22.8.06

"Gazeta Wyborcza" pisze o TVP 3. Ale nie pyta o sprawy fundamentalne.

Kuriozalny artykuł w "Gazecie Wyborczej Wrocław" - zamieszczony także jako jeden z najważniejszych dzisiejszych niusów na portalu Gazeta.pl.

Punktem wyjścia tekstu jest bardzo ciekawy problem, o którym także i my pisaliśmy na "Piątej Władzy" (27 lipca i 3 sierpnia): czy przekształcenie TVP 3 w TVP Info zagraża istnieniu ośrodków regionalnych TVP?
Autorka artykułu Magda Nogaj spytała o to szefa ośrodka wrocławskiego Roberta Banasiaka. Co usłyszała?
a) - Nie wyobrażam sobie, by oddział telewizji z prawie 45-letnią historią ograniczył się teraz jedynie do produkcji newsów - powiedział Banasiak.
b) TVP Wrocław nadal będzie nadawać 4,5 godziny własnego programu dziennie. W paśmie regionalnym pozostaną popularne audycje produkowane przez ten ośrodek.
c) Informacje będą nadawane nie co pół godziny, a co 15 minut. Ale to dla dziennikarzy z ośrodka radość, bo więcej zarobią.
d) Dziennikarze z TVP Wrocław mają obowiązek chodzenia do logopedy i specjalisty od emisji głosu. Poza tym "uczą się angielskiego i pobierają porady u wizażystów". Po co? Banasiak tłumaczy to tak: - Chcemy być konkurencyjni wobec innych oddziałów TVP.

Co autorka usłyszała, to napisała.
A przecież:
- Informacja "a)" nie jest żadną informacją. Co najwyżej sentymentalnym westchnieniem.
- Informacje "b)" i "c)" wydają się sprzeczne. Jeśli co 15 minut będą nadawane serwisy informacyjne, to gdzie zmieszczą się popularne audycje produkowane przez ośrodek? No chyba że będą trwały po kilka minut. Ale o to trzeba by dopytać.
- Informacja "c)" jest dramatycznie niepełna. Co z tego, że dziennikarze będą mieli szansę zarobić więcej, skoro mogą nie wyrobić się z robotą? Może trzeba będzie znacząco powiększyć zespół dziennikarzy informacyjnych w ośrodku? Jak bardzo?
- Informacja "d)" trąci absurdem. W jakiej dziedzinie ośrodek wrocławski chce konkurować z innymi ośrodkami TVP po przekształceniu TVP 3 w TVP Info? W czym okaże się tu pomocna znajomość angielskiego i lepszy image dziennikarzy? Ale może to ma sens. Tyle że znów trzeba by o to dopytać.

Ale to tylko niektóre pytania, które należałoby zadać. Podpowiadamy parę kolejnych, chyba fundamentalnych...:
1. Co z głównymi wydaniami regionalnych programów informacyjnych? Czy utrzymają się? Czy będą nadawne o tej samej porze, co teraz? Czy będą trwały tak samo długo? Czy będą potrzebowały własnych dziennikarzy, nie obciążonych pracą dla nadawanych co kwadrans serwisów TVP Info?
2. Co ze strukturą ośrodków regionalnych po przekształceniu TVP 3 w TVP Info? Jak bardzo się zmieni?
3. No i last but not least: Czy wrocławski ośrodek TVP czekają zmiany personalne w związku z niedawnym powołaniem nowego kierownictwa TVP 3? Oczywiście, adresatem tego pytania nie jest dyrektor Robert Banasiak. Ale może można było je zadać komuś innemu.

My nieustająco pytamy: Jak bardzo przekształcenie TVP 3 w TVP Info wpłynie na działalność regionalnych ośrodków Telewizji Polskiej?

20 Comments:

At 22 sierpnia, 2006 18:18, Anonymous Anonimowy said...

Dzień bez dowalenia Wyborczej dniem straconym. Wiec ku chwale IV RP - moze PiS wam da w nagrode jakas gazete np Ekspres Wieczorny
;-)

 
At 22 sierpnia, 2006 19:40, Anonymous Anonimowy said...

oj, ona sama sobie buduje ten los. Jest taka opiniotwórcza, moralna i ma misje a to najważniejsze. Ostatnią jej misją jest pomoc Maleszce.

 
At 22 sierpnia, 2006 20:01, Blogger Beniex said...

