dopuszcza tylko głosy krytyczne wobec obecnej władzy?
A ja bym się, z tej kandydatury nie śmiał, ponieważ szanse Kaczmarka zwiększają się z każdą chwilą. Wierzejski mówi : „(...) Kaczmarka szanse oceniam na 90% (...)” i chyba facet ma racje. Przeanalizujmy na chłodno.
Pierwsze głosowanie – rozwiązanie parlamentu, PO, PiS za ( Tusk wywiązuje się z obietnicy danej Kaczyńskiemu- prezydentowi, że platforma jest za rozwiązaniem parlamentu, Kaczyński wywiązuje się z obietnicy że PiS jest za rozwiązaniem Sejmu), LPR, Samoobrona, SLD przeciw – brak 307 głosów.
Kadencja Sejmu trwa dalej.
Drugie głosowanie które tak naprawdę może w tym momencie zaważyć na przyszłości PiS –Wierzejski mówi: „ Będzie tylko jedno takie głosowanie” i ma rację. Jeżeli upadnie przez pewien okres czasu nie można będzie go powtórzyć – ruch należeć będzie do Kaczyńskiego.
Konsekwencją nie odwołania w tym momencie premiera będzie to, że jedyną szansa do przeprowadzenia wyborów będzie tylko podanie rządu przez Kaczyńskiego do dymisji. W tej sytuacji Kaczyński nie ma pewności, że podczas „ drogi konstytucyjnej” ( parlament -prezydent-parlament) nie powstanie jakaś inna koalicja i wyborów nie będzie. A on sam zostanie za burtą.
Problem oczywiście jest złożony bo nie jak się wydaje wszystkim LPR czy Samoobrona jest w tym momencie w złej sytuacji. W potrzasku jest PiS i Kaczyński o tym wie. Nie rozwiązanie parlamentu to odebranie dotacji, komisje śledcze i powolne wykańczanie Prawa i Sprawiedliwości. Tak więc jak wygląda sytuacja????????
Prześlij komentarz
<< Home