7.5.07

Kampania Play to nie satanizm

Play zapowiada zmiany w swojej kampanii reklamowej. - Naprawdę nie jestem satanistą, jak próbuje się mnie kreować, tylko katolikiem - oświadczył Jacek Hensler, szef marketingu nowego operatora sieci komórkowej w wywiadzie dla "Dziennika".

O dyskusjach i kontrowersjach wokół kampanii Play pisaliśmy już w marcu. Wówczas między innymi uczestnicy forum "Frondy" nawoływali do bojkotu sieci, bo zamieściła ona na swojej stronie krótkie filmiki z treściami erotycznymi.

Hensler nie bez powodu został pozyskany przez Play. Wcześniej był kojarzony z bardzo udaną (i też nie należącą do lajtowych) kreacją marki Heyah, która odniosła sukces na polskim rynku, a do tego miała spójny wizerunek oparty na szafowaniu absurdem i czarnym humorem.

Teraz Jacek Hensler przyznaje, że kampania Play była błędem i zapowiada "nowe wejście" wizerunkowe już od połowy maja. Wtedy będzie już znana decyzja zespołu Komisji Etyki Reklamy, który rozpatrzy skargi wpływające na przekaz zawarty w dotychczasowej kampanii Play - decyzja ma zapaść 10 maja.

Intensywny fiolet, półnagie postaci, plazmowy logotyp, dziwaczne fotomontaże i hasła reklamujące telefonię inną niż wszystkie - taki obraz Play trafił do odbiorców. Czy zmiana charakteru kampanii po niecałych trzech miesiącach wpłynie na postrzeganie marki, a co za tym idzie na jej pozycję rynkową? Okaże się zapewne... po kwartale.

Przykład Play dowodzi, że czas kontrowersyjnych kampanii reklamowych albo jeszcze w Polsce nie nadszedł, albo już minął :) Co ciekawe największe oburzenie wywołał billboard z dziecięcą głową wkomponowaną w dorosłe postaci imprezujące na kameralnym party.

To nie pierwszy przypadek, gdy treść reklamy jest powodem do protestu i skarg, ale zadziwiające jest to, że człowiek odpowiadający za kampanię musi tłumaczyć się z tego, że nie jest satanistą.

Czego spodziewacie się po "nowym wcieleniu" Playa? Czy rzeczywiście kampania nowego operatora była kontrowersyjna?

34 Comments:

At 08 maja, 2007 11:45, Anonymous Anonimowy said...

była Głupia; a nie kontrowersyjna.
(ale ja sie nie znam.)
ale że sukces przedplaconych telefonii w PL -- jest ponoć glównie "zasługą" małych firm uslugowo-budowlano-znikających...

 
At 08 maja, 2007 11:56, Blogger Łukasz said...

Makowski,
Nie rozumiem - co mają firmy budowlane do telefonii?

 
At 08 maja, 2007 13:51, Anonymous Anonimowy said...

Nie podobała mi się. Ani telewizyjnie ani miastowo nie zrobiła na mnie wrażenia. Pamiętam w sumie tylko jeden banner (dzieci naorektyczne) oraz jedną reklamę w tv (bliźniaczki; jedna biega druga je czipsy).

Ale nowy spot Heyah w stylu kiczowatych horrorów albo "Thrillera" Majkela Dżeksona naprawdę mocny. I ciągle zapominam jak się nazywa ta pani tudzież zespół, który robił muzykę pod poprzednie spoty. Te z malowanymi w powietrzu literko-cyferkami.

 
At 08 maja, 2007 15:35, Blogger Koza said...

A mnie się kampania Playa podoba. Designerski logotyp i nareszcie coś niesztampowego w spotach i przekazie graficznym. Bardziej to zachodnie i świeże. No chyba, że ktoś gustuje w przaśnych produkcjach, które na pęczki masowo i na okrągło wypuszczają niby najlepsze polskie agencje. Ale de gustibus non est disputandum...

 
At 08 maja, 2007 16:31, Blogger Venissa said...

Nie widziałam tej kampanii, więc trudno mi zabrać jednoznaczne stanowisko. Jeśli reklamy- filmiki nosiły w sobie elementy pornografii, to z całą pewnością i psychologowie by oponowali.