Po prostu faktycznie przeczytałem oryginalną informację na gazeta.pl i nie mam pojęcia, co z niej wynika, więc choć szanuję "Gazetę", to jednak to info o Info;) było nieskładne i tyle - niestety...

 
At 22 sierpnia, 2006 21:58, Anonymous Anonimowy said...

Ale ucieka tutaj sprawa zasadnicza: TVP3 Wrocław - zamiast tego jest skupianie się na dywagacjach na temat Wyborczej. Przecież to info byłoby tak samo kuriozalne w każdej innej gazecie. Nieważne. Liczy się to co będzie dalej z ośrodkami regionalnymi i co z wrocławskim:). Przy okazji - zamist porad logopedy i ekspertów od wyglądu lepiej zająć się warsztatem - bo z tym w "3" czasem bywa nie-naj-lepiej. A w kontekście konkurencji z TVN 24 wszystkie braki będą jeszcze bardziej widoczne.
A co do dyrektora Banasiaka - przecież to jedyna tak poważna funkcja jaką sprawował, nic dziwnego, że pożegnanie z fotelem (jeśli nastąpi takowe) będzie dość przykre dla niego. Ale pewnie nie zginie:))))

 
At 22 sierpnia, 2006 22:02, Anonymous Anonimowy said...

Ej chłopaki, schodzicie na psy. Napędza Was nienawiść do GW. Szukacie pracy? W jakimś medium zależnym od PiS? To by tłumaczyło kilka kwestii... Artur, Ty chyba w GW pracowałeś? Wtedy, o ile kojarze, za mocno nie dyskutowałeś z "kuriozalną linią pisma". A może to taki szok po 'zredukowaniu' Cię przez matkę Agorę podczas ówczesnych cięć?

 
At 22 sierpnia, 2006 22:02, Anonymous Anonimowy said...

Ej chłopaki, schodzicie na psy. Napędza Was nienawiść do GW. Szukacie pracy? W jakimś medium zależnym od PiS? To by tłumaczyło kilka kwestii... Artur, Ty chyba w GW pracowałeś? Wtedy, o ile kojarze, za mocno nie dyskutowałeś z "kuriozalną linią pisma". A może to taki szok po 'zredukowaniu' Cię przez matkę Agorę podczas ówczesnych cięć?

 
At 23 sierpnia, 2006 01:39, Blogger Łukasz said...

Anonymous,

Primo - nie o "Wyborczą" chodzi, a o ujęcie tematu. A tym tematem jest transformacja TVP 3.
Tyle że to właśnie "Wyborcza" ów temat podjęła. I to niezbyt fortunnie.

Secundo - wara od Artura. Autorem jestem ja - Łukasz.

Tertio - też kiedyś byłem w "GW" ;) Więc jeśli kręcą Cię personalne jazdy, to zajmij się mną, a nie Arturem.

Pozdrawiam.

 
At 23 sierpnia, 2006 11:38, Anonymous Anonimowy said...

abstrahując od jakichkolwiek personalnych jazd, ale pozostając poniekąd w Waszej poetyce, możnaby się podobnie, jak do przytaczanego artykułu z GW, odnieść do niniejszej notki.

i tak na przykład nie za bardzo rozumiem jakie było zamierzenie autora: wytknięcie autorce cienizny warsztatowej, wypunktowanie GW za to, że bądź co bądź cienki materiał publikuje jako jeden z najważniejszych tekstów w portalu, czy może zwrócenie uwagi, że nadal nie wiadomo tak naprawdę co się stanie z ośrodkiem TVP? nie wiadomo, należałoby dopytać ;)

wyrażałem tu zresztą podobną opinię wielokrotnie, ale znów się powtórzę, podpisując równocześnie pod niektórymi komentarzami poprzedników: najważniejszy dla Was niezwykle często staje się pretekst do przywalenia Wyborczej.

chyba nigdy mnie ten fenomen nie przestanie zadziwiać. obserwuję (z przerażeniem) jak wielu ludzi zachowuje się tak, jakby czytanie Wyborczej było dla nich jakimś bolesnym, ale nieodwołalnym obowiązkiem. mierzi ich i gniecie, ale czytają i lamentują, każde najmniejsze potknięcie z dziką satysfakcją punktując. zupełnie jakby było jakieś jedenaste przykazanie: "a Wyborczą będziesz czytał codziennie, choćby Cię gniotła i przyprawiała o torsje".

a po co?
skoro Wyborcza (Dziennik, Fakt, Rzepa, cokolwiek - niepotrzebne skreślić) komuś nie pasują - nie czytać, bo po co się denerwować.

