20.8.07

W co gra Janusz Kaczmarek?

Eksminister spraw wewnętrznych Janusz Kaczmarek wrócił z wakacji we Włoszech i ma rzekomo odpalić polską wersję afery Watergate. Gdy piszę te słowa, czekam na transmisję z jego konferencji prasowej.

Kaczmarek to zarazem kandydat Samoobrony i LPR na premiera rządu tymczasowego.

W co tak naprawdę gra Kaczmarek? Są dwie przeciwstawne hipotezy.

Hipoteza nr 1. PiS ma rację. I zarówno Kaczmarek, jak i Andrzej Lepper są winni. Co ich obciąża? Tego dokładnie nie wiemy. Być może Kaczmarek jest autorem słynnego przecieku w sprawie lipcowej akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Zaś Lepper może mieć coś za uszami w seksaferze, a może i w aferze korupcyjnej w resorcie rolnictwa. Obaj czują się winni i wiedzą, że mogą zostać zatrzymani i postawieni przed sądem. Ale uprzedzają ruchy organów ścigania i montują sprytny manewr... Samoobrona wysuwa Kaczmarka na kandydata na premiera. Nie można więc zrobić krzywdy ani jemu, ani Lepperowi, bo wszelkie ostre akcje organów ścigania będą natychmiast publicznie zinterpretowane jako brudna, polityczna wojna PiS.

Hipoteza nr 2. Kaczmarek i Lepper są niewinni, ale PiS ich pomawia, w dodatku inwigiluje ich i montuje przeciwko nim prowokacje. Skoro tak, to obóz braci Kaczyńskich skompromitował się. I powinien zostać jak najszybciej odsunięty od władzy. Choćby przez rząd tymczasowy Janusza Kaczmarka.

Tertium non datur.

Kaczmarek zapewne wie, że powinien jak najszybciej podać jak najwięcej mocnych faktów. Zrobi to nie tylko podczas konferencji prasowej, ale i w Sejmie, jako kandydat na premiera. Inteligentnie pomyślane.

Co powinien zrobić PiS? Zaczekać aż Kaczmarek "wystrzela się" ze swoich rewelacji i ujawnić wszystko to, co rzekomo obciąża Kaczmarka. Słowem - porazić go bronią nuklearną.

Jeśli jednak PiS takiej broni nie ma, to może niech lepiej odda władzę.

6 Comments:

At 20 sierpnia, 2007 16:28, Anonymous Anonimowy said...

Kaczmarek nic ciekawego nie powiedział, więc szalka wagi wiarygodności przechyliła się na stronę hipotezy nr 1 :)

 
At 20 sierpnia, 2007 16:50, Blogger Łukasz said...

Washko,
Kaczmarek rzeczywiście nic nie powiedział. Dał jednak sygnał, że chętnie powie, jeśli tylko powstanie odpowiednia komisja śledcza. To "oczko" w stronę opozycji, by jednak skonsolidowała się przeciwko PiS. Drugim "oczkiem" jest deklaracja Kaczmarka, że jest on gotów "posunąć się", jeśli tylko pojawi się lepszy od niego kandydat na premiera.

 
At 20 sierpnia, 2007 17:38, Anonymous Anonimowy said...

Oprócz tego Kaczmarek zagroził, że nie będzie "drugą Barbarą Blidą". Ciekawe, czy to można rozumieć tak, że jak po niego przyjdą, to on nie będzie do siebie strzelać, tylko powie jak było?

 
At 20 sierpnia, 2007 18:22, Anonymous Anonimowy said...

Łukasz
Popatrz, w czyjej drużynie gra Kaczmarek i jakie ta drużyna ma motywy. LPR nie wejdzie do parlamentu i wykonuje nerwowe ruchy mające na celu odwiedzenie PO i SLD od zgody na rozwiązanie sejmu teraz. Wszystkie działania Giertycha są ukierunkowane na jeden cel - dostać się do sejmu. W związku z tym gada co tylko mu do głowy przyjdzie. Skoro Kaczmarek gra z nim w jednej drużynie, to jest równie wiarygodny jak Giertych, który wiarygodny nie jest w ogóle, bo jest zwykłym kłamczuchem (ostatni przykład - haki na Tuska).
W związku z tym sądzę, że Kaczmarek nie ma nic do powiedzenia, a oko puszcza, by nie było wyborów. Tylko tyle.

 
At 20 sierpnia, 2007 21:39, Anonymous Anonimowy said...

Łukaszu. Kaczmarek to wielka zasłona dymna, której używa Giertych. Zgadzam się z tobą, ze temu drugiemu zależy na utrzymani bytu sejmowego jak najdłużej. Może i gra na konsolidację opozycji w sprawie zażegnania niebezpieczeństwa wcześniejszych wyborów. Ale to pozory. On gra na posłów "dietetyków" w klubie PiS.To oni (w razie głosowania wniosku o rozwiązanie parlamentu) a nie PO, będą języczkiem u wagi. Już są sygnały, że wielu z nich jest poważnie chorych i nie są w stanie uczestniczyć w najbliższej sesji sejmu. Mam wrażenie, że w ciągu tygodnia klub ten opanuje prawdziwa epidemia. Wniosek o rozwiązanie parlamentu zapewne zostanie poddany pod głosowanie. Zapewne cały klub PiS go poprze. Problem w tym, że wiele wskazuje na to, że klub ten w chwili głosowania nagle mocno stopnieje. Co wtedy?
Dymisja rządu? Możliwa, ale mało prawdopodobna.

 
At 21 sierpnia, 2007 11:25, Anonymous Anonimowy said...

Gra w to samo co i inni:
http://www.polonica.net/afery_grabieze_straty_Polski.htm
http://www.aferyprawa.com/index.php
http://www.rzeczpospolita.pl/tematy/korupcja/#1
Tu są odpowiedzi na pytania DLACZEGO jest jak jest:-)
Gdy jeszcze dodamy do tego różnych nie zlustrowanych mamy cały obraz KTO i DLACZEGO sieje wiatr.

 

Prześlij komentarz

<< Home