15.2.09

Internauci ujawniają: Kamil Durczok klnie!

Od piątku trwa burza w internecie. Prezenter Faktów, jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy, wulgarnie zwraca uwagę swojemu współpracownikowi na stan stołu, przy którym siedzi.

Kamil Durczok klnie (filmik możecie zobaczyć tutaj). No i co z tego? Ilu z nas nie używa wulgaryzmów? Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Oczywiście internauci podzielili się na tych, którzy krytykują prezentera i tych co go bronią. Ot polskie piekiełko. Zapewne ci drudzy siedzą przy komputerze i mówią: "ale zajebisty film, kurwa, muszę go rozesłać kumplom". Rzucają przy okazji wulgaryzmami na lewo i prawo. A te są tak powszechne, że właściwie otaczają nas ze wszystkich stron. Oczywiście, że Durczok nie powinien kląć przed kamerą. Ale stało się. I już.

Absurdalna była pierwsza reakcja jego stacji, która tropiła film w internecie domagając się jego zdjęcia (czytaj tutaj). Później jednak na stronie tvn.fakty.pl zamieszczono rozmowę z Kamilem Durczokiem, który tłumaczy dlaczego tak się zachował. Oto jej fragmenty:
"Każdy, kto wie, jak wygląda telewizyjna kuchnia, wie też z jakim to się wiąże ciśnieniem. Na 20 minut przed “Faktami” nie ma czasu na piękną polszczyznę, tylko są krótkie żołnierskie słowa. Za to mi płacą, żeby 4 mln. ludzi, które każdego dnia ogląda “Fakty” otrzymało dopracowany i najlepszy z możliwych produktów. To mój obowiązek, aby wszystkiego dopilnować".
A słowa to były naprawdę żołnierskie. W TVN trwają teraz poszukiwania pracownika, który upublicznił film. Możemy się domyślać, że kara będzie baaardzo surowa.
Ciekawe czy film trafi do "Szkła kontaktowego" 8-) Łatwo wyłapywać bowiem wpadki innych, a trudniej pokazać swoje.

Oczywiście przy tej okazji wraca wypowiedź Tomasza Lisa i jego słynnego wystąpienia przed Faktami, gdy pytał współpracowników "o to jest kurwa Zbuczyn" (materiał dotyczył protestów rolniczych Samoobrony).

Czasami zdarzają się takie wpadki ze słuchaczami. Pamiętam jak kiedyś do Polskiego Radia Wrocław (lata 90.) zadzwonił w czasie nocnej audycji prowadzonej przez ówczesnego szefa programowego słuchacz i opowiadał o swoim ideale kobiety. Po 15 minutach peanów podsumował krótko: "ale najważniejsze by kobieta miała dużą p...ę" wprawiając w osłupienie prowadzącego i odbierając mu głos...

p/s a tutaj poniedziałkowa puenta.

p/s a tu puenta piątkowa 8-)

Etykiety: , , , , ,

12 Comments:

At 15 lutego, 2009 10:43, Blogger roody102 said...

Dorabiałem sobie kiedyś do wakacji na budowie i muszę powiedzieć, że tam nikt nie klął tak, jak się klnie w redakcjach. Nawet w piśmie kobiecym i sfeminizowanej jego redakcji bluzgi latały non-stop. I rzeczywiście to w dużej mierze wynika z ciśnienia, tu Durczok ma rację. Ale też w sporej z ogólnego schamienia naszego społeczeństwa. I z tej drugiej perspektywy źle się stało, że film wyciekł, ale sam w sobie naprawdę nie jest niczym skandalicznym czy szokującym.

Inna sprawa, że są też zdania, że film wcale nie wyciekł przypadkiem.

 
At 15 lutego, 2009 11:32, Anonymous Anonimowy said...

Nie widze w tym nic az tak zlego, program nie byl jeszcze na antenie. OK, facet pare razy sie niecenzuralnie wyrazil, ale byl totalnie wnerwiony, a to sie kazdemu zdarza, a chcialbym poznac tego kto nigdy nie zaklal.

 
At 15 lutego, 2009 11:34, Anonymous Anonimowy said...

Po co ujawniać ujawnione? Od dwóch dni w internecie aż huczy od komentarzy na temat tego filmiku. Więc autor użycza bloga, by służył jako tuba rezonansowa do tworzenia szumu informacyjnego, z pozorami rzetelności, a faktycznie by był pomocny w zaciemnianiu spektrum prawdziwych problemów Polski.

 
At 15 lutego, 2009 11:37, Blogger pinio said...

anonimowy:
a kto pisze, że coś ujawnia? Komentujemy to co się wydarzyło. A do tego chyba każdy ma prawo? Pomagamy w zaciemnianiu prawdziwych problemów Polski? A pokaż mi proszę gdzie Ty ujawniasz te problemy i gdzie o nich piszesz. Chętnie poczytam!

 
At 15 lutego, 2009 11:51, Anonymous Anonimowy said...

Do PINIO. Nie każdy musi pisać. Są też "wierzący niepraktykujący" - choć to podobno paradoks. Ot jestem wędrowcem po blogach i moja opinia jest moja oceną tego co tu widzę. Nie umniejszam kunsztu składania tekstów, lecz piszę o treści.

 
At 15 lutego, 2009 11:58, Blogger pinio said...

anonimowy:
hmm, nie odpowiedziałeś na moje pytanie. A może należysz do tych co wędrują po blogach i dają dobre rady, sam nic nie robiąc? Oczywiście każdy ma prawo do tego. Życzę dalszych sukcesów w tropieniu twórców "szumu informacyjnego", którzy zaciemniają prawdziwe problemy Polski...

 
At 15 lutego, 2009 21:00, Anonymous Anonimowy said...

"O życiu publicznym, mediach i popkulturze... Rozmawiają..." to chyba określa, czym zajmują się autorzy bloga. Zatem komentowany wpis jest jak najbardziej na miejscu.
Anonimowy rzeczywiście mógłbyś wskazać, gdzie piszesz o prawdziwych problemach Polski, oczywiście nie szumiąc informacyjnie.

 
At 16 lutego, 2009 00:44, Blogger roody102 said...

Dwa z siedmiu, pardon, teraz już z ośmiu komentarz są na temat. Jeśli ktoś tu szumi, to raczej nie autorzy bloga ;)

 
At 16 lutego, 2009 15:11, Blogger MaxStirner said...

Tu chodzi nie tyle o przeklenstwa jako takie. Zgodze sie ze kazdy klnie i mi sie czasem tez to zdarzy. Ale nie ponizam przy tym innych i tyle. A on chcial pokazac jaki to z niego boss. A jakby tak sam ruszyl i wytarl ten stol to cos by mu sie stalo?

 
At 16 lutego, 2009 22:37, Anonymous Anonimowy said...

Jak dla mnie najważniejsza jest postawa TVN. Cenzor powrócił. Dzisiaj Durczok wszystko rozbroił. Brawo

 
At 16 lutego, 2009 22:42, Blogger pinio said...

Mateusz:
to prawda, Durczok dzisiaj zagrał świetnie 8-)

 
At 17 lutego, 2009 12:58, Anonymous Anonimowy said...

>>Michal

ponizal?
nie wiemy co gosciu z zrezyserki mowil
Durczok zaczol od tego, zeby zajal sie tym brudnym stolem
dopiero pozniej (mozna sie domyslac ze wazny pan z rezyserki olal temat) zaczal urywac
i nie pod adresem kolesia, ktory powinien pilnowac porzadku tylko bajzlu, ktory panowal w studiu

 

Prześlij komentarz

<< Home