 
At 23 sierpnia, 2006 12:27, Blogger Łukasz said...

Change,

Dopytujesz - dopowiadam :) Choć tak naprawdę powtórzę się.
Nie o GW chodzi, nie o autorkę tekstu - a o TVP 3.
Gdybym miał taką moc sprawczą, najchętniej zdopingowałbym GW, by kontynuowała temat, ale spróbowała wyciągnąć z TVP jak najwięcej informacji o przekształceniu TVP 3 w TVP Info.
Nie mamy też obsesji na punkcie GW. Gdybyśmy ją mieli, to nie cytowalibyśmy tak często GW w różnych naszych tekstach, jako źródła informacji.

By the way, w prywatnej rozmowie ktoś, kto czytał mój tekst powiedział mi wczoraj tak: "ale chyba tak naprawdę interesują was zmiany personalne w TVP 3". Odpowiadam: nie. To też nie jest "ukryta intencja" tekstu.
Najprościej rzecz ujmując, interesują nas systemowe przekształcenia w TVP. Wszak to system wyznacza granice swobody manewru osób na kierowniczych stanowiskach w danej instytucji - kimkolwiek by one były.

 
At 23 sierpnia, 2006 12:47, Blogger Łukasz said...

I jeszcze gwoli uzupełnienia samego tekstu, o którym sobie tutaj tak radośnie dyskutujemy...

Ktoś, kto zna się na TV powiedział mi właśnie, że:
- Nie ma sprzeczności między informacjami "b)" i "c)". Można "rozszczepiać" program.
- Wysyłanie dziennikarzy wrocławskiego ośrodka TVP do logopedy i wizażysty może służyć temu, by zwiększyć ich szanse w rywalizacji z dziennikarzami innych ośrodków już w obrębie TVP Info.

Bardzo dziękuję za tę podpowiedź. I żałuję, że tego właśnie nie przeczytałem w GW.

 
At 23 sierpnia, 2006 13:07, Anonymous Anonimowy said...

@ Łukasz

z całym szacunkiem, ale przytoczę Ci kilka Twoich sformułowań:

- "kuriozalny artykuł w Gazecie Wyborczej Wrocław...",
- "punktem wyjścia tekstu..."
- "co autorka usłyszała, to napisała. a przecież..."

i tak dalej.
no ja Cię przepraszam, ale to są sformułowania wprost odnoszące się do tekstu, a nie do problemu, którego ów tekst dotyczy.

owszem, problem TVP3, który - jak twierdzisz - najbardziej Cię interesuje, poruszasz pod koniec swojej notki, ale niestety również w kontekście niepełności tekstu źródłowego, czy niekompetencji autorki ("...to tylko niektóre pytania, które należałoby zadać...")

na mój gust, jeśli mówi się o problemie, to koncentruje się na nim, co najwyżej zaznaczając, że inspiracją był jakiś tam tekst. ale w taki sposób, w jakim ów problem przedstawiłeś, dla mnie osobiście sedno leży zupełnie gdzie indziej: nie w tym, że nie wiadomo co dalej z TVP3, ale w tym, że Wyborcza temat niepewnego losu Trójki przedstawiła zbyt płytko.

no, ale może to ja się czepiam...

 
At 23 sierpnia, 2006 13:35, Blogger Łukasz said...

Change,

Oczywiście, że przejechałem się po tekście w GW. Ale WŁAŚNIE DLATEGO, że interesuje mnie przyszłość TVP 3.

Sięgnąłem po ów tekst z nadzieją, że znajdę w nim odpowiedzi na pytania, które chodzą mi po głowie. Nie znalazłem. Stąd rozczarowanie.

Teraz nadal chodzą mi po głowie pytania o TVP 3. O tekście w GW powoli zapominam.

Wydaje mi się, że los regionalnych ośrodków TVP jest niedocenianym tematem w mediach. Podobnie zresztą jak np. los prasy regionalnej. Media chętnie koncentrują się na dużych, krajowych, medialnych inwestycjach korporacyjnych, tudzież na personalnych walkach w ogólnopolskich mediach publicznych. O regionach piszą rzadko.
Tymczasem na takim np. Dolnym Śląsku TVP 3 to ostatnie naprawdę duże, poważne medium regionalne. Majstrowanie przy nim rodzi pewne obawy... Chwała GW za to, że dostrzegła samo istnienie problemu. Gorzej, że nie dostrzegła (nie chciała dostrzec?) jego wagi.