Przede wszystkim chodziło tu o zadziałanie na podświadomość,na pobudzenie/stymulację najniższych ośrodków podkorowych, odpowiadających za odczucia seksualne. Z anatomii CUN wiadomo bowiem,że ośrodki te należą do najstarszych, największych powierchniowo, a zatem o największej sile oddziaływania na pozostałe obszary struktury mózgu. Wystarczy,że u człeka osłabiona jest najmłodsza, a zarazem najcieńsza kora mózgowa i zaczynają dominować ośrodki podkorowe.

Czyli na skutek oglądania takiej reklamy następuje jednoczesne silne pobudzenie emocjonalne i seksualne,a co zatem idzie, uruchomienie znajdujących się w bliskim sąsiedztwie, ośrodków motywacyjnych. Jeśli u odbiorcy (zwykle o osłabionym intelekcie) nastąpi uruchomienie popędu seksualnego, możemy spodziewać się,że podejmie decyzję o skorzystaniu z oferty wspomnianej firmy. Od tej pory, firma i telefon będzie mu się kojarzyć z przyjemnymi odczuciami natury seksualnej...

Notabene, można przy okazji wysnuć wniosek,że osoby religijne mają wyższy poziom IQ, silniejszą korę mózgową, od tych, co nie należą do zbyt bogobojnych...

Powyższa reklama jest kontrowersyjna, bo najwyraźniej narusza granice psychologiczne odbiorcy, szczególnie młodego u którego sfera seksualna dopiero się kształtuje. Wg mnie reklama nosi znamiona molestowania seksualnego, ma coś w sobie z przemocy seksualnej, więc może naruszać strukturę osobowości zwłaszcza młodej i kruchej psychiki. I tak pewnie w podobnym stylu wypowiadali by się psychologowie - eksperci.

Reklama odwołuje się do odruchów biologicznych człowieka, degraduje go do roli zwierzęcia i regresuje, a więc narusza jego zdrowie psychiczne.

Proszę zauważyć,że jednym z objawów osób, cierpiących na psychozy, czy zaburzenia osobowości, jest spadek krytycyzmu intelektualnego i nadmierne uruchomienie popędowości. I taka reklama do tego prowokuje.

Reasumując, uważam,że w mediach powinno być zabronione nadawanie tego rodzaju reklam, bo degraduje człowieka do prymitywnych i bezkrytycznych zachowań w wielu innych przypadkach.

W tym przypadku mamy do czynienia z podobnym oddziaływaniem, jakie miało miejsce w czasach zaborów,czy za komuny, gdy chciano ogłupić Polaków przez łatwe udostępnianie im alkoholu. Teraz z kolei SLD domaga się,żeby udostępniać dostęp do narkotyków! Stymulacja wizualna może spełniać podobne funkcje, jak używki.

Tak więc jestem zdecydowanie na NIE, jeśli chodzi o masowe puszczanie reklam, które odwołują się do popędowości.

Pozdrawiam

 
At 08 maja, 2007 16:42, Blogger Venissa said...

O, a ta reklama z wysuniętym na zewnątrz językiem o fallicznych kształtach, namawia do seksu oralnego. Czyżby twórca tej reklamy miał do niego upodobanie?

 
At 08 maja, 2007 17:10, Blogger Patrycja said...

1. Osobiście spodziewałam się bardziej spójnej kampanii po Play - jak na to wskazywały zapowiedzi przed debiutem i w przciwieństwie do "głosu fachowców psychologów" Play czym innym przegrał.
2. Do "Venissa". Czy osoby religijne mają wyższe IQ i są bardziej odporne na prymitywne bodźce para-seksulane? Ha ha...z tak wielkiego oburzenia i reakcji raczej wnioskuję, że aż za bardzo te bodźce do nich docierają. O wiele dalej i głębiej niż można było się spodziewać.
Poza tym - każda reklama ma na celu "uwiedzenie" odbiorcy, wzbudzenie jgo namiętności i pożądania przedmiotu, a co za tym idzie podjęciu decyzji o zakupie (reklama komercyjna - rynkowa).
3. Reklama z językiem jako przykład nawiązania do seksu oralnego. Mi się jakoś w ogóle z tym nie kojarzyło. A zresztą nieważne. Coś niepokojącego, albo negatywnego jest w seksie oralnym?
4. Rynkowo - Play "zapłaci" za swoją kampanię i na pewno wiele firm będzie bardzo uważać z zastosowaniem "kontrowersyjnych" przekazów w swoich kampaniach - nie ze względu na "wrażliwość społeczną", ale ze względu na "popłynięcie finansowe".
5. A na koniec, cytat z Fugazi (taki zespół hc) "nie ważne co oni produkują, ważne co ty kupujesz"
:)

 
At 08 maja, 2007 17:11, Blogger Venissa said...

