6.1.09

Ojciec Rydzyk spokojnie spać nie może

Na początku listopada Puls Biznesu napisał o dwóch Fundacjach Tadeusza Rydzyka: Lux Veritatis (czytaj o niej więcej tutaj) i Nasza Przyszłość. Gazeta twierdziła, że zamiast prowadzić działalność statutową skupiły się interesach, a od zarobionych pieniędzy nie płacą podatków. Dziś (wtorek) wrocławska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie uznając, że nie ma dowodów na złamanie prawa.

Puls Biznesu napisał m.in., że Lux Veritatis i Nasza Przyszłość od lat większość pieniędzy wydają nie na szlachetne cele, zapisane w statucie, ale na robienie interesów. I tak Lux Veritatis w latach 2006-07 na działalność gospodarczą wydała 12,9 mln. zł. i 9,1 mln. zł., czyli odpowiednio aż 82,3 proc. i 76,9 proc. wszystkich kosztów. Natomiast Nasza Przyszłość w 2 ostatnich latach na robienie interesów przeznaczyła 6,1 mln zł. i 5,3 mln zł., czyli odpowiednio aż 91,5 proc. i 86,3 proc. wszystkich wydatków.

Tymczasem statutowo fundacje powinny zajmować się zupełnie czymś innym (za Wprost).
Lux Veritatis propagowaniem zasad moralnych opartych na Dekalogu w środkach społecznej komunikacji, krzewieniem w społeczeństwie kultury polskiej związanej z chrześcijaństwem, integrowaniem środowisk naukowych, twórczych i dziennikarskich w duchu wartości chrześcijańskich. Prowadzi też Telewizję Trwam.
Z kolei Nasza Przyszłość za podstawowy cel przyjęła prowadzenie działalności naukowej i kulturalnej, a szczególnie promowanie książek opartych na tradycyjnym systemie wartości chrześcijańskich. Przy fundacji działa m.in. wydawnictwo, które ma w swej ofercie kilkadziesiąt wydanych książek o tematyce religijnej i humanistycznej.

Po artykule w Pulsie Biznesu, przeprowadzenie postępowania sprawdzającego, minister sprawiedliwości, zlecił wrocławskiej prokuraturze. Śledczy wystąpili m.in. do urzędów skarbowych i Ministerstwa Kultury z pytaniami czy w fundacjach przeprowadzano kontrolę. Okazało się, że US kontrolowały fundacje i nie wykazały poważniejszych nieprawidłowości, z kolei resort nie występował ( a ma takie prawo) do sądu o zbadanie działalności Lux Veritatis i Naszej Przyszłości. Dlatego prokuratura wystąpiła do Ministerstwa Kultury o zlecenie takiej kontroli i do Urzędu Kontroli Skarbowej o sprawdzenie działalności obu podmiotów.
Czyli mimo odmowy wszczęcia śledztwa ojciec Rydzyk nie może spać spokojnie.

O interesach zakonnika jest głośno od wielu lat.
Ojciec Rydzyk chce inwestować w geotermie. Szuka gorących źródeł by ogrzać swoją Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Ponieważ nie dostał obiecanej dotacji unijnej chciał zorganizować ogólnopolską zbiórkę. Na taką inicjatywę z kolei nie zgodziło się MSWiA (czytaj więcej tutaj). Ojciec Rydzyk planuje też zainwestowanie w telefonię komórkową. Z zysków ma być sfinansowane szukanie gorących źródeł. Pamiętna jest także słynna sprzedaż cegiełek na ratowanie Stoczni Gdańskiej, z której redemptorysta nie rozliczył się do dzisiaj.

Trzeba jednak przyznać, że do tej pory nikt zakonnikowi nie udowodnił złamania prawa, nawet w takich sprawach jak szerzenie antysemityzmu w Radiu Maryja czy podczas wykładu na jego uczelni. Co prawda raz Telewizja Trwam przegrała proces z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka, ale do tej pory za film o Przystanku Woodstock nie przeprosiła (czytaj więcej tutaj). I nikt też za bardzo nie wie jak przeprosiny wyegzekwować...

Etykiety: , , , , , , , ,

2 Comments:

At 10 stycznia, 2009 11:26, Anonymous Anonimowy said...

czyli reasumując: i tak nie mamy nic na Rydzyka, ale do końca swoich dni będziemy się go czepiać. W końcu albo coś się znajdzie, albo tak zacwiąkalizujemy, że będzie git i Rydzyka pogrążymy. Bo pods...wanie - żeby daleko nie szukać - np. w sprawie takiej geotermii (koszerny biznes przecież) widać jak na dłoni.

 
At 30 lipca, 2009 21:59, Anonymous Anonimowy said...

popieram mojego przedmówcę (przedkomentatora). Swoim artykułem nic nowego i istotnego nie wnoszącym, tylko jątrzysz i u potencjalnych czytajacych siejesz nienawiść do o. Rydzyka. Zachowujesz się jak redaktorzy gazety wyborczej lub tvn-u, ktorzy (sądząc po treści ich przekazów) dostają od pracodawców temat: "o. Rydzyk w negatywach" i przekazują niezorientowanym w temacie różne bzdury bądź kłamstwa, ważne żeby sensacyjnie wybrzmiały. Ty zachowujesz się podobnie. Jak masz jakieś konkrety,to ujawnij je, ale przekaż to prawdziwie i merytorycznie, jak na dziennikarza przystało, a nie jak pracownika magla

 

Prześlij komentarz

<< Home