 
At 23 sierpnia, 2006 14:52, Anonymous Anonimowy said...

no proszę Cię :)) równie dobrze można się przejechać po pierwszym lepszym materiale o stanie dróg, w trosce o rzeczony stan dróg.

tylko gdzie jest przedmiot dywagacji? w gazecie? czy na drodze?

albo można się przyczepić do jakiegokolwiek tekstu o maturze, zasłaniając troską o maturzystów. tyle, że to są dwa różne problemy.

zgodzę się, że TVP3 może być powodem zainteresowania i troski, ale przecież można o tym rozmawiać bez odnoszenia tego problemu do jego opisu w jakiejkolwiek gazecie.

i tylko o to mi chodzi: leży Ci na sercu dobro programu regionalnego, pisz o problemach tegoż. ale przy takim stawianiu sprawy, gdzie pierwszorzędnym przedmiotem rozważań jest jakiś teks, rzeczywisty problem stanowi drugie dno. a przecież nie o to chodzi.
tyle o tym.

jeśli idzie o to, że mało miejsca poświęca się mediom regionalnym, to zgodziłbym się z takim ogólnym stwierdzeniem, ale też nie bezwarunkowo.

przede wszystkim podnoszenie problemów regionalnych (ogólnie) do skali ogólnopolskiej nie ma specjalnego sensu, bo ludzi interesują zasadniczo dwa rodzaje informacji: krajowe i globalne (bo dotyczące wszystkich w mniej więcej jednakowym stopniu) i regionalne, ale tylko z własnego podwórka.
szczerze mówiąc tutaj, w Warszawie, niewiele mnie obchodzą np. posiedzenia Rady Miasta w Białymstoku, bo po prostu mnie nie dotyczą. i tak dalej.

uogólnianie problemów mediów regionalnych jest też niebezpieczne z innego powodu: każdy region ma swoją specyfikę, trudno więc znaleźć dla wszystkich regionów jeden wspólny mianownik. rozmowa więc o mediach regionalnych w kontekście ogólnym staje się po prostu czysto teoretyczna, bo coś takiego jak "media ogólnie regionalne" po prostu nie istnieje.

 
At 23 sierpnia, 2006 15:18, Blogger Łukasz said...

Change,

To jest po prostu poziom "meta" :) Zamiast pisać bezpośrednio o medium, piszę o medium piszącym o medium ;) Poprzedmim razem o TVP 3 pisaliśmy przez pryzmat tekstu w "Trybunie" (notabene, bardziej trafionego od tekstu w GW, acz zarazem złośliwie zaczepnego - jak to w "Trybunie"). Nie widzę w tym nic zdrożnego.

Co do mediów regionalnych widzianych z perspektywy centralnej - znów mówimy o dwóch różnych rzeczach.
Jest jasne jak słońce, że media krajowe nie będą na bieżąco relacjonować prac samorządów wojewódzkich czy powiatowych. A gazeta w Białymstoku nie będzie regularnie informowała o decyzjach radnych miejskich w Gdańsku i Rzeszowie.
Mówię o czymś innym...:
1. O tym, że media regionalne JAKO TAKIE to temat krajowy. Przykłady: los TVP 3, albo pytanie o to, czy "Dziennik" uruchomi lokalne dodatki, a jeśli tak, to kiedy, gdzie i po co.
2. Interesuje mnie też to, czy w danym regionie jedne media piszą o innych. A jeśli tak - to w jaki sposób. I czy w ogóle traktują własny, regionalny rynek mediów jako temat godny uwagi.

 
At 23 sierpnia, 2006 16:13, Anonymous Anonimowy said...

myślę, że Twoje pytania najszybciej znajdziesz odpowiedź właśnie w samych mediach regionalnych. zerknij np. do SPGW, czy pisze cokolwiek o mediach w innych regionach? nie sądzę, aby się to zdarzało szczególnie często.

jedna uwaga apropos przykładów, które podałeś. Wyborcza, Fakt, dawniej Superak, a niebawem Dziennik, to z definicji media ogólnopolskie, mające tylko swoje lokalne wydania. już sam ten fakt ustawia je nieco inaczej w całej metadyskusji o mediach. nie sądzę natomiast, by ktokolwiek szczególnie interesował się "Głosem Mławy" albo "Gazetą Żywiecką" ;)

zresztą prasa regionalna (w ściślejszym tego słowa znaczeniu) to temat na osobną i długą dyskusję.