I dodam jeszcze,że tak ogłupiałymi ludźmi (u których uruchomione zostały ośrodki popędowe, czyli seks, emocje i agresja), nieustannie bombardowanymi prymitywnymi reklamami, łatwo jest manipulować i wmawiać im, że Polska to kraj stalinowsko - nazistowski. Ot, co

 
At 08 maja, 2007 17:19, Blogger Patrycja said...

...i tak dochodzimy do taktyki wojny Sun Tse i Volkova "Montażu" - z tym epatowaniem seksem, emocjami, wyuzdaną muzyką i innymi strasznymi rzeczami niegodnymi pożądania przyzwoitych obywateli.
Cholera, dokładnie za to mi płacą :)

 
At 08 maja, 2007 17:23, Blogger Venissa said...

Patrycjo, CHA, CHA! Pani pedagog? Uczelniany???????

"Ha ha...z tak wielkiego oburzenia i reakcji raczej wnioskuję, że aż za bardzo te bodźce do nich docierają. O wiele dalej i głębiej niż można było się spodziewać."

Skoro tak? To znaczy,że reklama była AGRESYWNA i miało miejsce tu NADUŻYCIE!


"Poza tym - każda reklama ma na celu "uwiedzenie" odbiorcy, wzbudzenie jgo namiętności i pożądania przedmiotu, a co za tym idzie podjęciu decyzji o zakupie (reklama komercyjna - rynkowa)."

Czyli mamy tu do czynienia z manipulacją odbiorcą i czymś w rodzaju molestowania.

"Reklama z językiem jako przykład nawiązania do seksu oralnego. Mi się jakoś w ogóle z tym nie kojarzyło."

Tobie nie, ale psychoanalitykom i psychologom ZAWSZE!

"Coś niepokojącego, albo negatywnego jest w seksie oralnym?"

A ty lubisz seks oralny zmysłowa Patrycjo?

Wszystko zależy od okoliczności i kontekstu. Jeśli publicznie nawołuje się do seksu oralnego, to mamy do czynienia z pornografią.

Proszę jeszcze raz przeczytać uważnie moją wypowiedź o degradowaniu i UMYŚLNYM regresowaniu człowieka, zwłaszcza MłODEGO człowieka.

 
At 08 maja, 2007 17:29, Blogger Venissa said...

Więc zmień pracę. Ja bym czegoś takiego nie robiła.Sumienie mi na to nie pozwala. Sumienie, które ostatnio mi się wyostrzyło nie przez oddziaływania Giertychowe,lecz przez psychologię.

Widzę,że jesteś kulturoznawcą. Ja z kolei mam bardzo wiele wspólnego ze sztuką i psychologią sztuki i co nieco wiem nt. jej pozytywnego, jak i szkodliwego oddziaływania.Również i ja zajmuję się manipulowaniem środkami ekspresji, lecz manipulowaniem w sensie pozytywnym, które ma prowadzić do ZDROWIA, a nie regresji.

P.S.
Myślałam,ze to Łukasz pisał, a tu widzę,że Ty też tu redagujesz

 
At 08 maja, 2007 17:44, Blogger Venissa said...

A jak już chcesz Droga Patrycjo mieć dużo pieniędzy i spokojne sumienie (bo na starość może Ci się coś zmienić; człowiek ciągle podlega różnym przemianom; np. TU i TERAZ jestem już inną osobą, niż tą, gdy miałam 20 lat), to lepiej odwołuj się do żarcia, bądź b-j subtelnej estetyki. Mnie zawsze bierze reklama wyrafinowana artystycznie, która wywołuje wysublimowane uczucia,estetyczno - ekstatyczne, niż kiczowate.

Zważ również,że jeśli Giertych zwiększy w szkołach liczbę godzin na przedmioty artystyczne, to NIKT, nawet człowiek zaledwie po LO, czy zawodówce nikt nie będzie reagować na takie reklamy, hehe!!!!!!!!

 
At 08 maja, 2007 17:53, Blogger Venissa said...

