16.2.09

Niedźwiedź Mago kontra Antoni Gucwiński 0-2

Antoni Gucwiński niewinny. Były dyrektor wrocławskiego ogrodu zoologicznego nie zostanie ukarany za tragiczne warunki, w jakich przez niemal 10 lat żył niedźwiedź brunatny. Bo robił to co mógł by zmienić losy Mago. Czyżby?

W wyroku ogłoszonym przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu usłyszeliśmy niemal wszystkie argumenty co w sądzie rejonowym (tu pisałem o pierwszym wyroku). Oczywiście. Antoni Gucwiński szukał innego ogrodu zoologicznego dla Mago, nie miał pieniędzy na zbudowanie bezpiecznego dla niedźwiedzia wybiegu, nie chciał go wysterylizować bo zwierzę było uznawane za rezerwuar cennego nasienia. No właśnie. Dlatego, że mógł być dobrym reproduktorem skazano go na życie w betonowym bunkrze przez niemal 10 lat. Co prawda sędzia Ewa Kliczewska dzisiaj zapewniała, że to nie bunkier a gawra. Ale jak zwał tak zwał. Wyglądał jak poniemiecki bunkier.
Można by rzecz więc właściwie, że niedźwiedź sam sobie jest winien. Bo po co produkował takie cenne nasienie? Jakby uznano je za marne, już dawno by przeszedł wazektomię i hasał po wybiegu. Tak jak się stało po zmianie warty we wrocławskim zoo i Antoniego Gucwińskiego zastąpił Radosław Ratajszczak. Od roku Mago cieszy oczy odwiedzających zoo.

"Warunki może nie były godziwe, na pewno nie były komfortowe. I gdyby dopuścić dzieci czy zwiedzających do tego pomieszczenia, w którym niedźwiedź był przetrzymywany to na pewno byłaby to sensacja (...) ale nie było tu ani złej woli oskarżonego, ani jego zachowań, zaniedbań (...)"
- mówiła sędzia Ewa Kliczewska. Powoływała się w ustnym uzasadnieniu na opinie biegłego Andrzeja Dubiela, o którego kuriozalnych zeznaniach pisałem tutaj. Nie rozumiem. Wystarczyło go pozbawić męskości. Ech... Może jednak moja wrażliwość wobec zwierząt jest inna niż sędziów.... Polecam sędzi ten oto film z Youtube.

Czarek Wyszyński
z Fundacji Viva wyrok skomentował krótko: "No niestety sąd dał tym orzeczeniem przyzwolenie na traktowania zwierząt jako materiału genetycznego a nie jako jednostek, które mają swoje potrzeby związane po prostu z ich naturą". I zapowiedział kasację.
Zobaczymy co zrobi z nią Sąd Najwyższy... Chyba jednak już teraz można powiedzieć, że Mago przegrał sądowy spór z Antonim Gucwińskim. Chyba, że przyjdzie czas na ewentualny rewanż. Nie chodzi mi oczywiście o starcie jeden na jednego... A o ewentualne uchylenie wyroku w postępowaniu kasacyjnym.

Całych nagrań z dzisiejszego procesu można posłuchac tutaj.

Etykiety: , , , , , , ,

2 Comments:

At 16 lutego, 2009 22:31, Anonymous Anonimowy said...

Uff.

Ciągle jeszcze Człowiek wygrywa z czymś - i to jest bardzo optymistyczny news w obecnych (nadciągjacych) niewesołych czasach.

 
At 16 lutego, 2009 22:41, Blogger pinio said...

tolep:
i właśnie takich jak Ty nie rozumiem. Ale i nie zamierzam edukować. Poczytaj trochę o św. Franciszku z Asyżu. Czymś... żenujące... Co Cię tak optymistycznie natchnęło? Że przez 10 lat trzymali zwierzaka w małym bunkrze? Takie to optymistyczne?

 

Prześlij komentarz

<< Home