"Witajcie w życiu". Zakazany film o Amwayu można sobie obejrzeć w internecie
Powstał dwanaście lat temu. I do tej pory nie może być publicznie pokazywany. Dokument Henryka Dederki "Witajcie w życiu" to najsłynniejszy "półkownik" III RP. Emisję filmu skutecznie wstrzymuje jego główny bohater - firma Amway.
We wtorek miał zostać pokazany na festiwalu filmowym w Warszawie. Nie udało się. Pokaz został niemal w ostatniej chwili odwołany.
Ale od czego jest internet? Film można w całości obejrzeć w YouTube. Oto fragment:
Rozmawialiśmy o tym filmie z Tomkiem Sikorą w Blogoskopie Radia Wrocław. Wysnułem tam tezę, że dokument Dederki o Amwayu funkcjonuje tak jak zakazane dzieła za PRL - w drugim obiegu. Tyle że zasięg internetu jest dziś taki, że publikacja w YouTube to w zasadzie "pierwszy obieg", zwłaszcza w zestawieniu z festiwalem filmowym.
Oglądając film trudno zrozumieć, dlaczego Amway blokuje jego emisję. To dokument z innej epoki, dość sofciarski w porównaniu z wieloma dzisiejszymi produkcjami.
Swoją drogą Amway jawi się tu niemal jak prekursor społecznościowego internetu. Budowanie sieci znajomych jako podstawowa zasada działania, zachęta do wyłączenia telewizora - skąd my to znamy? ;)
Na koniec ciekawostka. Z filmu dowiadujemy się, że jednym z pierwszych dystrybutorów Amwaya w Polsce był Marian Woźniak, w latach 80. członek Biura Politycznego KC PZPR, później ambasador w Chinach.
5 Comments:
Chiny mają wielkie tradycje w operacjach prania mózgu...
Coś pozytywnego
http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/?itemid=597
Od kiedy film jest zablokowany przez Amway? Jest zablokowany przez wyrok sądu na wniosek Amway'a
@ SilentiumUniversi:
Czy istnieje logiczna sprzeczność między określeniami "zablokowany przez Amway" a "zablokowany przez sąd na wniosek Amwaya"?
A może słowo "zablokowany" również nie spełnia wymogów formalnoprawnej ścisłości semantycznej?
No niech mnie. Sąd = Amway.
"No niech mnie. Sąd = Amway."
Nie dyskredytuj rozmowcy gdy nie masz argumentow.
Prześlij komentarz
<< Home