23.7.09

Prokuratura cenzuruje ABW, CBA i policję

Policja, CBA czy ABW nie będą mogły już udzielać informacji na temat prowadzonych przez siebie działań bez zgody prokuratury. To, co obserwujemy od kilkunastu miesięcy, a dokładniej od przejęcia władzy przez PO, teraz nabiera cech formalnych. Ministerstwo Sprawiedliwości coraz bardziej ogranicza mediom dostęp do informacji.

Najpierw Prokuratura Krajowa zakazała pokazywania dziennikarzom aktów oskarżenia, co było absurdalnym zakazem, bo z ich treścią mogli się zapoznać w sądach (oczywiście za zgodą sędziego). Zresztą, nawet jeśli sąd nie zgodził się, to i tak poznawaliśmy kontent w czasie procesów :-) Dlatego, taki zakaz jest absurdalny i ogranicza wolność mediów.

Teraz, prokurator krajowy Edward Zalewski (pisałem o jego awansie tutaj) - dotąd chętnie występujący w mediach, zwłaszcza w kontekście tematu korupcji w polskim futbolu kiedy był szefem wydziału do zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej we Wrocławiu - wysyła do służb pismo, w którym przypomina, że zgodnie z prawem to prokurator - jako "gospodarz śledztwa" - wyraża zgodę na rozpowszechnianie informacji ze śledztwa przez policję, CBA czy ABW (jako pierwszy napisał o tym Dziennik). I teraz uwaga: służby te mają zwracać się pisemnie o taką zgodę. Rzecznik prokuratora powiedział Polskiej Agencji Prasowej: "To nie jest żadne nałożenie kagańca; chodzi o przypomnienie zasad prawa i zapewnienie mediom dostępu do informacji ze śledztwa zgodnie z prawem".

I teraz prokuratorzy będą decydować o tym co przekazywać mediom, a podlegają prokuratorowi krajowemu z nadania politycznego, nominowanego przez ministra sprawiedliwości, przedstawiciela rządzącej partii.

A może chodzi o to aby o przedstawicielach swojej partii, występujących w jakiś śledztwach nie mówić, a nagłaśniać zatrzymania działaczy opozycji? (ostatnio pojawiły się np. materiały dotyczące Pawła Piskorskiego) Przez lata nic, a nagle kiedy ożywia się w sferze polityki, do tego odchodzi z PO Andrzej Olechowski, potencjalny kandydat na prezydenta i rywal Donalda Tuska, pojawiają się przecieki. Nawet takie sprzed kilku lat (czytaj tutaj).

Nie odnosi się to tylko do obecnego rządu. Bo każda władza może mieć takie pokusy.

Dodatkowo, rzecznik prokuratora generalnego Katarzyna Szeska w rozmowie z PAP przypomina dziennikarzom, że zgodnie z obowiązującym prawem prasowym, na ujawnienie w mediach wizerunku lub danych osobowych osoby podejrzanej musi się zgodzić ona sama.

A czy pani prokurator słyszała o zgodach sądu na ujawnianie wizerunków i danych personalnych oskarżonych? Czy w takich przypadkach też muszą się zgodzić sami oskarżeni? Skąd taka nagła dbałość o przestępców?

Etykiety: , , , , , , , , ,

2 Comments:

At 23 lipca, 2009 19:30, Anonymous Anonimowy said...

"Nie odnosi się to tylko do obecnego rządu. Bo każda władza może mieć takie pokusy." Ale dotąd nie miała. Watahy już prawie dorżnięte, więc czas na pełna politykę miłości, na razie do przestępców.

 
At 24 lipca, 2009 13:37, Blogger Patrycja said...

chyba dziękuję za taka miłość, lekko Markizem de Sadem zaciąga :-)

 

Prześlij komentarz

<< Home