15.6.08

Zabić sędziego: skandal czy dmuchana afera ?

I znowu wraca temat piłki nożnej. Ale jak tu o niej nie pisać w tych gorących dniach ...

Premier Polski chciał zabić angielskiego sędziego, który podyktował karnego w ostatniej minucie doliczonego czasu meczu Polska – Austria. Taka informacja obiegła podobno ogólnoświatowe media – pisze dziennik.pl.

Oczywiście wszyscy znamy temat bramki, którą Austria strzeliła w ostatniej minucie meczu z Polakami. Pisał o tym m.in. Łukasz. Remis 1-1 raczej wyklucza nas z walki o wyjście z grupy. Na następny dzień Donaldowi Tuskowi pytanemu przez dziennikarzy o ocenę sytuacji wyrwało się, że zaraz po podyktowaniu karnego „chciał zabić sędziego”...

Każdy z nas pewnie był w takiej sytuacji, że życzył komuś w emocjach śmierci, nigdy nie traktując poważnie takich gróźb. I na pewno było tak i w tym przypadku. Media zagraniczne mogą jednak tego nie zrozumieć. Donald Tusk powinien jednak pamiętać, że jest premierem dużego europejskiego państwa i nie wszystko mu wolno mówić, nawet żartem. Bo następnym razem kiedy ktoś z PO przypomni Zbigniewowi Ziobro jego słowa o doktorze G. - oponenci mogą odpowiedzieć – a premier życzył śmierci sędziemu ....

7 Comments:

At 16 czerwca, 2008 08:55, Anonymous Anonimowy said...

Media zagraniczne nie rozumieja, ale media polskojezyczne rozumieja, az za bardzo. Cisza, spokoj, zadnych zlosliwosci, zadnych kpin, zadnego darcia szat. Salon ma urlop, czy spiaczke?

 
At 16 czerwca, 2008 13:22, Anonymous Anonimowy said...

Z zupełnie innej beczki: ostatnio co i rusz ktoś narzeka na obniżający się poziom 5W. A ja zauważam obniżający się poziom komentarzy. "Polskojęzyczne media", "Tusk morderca", "towarzysze"... Czuję się jak na forum "Frondy";)

 
At 16 czerwca, 2008 13:55, Blogger pinio said...

piotrek:
zawsze mnie dziwiło nadmierny skręt w komentarzach na prawo, ale cóż, komentatorów się nie wybiera. Jedni chcą byśmy kopali PO, inni PiS. A nikt jakoś nie chce zrozumieć, że nie kierujemy się raczej sympatiami politycznymi a danymi wydarzeniami ...

 
At 16 czerwca, 2008 14:42, Anonymous Anonimowy said...

Nie, nie - wy zawsze kierujecie się wyłącznie zdrowym rozsądkiem. Tak jak pani Paradowska rano w tok fm, która dziś z jakimś chłoptasiem z Forum psioczyła na angielskiego Guardiana, że się czepia piśmidło Naszego Premiera. Aż żal, że coś takiego nie wymknęło się strasznym bliźniakom prawda?
Pozdrawiam Marcin R.

 
At 16 czerwca, 2008 15:24, Blogger pinio said...

Marcin R.
Szukajcie a znajdziecie - proście a będzie Wam dane - napisał kiedyś św. Mateusz. Spróbuj odnaleźć w tym stwierdzeniu swoją drogę, ale bardziej z naciskiem na pierwszą część...
Mnie jest wszystko jedno kto gada bzdury. I nie ma znaczenia kto jest kim i skąd przychodzi. A Ci, którzy liczą, że będziemy bardziej antyPO czy antyPIS nie mogą liczyć na sukces. Noo, pewnie będziemy zawsze antyNOP 8-)

 
At 16 czerwca, 2008 19:32, Anonymous Anonimowy said...

A Palikut nie chce zeby przebadac Premiera? bo moze to jakas psychoza?

 
At 16 czerwca, 2008 20:29, Anonymous Anonimowy said...

Uważam, że premier powinien trafić przed Trybunał Stanu i sąd karny. Publicznie pochwala zbrodnie morderstwa. Przecież jako funkcjonariusz państwowy zna wagę słów i wie, że nie jego słowa mogą być odebrane jako zachęta dla obywateli i funkcjonariuszy służb jako do popełnienia przestępstwa na tym człowieku. Ponadto z politycznego punktu widzenia to niedopuszczalne, aby premier Polski prezentował na arenie międzynarodowej wizerunek Polaka kibola i mordercy.

Czekam więc z niecierpliwością na chwilę, kiedy premier Kaczyński odejdzie a na jego miejsce przyjdzie ktoś, kto przeciwstawi zacietrzewieniu cywilizację miłości.

 

Prześlij komentarz

<< Home