co do samej TVP3 to mam pewien problem. wprawdzie niezbyt dobrze znam rynek telewizyjny, to obserwuję go od dłuższego czasu i odnoszę wrażenie, że owa regionalność od dłuższego czasu (jeśli nie od zawsze) jest taką dość wątpliwą otoczką dla faktu, że w istocie oddziały terenowe TVP to tylko wysunięte placówki Centrali.

właściwie wystarczyłoby, aby TVN i TVN24 rozbudowały infrastrukturę wokół swoich korespondentów w terenie, a możnaby rzec, że mają programy lokalne.

owszem, za poszczególnymi oddziałami TVP3 stoi niejednokrotnie długoletnia tradycja, przywiązanie widzów itd, często niezła oglądalność, niemniej ich "samodzielność" to dość enigmatyczne pojęcie. z tego punktu widzenia stworzenie TVP Info, to po prostu odarcie tego stanu rzeczy z owej zasłonki regionalności.

chociaż mam też wątpliwość w drugą stronę, czyli czy faktycznie nie oznacza to niemal całkowitego uzależnienia ośrodków od centrali, czyli w konsekwencji: likwidacji programów regionalnych?

tak czy inaczej, na chwilę obecną ja osobiście traktowałbym TVP3 jako wprawdzie mutowane, ale jednak medium ogólnopolskie.

 
At 23 sierpnia, 2006 19:49, Anonymous Anonimowy said...

nie grzejta sie chlopoki. do konca grudnia co trzeci pracownik koncernu z czerskiej straci prace. Wojtek Orlinski juz zaklada ponoc zwiazki zawodowe i spiskuje przeciw "bandzie czworga" z Helena na czele. Takze predzej lokalne oddzialy straci wybiórka niz tvp.

 
At 23 sierpnia, 2006 21:28, Anonymous Anonimowy said...

a ja myśle że gw chce przejąć nie
http://www.niniwa2.cba.pl/michnik_z_urbanem.htm

 
At 24 sierpnia, 2006 00:01, Anonymous Anonimowy said...

Z jednej strony GW się czepia, z drugiej przyda się w Polsce konkurencja dla TVN 24 w TV i dla TOK FM w radio (ma być INFO RADIO). Z czegoś trzeba ją zrobić, a TVP3 jest równocześnie trochę nijakie i informacyjne ;-)
--
Na marginesie, lecz w temacie. Wygląda na to, że ktoś z góry zaczął przyglądać się TOK FM...

 
At 24 sierpnia, 2006 11:39, Anonymous Anonimowy said...

Ej chłopy, chłopy...

weźcie lepiej zastanówcie się dlaczego wrocławska Wyborcza pisze o TVP3 regionalnej?
- współpraca i wzajemne korzyści.
trudno czekiwac, że będzie krytyczna wobec podmiotu z którym robi i będzie :) robić interesy.
A co SPGW pojawiającego się we wpisach Change'a - a pisała gazetka o innych mediach (jeszcze jako nawet Gaz.Wroc), ale wtedy kiedy miała też interesiki do ugrania.
A ilez było awantur jak jakiś dziennikarz napisał źle o medium z którym zarząd Gaz.Wroc chciał dobrze żyć:))))) niejeden raz.

A dlaczego media tak ostrożnie pisują o innych mediach?
Może dlatego, że jak to się mówi dziennikarzem się jest , a naczelnym bywa (można liczbę mnogą podstawić) i po co chodzić na wojenki czy podpadać skoro lepiej mieć bramkę otwartą, jak straci się posadę.

 
At 26 sierpnia, 2006 20:25, Blogger Artur said...

@Anonymous (ten drugi)

Uważne wpatrzenie się w taką małą linijkę pod tekstem pozwoliłoby Ci zauważyć, że autorem tekstu jest Łukasz. Gdy on go pisał - ja spędzałem uroczy urlop daleko stąd, bez dostępu do sieci, więc z powstaniem tekstu nie mam nic wspólnego.
Skoro zwracasz się do mnie po imieniu i zadajesz - jak mniemam - NIE retoryczne pytanie, warto, byś się przedstawił(a). Bo - szczerze mówiąc - na jakieś bardziej konkretne internetowe dyskusje z anonimowymi trollami nie mam ochoty.

 

Prześlij komentarz

<< Home