A tak swoją drogą, ciekawią mnie Twoje preferencje polityczne. Sądząc po Twoich preferencjach muzycznych (jazz, hard rock, punk, czyli muzyki popędowej)optujesz albo za PO, albo za SLD. Zgadłam?

 
At 08 maja, 2007 18:00, Blogger Venissa said...

Ach, jeszcze na chwilę. Myślę,że powinnaś Ty, jak i każdy, który zajmuje się szeroko pojętym tworzeniem, niczym mantrę, nauczyć się na pamięć tych oto słów:

"(... )człowiek niszczy dla samego niszczenia, podobnie jak tworzy dla samego tworzenia. W jednym bowiem i drugim przypadku, jak mówi Fromm, może realizować swą potrzebę nieśmiertelności".

/Antoni Kępiński/

Jak widać, granica pomiędzy tworzeniem a niszczeniem jest bardzo cienka...

 
At 08 maja, 2007 18:38, Blogger Łukasz said...

Venisso,
Co ma wspólnego jazz, hard rock i punk z PO i SLD? Bo nie bardzo łapię.

 
At 08 maja, 2007 19:19, Anonymous Anonimowy said...

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1033027

 
At 08 maja, 2007 21:00, Anonymous Anonimowy said...

Litości! Czy Wam zapłacili za ten wpis? To czysta żywa "komunikacja społeczna"...

 
At 08 maja, 2007 22:46, Blogger pinio said...

Łuks, Pat:

Proponuję przyjąć do załogi Vanissę. Będzie prowadzić kacik psychologa na 5W. Każdy sfrustrowany będzie się jej radził. Naprawdę to będzie coś !

 
At 08 maja, 2007 23:23, Anonymous Anonimowy said...

Patrycja napisała:
2. Do "Venissa". Czy osoby religijne mają wyższe IQ i są bardziej odporne na prymitywne bodźce para-seksulane? Ha ha...z tak wielkiego oburzenia i reakcji raczej wnioskuję, że aż za bardzo te bodźce do nich docierają. O wiele dalej i głębiej niż można było się spodziewać."

Tak Patrycjo, ludzie religijni, a dokładniej wierzący mają wyższą inteligencję w sensie duchowym i wrażliwość na pojęcie dobra i zła, prawdy i fałszu. IQ nie polega na sprawnym rozwiązywaniu rebusów z katalogu.
Co do wrażliwości jeszcze, masz rację, do wierzących ta reklama trafiła głębiej, tj. trudno np. obrazić nią psa, ale człowieka wrażliwego na pojęcia dobrego smaku i estetyki, dość łatwo.
Reklamy Play przyprawiają o głęboki niesmak. FEEEEE.

 
At 09 maja, 2007 07:06, Anonymous Anonimowy said...

Nic dziwnego, że satanista nazywa siebie katolikiem. Jak sie pisało tyle bzdur, to sie w nie zaczyna wierzyć. Jak u Chestertona.

 
At 09 maja, 2007 08:09, Anonymous Anonimowy said...

>> Łukasz
...co mają firmy budowlane do telefonii?...
1.
zakładasz no, powiedzmy ZAKŁAD GLAZURNICZO-REMONTOWY
2.
kupujesz kelefon na kartę (pre-pay)
3.
rozwieszasz ogłoszenia "Tanio-Szybko-Solidnie"...
3a.
(z nr-em telefonu oczywiście!)
4.
trafiasz kilka zleceń (albo to 1-dno! miodzio!)
5.
robisz je byle JAK byle TANIO; i Oczywiście -- dajesz 2 lata gwarancji.
6.
a jak kafelki zaczynają odpadać -- a telefon -- dzwonić (= z reklamacjami) -- WYRZUCASZ GO i kupujesz nastepny
7.
zakładasz...

 
At 09 maja, 2007 08:35, Anonymous Anonimowy said...

Przede wszystkim była obrzydliwa, odstręczające obrazy! W kampanii Heyah mimo czuć było dystans i humor pomimo pewnych drastycznych scen.

 
At 09 maja, 2007 09:23, Anonymous Anonimowy said...

>> anonimowy
ma rację.
reklama nie powinna zniechęcać. a ta -- cześć osób -- od razu odcina (-ła).
mnie np.
(choć nie jestem wrażliwy na "satanizm" i inne bzdurne argumenty...)
ps.
>> Łukasz
mój opis (budowlanka=telefonia) z p. wyżej
-- odnosil sie oczywiście do czasów sprzed Wielkiej Emigracji Budowlanej... ;-)

 
At 09 maja, 2007 10:37, Blogger Venissa said...

