30.3.09

Bad Brains w Polsce!

Ta wiadomość rozjaśniła pochmurny poniedziałek. Zespół, który chciałem zobaczyć od ponad dwóch dekad na żywo, przyjedzie w połowie lipca na festiwal w Jarocinie!!

Kto z nas nie pamięta pierwszych płyt Bad Brains (fotka pochodzi z ich strony internetowej), znakomite: Bad Brains, Rock for Light, I Aganist I czy Quickness. Świetne połączenie hard core z reggae robiło niesamowite wrażenie. Z nabożeństwem, pamiętam wsadzaliśmy kasetę wideo ze zdobytym z trudem koncertem czarnoskórych, "odredowanych" rastamanów, do magnetowidu. A te kilkadziesiąt minut oglądania ich koncertu oglądaliśmy z rozdziawionymi ustami. Oczywiście to były inne czasy. teraz zdobycie DVD z koncertami Bad Brains nie stanowi problemu, każdy może sobie je też ściągnąć z sieci.

Muzyka Bad Brains miała niewątpliwie duży wpływ na to co się działo w Polsce. Szalenie popularne stało się łącznie reggae z ostrym graniem. Tak grała chociażby Armia, Alians, Będzie Dobrze czy nawet nasze FATE (choć nie odważyłbym się jednak na porównanie ziębickiej kapeli z Amerykanami 8-)).

Teraz przyjdzie się zmierzyć z legendą. Zobaczyć na własne oczy Mistrzów. I trochę się obawiam ewentualnego rozczarowania.

Etykiety: , , , , , , , ,

6 Comments:

At 30 marca, 2009 14:07, Anonymous Dante said...

Do tej listy polskich zespołów to koniecznie Houk trzeba dopisać. Po za tym o ile mnie pamięć nie myli była jeszcze taka kapela Zgoda, która też takie klimaty grała.

 
At 30 marca, 2009 14:56, Anonymous MeeHau said...

E tam. Moturhead w Szczytnie, panocku. :>

 
At 30 marca, 2009 15:11, Blogger Patrycja said...

Lemmy "Orgasmatron" Kilmister:-)

 
At 31 marca, 2009 08:58, Anonymous Anonimowy said...

A to dlaczego Piniu nie wybrales sie na koncert Brainsow? ponad 10 lat temu grali w Stodole
i grali swietnie
wiec tym bardziej cieszy, ze zagraja raz jeszcze

 
At 31 marca, 2009 12:15, Blogger pinio said...

analogicznie:
czemu nie byłem 10 lat temu? Aż wstyd przyznać... Powiedzmy, że nie mogłem 8-)

 
At 25 maja, 2009 14:40, Anonymous Anonimowy said...

tak Dante - Zgoda po prostu rżnęła z Bad Brainsów;
co do koncertu w Stodole to okragłe jubileuszowe 15 lat temu było;
i fakt grali świetnie...ale nie w oryginalnym składzie - na wokalu był jakis młodzian Israel Joseph-I, bębniarz też nie był oryginalny;
niemniej koncert był bardzo dobry - byłem - miód i wino piłem - przy Soul Craft ochroniarze mnie na zewnątrz wyrzucili bo wpadłem między barierki i scenę...na szczęście numerek z szatni mnie uratował i wszedłem wejściem głównym, che che;

co do obaw o występ - może byc różnie, gdyz HR to ostac himeryczna przecie - niemniej w Koloni w październiku 2007 dali świetny koncert - krótki, ale świetny - warto był o tłuc się bryka!

poz_dr

 

Prześlij komentarz

<< Home