Internauci ujawniają: Kamil Durczok klnie!
Od piątku trwa burza w internecie. Prezenter Faktów, jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy, wulgarnie zwraca uwagę swojemu współpracownikowi na stan stołu, przy którym siedzi.
Kamil Durczok klnie (filmik możecie zobaczyć tutaj). No i co z tego? Ilu z nas nie używa wulgaryzmów? Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Oczywiście internauci podzielili się na tych, którzy krytykują prezentera i tych co go bronią. Ot polskie piekiełko. Zapewne ci drudzy siedzą przy komputerze i mówią: "ale zajebisty film, kurwa, muszę go rozesłać kumplom". Rzucają przy okazji wulgaryzmami na lewo i prawo. A te są tak powszechne, że właściwie otaczają nas ze wszystkich stron. Oczywiście, że Durczok nie powinien kląć przed kamerą. Ale stało się. I już.
Absurdalna była pierwsza reakcja jego stacji, która tropiła film w internecie domagając się jego zdjęcia (czytaj tutaj). Później jednak na stronie tvn.fakty.pl zamieszczono rozmowę z Kamilem Durczokiem, który tłumaczy dlaczego tak się zachował. Oto jej fragmenty:
"Każdy, kto wie, jak wygląda telewizyjna kuchnia, wie też z jakim to się wiąże ciśnieniem. Na 20 minut przed “Faktami” nie ma czasu na piękną polszczyznę, tylko są krótkie żołnierskie słowa. Za to mi płacą, żeby 4 mln. ludzi, które każdego dnia ogląda “Fakty” otrzymało dopracowany i najlepszy z możliwych produktów. To mój obowiązek, aby wszystkiego dopilnować".
A słowa to były naprawdę żołnierskie. W TVN trwają teraz poszukiwania pracownika, który upublicznił film. Możemy się domyślać, że kara będzie baaardzo surowa.
Ciekawe czy film trafi do "Szkła kontaktowego" 8-) Łatwo wyłapywać bowiem wpadki innych, a trudniej pokazać swoje.
Oczywiście przy tej okazji wraca wypowiedź Tomasza Lisa i jego słynnego wystąpienia przed Faktami, gdy pytał współpracowników "o to jest kurwa Zbuczyn" (materiał dotyczył protestów rolniczych Samoobrony).
Czasami zdarzają się takie wpadki ze słuchaczami. Pamiętam jak kiedyś do Polskiego Radia Wrocław (lata 90.) zadzwonił w czasie nocnej audycji prowadzonej przez ówczesnego szefa programowego słuchacz i opowiadał o swoim ideale kobiety. Po 15 minutach peanów podsumował krótko: "ale najważniejsze by kobieta miała dużą p...ę" wprawiając w osłupienie prowadzącego i odbierając mu głos...
p/s a tutaj poniedziałkowa puenta.
p/s a tu puenta piątkowa 8-)
Etykiety: Fakty TVN, Kamil Durczok, Polskie Radio Wrocław, Szkło kontaktowe, Tomasz Lis, Zbuczyn