@ Do Łukasza

"Venisso,Co ma wspólnego jazz, hard rock i punk z PO i SLD? Bo nie bardzo łapię."

To temat b. rozbudowany i potrzeba na to duuuuuuuużo miejsca. Może coś kiedyś skrobnę o tym u siebie w blogu. Powiem tu tylko w dużym skrócie - badania wskazują na bardzo istotną korelację pomiędzy preferencjami muzycznymi a takimi zmiennymi jak: wiek, narodowość, cechy temperamentu, aktualny nastrój oraz cechy osobowościowe. Psychologiczne koncepcje muzyki, zakładają,że utowry muzyczne są odzierciedleniem przeżyć i nastrojów człowieka, często odzwierciedlają strukturę osobowości określonego typu człowieka.

Wiadomo również,ze ludzi ciągnie do tego, co jest im bliskie, podobne, a zatem miłe; odrzuca zaś i sprawia przykrość to co znacznie odmienne.

Psychoanalitycy uważają,że struktura muzyczna utworu jest odpowiednikiem struktury JA słuchacza.

Skoro wokół określonych ugrupowań partyjnych skupiają się osoby o określonym typie osobowości, to można także przewidzieć jakiego rodzaju utworów będą najczęściej słuchać.


Istnieje więc korelacja pomiędzy upodobaniem do określonych gatunków muzycznych a preferencją określonych ugrupować partyjnych.

 
At 09 maja, 2007 10:40, Blogger Venissa said...

@Pinio

A ty masz taką potrzebę?

 
At 09 maja, 2007 12:31, Blogger Łukasz said...

Venisso,
A jaka jest struktura - dajmy na to - utworu punk rockowego? I co z niej wynika dla osobowości fana tego typu muzyki?

 
At 09 maja, 2007 18:02, Anonymous Anonimowy said...

W Polsce można robić kontrowersyjne kampanie, tak mi się wydaje... ale nie po prostu głupie

 
At 09 maja, 2007 20:23, Blogger Patrycja said...

Dear venissa - ha, nie znoszę familiarności, ale skoro ktoś mnie nazywa "drogą", "zmysłową" - to ja "se też prosze was pozwolę na pewne poufałości".
A więc dear...
Pieniądze, spełnienie zawodowe i intymne to ja mam - więc na starość nie mam czym się martwić;))))
Seks oralny? Rozumiem, że jesteśmy w paradygmacie, który nakazuje spowiedź po takich "bezeceństwach":) Więc w takie dywagację nie wchodzę.
Polityczne poglądy? ;) Myślę, że ponad takie zero-jedynkowe myślenie .
Kochany Luxie, chyba Ci fankę wkurzyłam:)
Punk, HC i anarchia;) - przecież to każdy wie kto zna mnie, Luxa i Pinia:))))))))))))))))))))))
I dear, nie pedagog (choć żałuję):))).
Big Fun;)

 
At 09 maja, 2007 22:23, Anonymous Anonimowy said...

Ja przepraszam, że tak ostro, ale ta cała Venissa jest po prostu, jeszcze raz przepraszam, pierdolnięta. Wklepuje tutaj "mundrze" brzmiące pseudopsychologiczne bełkoty rodem z jakichś amerykańskich poradników dla gospodyń domowych i liczy, że nie trafi się żaden prawdziwy psycholog. A nie "psycholożka sztuki" :)))))))

Masz pecha, Venisso. Jestem doktorem psychologii i to, o czym bełkoczesz, to jakaś idiotyczna papka, zlepek tekstów, które z nauką nie mają nic wspólnego.

Proponuję wizytę w gabinecie u któregoś z kolegów klinicystów.

 
At 10 maja, 2007 00:07, Blogger Koza said...

Venisso... z Twoich wpisów wniosek wysnuć można tylko jeden (parafrazując słowa niezastąpionego Maxika z "Seksmisji"): sfiksowałaś, boś chłopa dawno nie miała! Chłopa Ci trzeba, droga Venisso. Nie żadnego tam klinicysty, jak pisze Freddie Durke. Tylko takiego, co to w znany od wieków sposób sprawi, że wydzielą Ci się endorfiny i poziom serotoniny skoczy. Może wtedy przestaniesz wypisywać te pseudointelektualne bełkoty. Był kiedyś taki dowcip, którego końcówka brzmiała: demokracja to taki ustrój, kiedy nikt nie ma o czymś pojęcia a wszyscy się wypowiadają. I coś w tym jest. Ty jesteś ewidentnym potwierdzeniem tak rozumianej demokracji: komentujesz tylko dlatego, że MOŻESZ a nie dlatego że się na tym znasz... Zatem Venisso: albo do garów, albo do kościoła, albo do Beate Uhse. Sio!

 
At 10 maja, 2007 01:02, Blogger Venissa said...

Ooooooo, cóż to za wysublimowane wytwory popkultury przybyły? Którą tym razem reklamę oglądałyście? A "koza", to kobieta, czy mężczyzna? Bo taki język jak u faceta!
No, ale efekty reklamy widoczne.A wydawałoby się,że trafiłam na portal inteligentnych ludzi...

 
At 10 maja, 2007 01:22, Blogger Venissa said...

"Pieniądze, spełnienie zawodowe i intymne to ja mam - więc na starość nie mam czym się martwić;))))"

Pożyjemy, zobaczymy...

"Seks oralny? Rozumiem, że jesteśmy w paradygmacie, który nakazuje spowiedź po takich "bezeceństwach":)"

Nakazuje spowiedź przed prokuraturą...zwłaszcza, jeśli takie zdjęcia są upubliczniane i oglądane przez dzieci.
Przydałoby się pani O WIELE WIĘCEJ zajęć z psychologii...


"I dear, nie pedagog (choć żałuję):)))."

A szkoda, zwłaszcza,że zajmuje się Dear dydaktyką na wyższej uczelni.

Bo rozumiem,że nie jest się na etacie asystenta/adiunkta?

P.S.
To chyba nie ja sie wkurzyłam, tylko pani...

 
At 10 maja, 2007 12:04, Blogger Patrycja said...

Dear Venisso,
o inteligencji najcześciej mówią ci, którym jej brak:) Bo ci co ją posiadają - traktują jako "rzecz naturalną", podobnie jak klasę i styl.
:) :) :)
Nie bardzo rozumiem Twoją nerwowość i dociekania czym się zajmuję;) Jakby na blogu nie było to napisane dosadnie i nawet adresy są podane. Ale widać nawigacja w sieci nie każdemu idzie;)

"Pożyjemy, zobaczymy" - uwielbiam tą narodową specjalność zawiści-nienawiści.

I, dear - może przyślij nam swoje CV szczegółowe, wraz z wyliczeniem, żeś do 6 pokolenia nie semitka (bo pewnie Zydów też nie znosisz - masz więc kolejny hak na mnie). Bo tak biedactwo w każdym wpisie po kawałku nam piszesz czym się zajmujesz:))))))

A jak zaczynasz kogoś obrażać, wyzywać i poniżać - to nie spodziewaj się miłego przyjęcia "na blogu ludzi inteligentnych".
To ostatni mój koment pod Play-wpisem, bo z fajnego party zaczyna robić się pijacka burda dzięki pannie/pani V.

Resztę pozdrawiam. A co do Kozy - zawsze mi brakuje Twojego poczucia humoru kochana:))))

In Art Wy Trust;)

 
At 10 maja, 2007 19:01, Anonymous Anonimowy said...

ależ się ubawiłam czytając te wszystkie komentarze :) najlepsza jest venissa, która sili się na robienie "czegoś" z "niczego".
@ venissa,
dlaczego, kiedy nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to i tak komentujesz? zauważ, że swoje wypowiedzi zaczęłaś od słów "Nie widziałam tej kampanii". hehe :) rewelacja! działasz na zasadzie: "nie znam się na tym, ale i tak coś napiszę, ponieważ lubię lans na blogach".
sorry, ale Twoje komentarze są tak naciągane, że aż słabo się robi. czy jesteś pierwszym psychologiem w tym kraju, że wydaje Ci się, że pozjadałaś wszystkie rozumy?
zawsze moje politowanie budzili ludzie, którzy afiszowali się ze swoim "wykształceniem". zazwyczaj byli to pozerzy. to działa na takiej zasadzie jak inteligencja Dody - niby ma takie wysokie IQ, ale jaka jest, to wszyscy widzimy :)
venisso - zrób coś dla ludzkości i lecz gdzie indziej swoje kompleksy.

 

Prześlij komentarz

<< Home