Cenzura w Salonie24? Ketman na cenzurowanym
Cenzura w Salonie24? Igor Janke wyrzuca z głównej strony wpisy blogera, który podpisuje się „Ketman”. Blogosfera zawrzała. Prawa strona chce wyrzucenia "Ketmana" z Salonu24, inni mówią o cenzurze i grożą odejściem.
Czy Ketman to rzeczywiście Lesław Maleszka (warto poczytać o filmie na jego temat), były dziennikarz Gazety Wyborczej, a wcześniej współpracownik SB, który miał donosić m.in. na Stanisława Pyjasa i Bronisława Wildsteina? Tego nie wiadomo, ale znana blogerka Kataryna doszukuje się w jego wpisach potwierdzenia i cytuje:
„Bronisław Wildstein, jeden z trzech kumpli, który się na mnie obłowił."
Burzliwa dyskusja wybuchła po wpisie Igora Jankego, który m.in. stwierdził:
"(...)Było zapewne naszym błędem, że jego tekst pojawił się na SG. Nie powinien i już nie będzie. Chyba, że zmieni nick i nie będzie prowokował. Prawdą jest, że bloga z nickiem Stalin czy Hitler też byśmy nie promowali, niezależnie od jego zwartości. Więc Ketman, póki jest Ketmanem nie będzie gościł na SG (...)".
Odpowiada mu m.in. Unicorn (który poinformował 5W o awanturze w Salonie24)
"(...)Gospodarz nie wytrzymał nacisków garstki krzykaczy. Po tej decyzji Salon24 ma tyle wspólnego z niezależnym forum dyskusyjnym co III Rzesza z ostoją demokracji." A propos skojarzeń. Typowa internetowa redukcja do Hitlera...(...)"
Burzliwa dyskusja (nie pierwsza, wcześniej dyskutowano o Wojciechu Wybranowskim) wybuchła po wpisie dziennikarza Nesweeka Jana Osieckiego, który zagroził nawet opuszczeniem z Salonu24.
"(...)Igorze jeżeli utrzymasz swoją decyzję, ten wpis jest moim ostatnim w Salonie. Trzeba będzie poszukać miejsca, gdzie istnieje wolność wypowiedzi. Bo nick jest także formą wypowiedzi(...)".
Igor Janke decyzji nie zmienił, a Jan Osiecki dalej wrzuca swoje wpisy w Salonie24. Więc po co była ta awantura? A jak Ketman odpowiada Igorowi Janke?
"(...) Domagam się przeprosin z wielu powodów, najważniejsze przedstawię. Faktem jest, że mój komfort polega na tym, że ja Pana znam, a Pan mnie nie zna, ale to Pana w najmniejszym stopniu nie upoważnia do łączenia mojej osoby z osobą Lesława Maleszki. Nawet z pozycji anonimowego „pismaka”, nie wyrażam zgody na takie traktowanie mojej osoby i osoby Lesława Maleszki. Jeśli Pan uważa, że ma Pan prawo w ten sposób postępować, przypisując Maleszce Ketman, Ketman, Ketman, proszę się oswoić z tym słowem, Pani Igorze Janke, który to Ketman nie istnieje od czasów Miłosza i to nie Miłosz stworzył Ketman lecz islam. Pana Lesława Maleszkę widziałem kilka razy z ukrytej kamery, Pan Lesław Maleszka mnie nie wiedział w ogóle. Rozumiem, że człowiek ze szkarłatną literą jest wdzięcznym obiektem do kopania w dupę, to się może ludziom podobać, ale jeśli już Maleszka wziął na siebie wszystkie grzechy agentury, to przynajmniej niech mu Pan oszczędzi przypisywania moich grzechów. Teraz Pan ma przewagę, ja bronię gnidy, za to czego nie zrobił, Pan gnidę chcę zgnieść za wszystko zło(...)".
poczytajcie co o całej sprawie sądzą dolnośląscy blogerzy z "nazapleczu". Ich tezy są naprawdę ciekawe!
Ciekawe jak się cała historia zakończy... Jednak jak się nie zakończy niesmak pozostanie...
Ketman zapowiada, ze buduje nowy portal www.salun.24 8-)
Etykiety: Bronisław Wildstein, Gazeta Wyborcza, Igor Janke, Jan Osiecki, Kataryna, Ketman, Lesław Maleszka, Nesweek, Salon24, Stanisła Pyjas, Unicorn
5 Comments:
Fajnie, ale linki ci się rozjechały- do "salunu" i "nazapleczu"
szyba:
dzięki 8-) nazapleczu olinkowałem, ale salun24 u mnie działa 8-)
pzdr.
I słusznie. Jedyne co chce osiągnąć Ketman swoim nickiem to prowokacja. Prowokacja ma prawo spotkać się z reakcją. Jeśli Ketman ma coś ciekawego do powiedzenia to niech pisze pod bardziej oryginalnym nickiem. W przeciwnym razie sprawia to wrażenie żałosnej próby przyciągnięcia uwagi.
"Wywołani do tablicy" pozwalamy sobie włączyć się do dyskusji...
Po pierwsze, nie ma mowy o jakiejkolwiek cenzurze, ponieważ Salon24.pl jest przedsięwzięciem prywatnym pp. Janke, więc publikują oni w S24, co tylko chcą. Jak się komuś nie podoba, może założyć sobie bloga gdziekolwiek indziej. Najbardziej bawią nas kolesie, którzy zakładają w S24 bloga, a potem płaczą, że jest jakaś cenzura. To tylko czysty chwyt marketingu internetowego....
Po drugie, gadanie o Ketmanie tylko napędza facetowi (???) odsłon. I. Janke mógł po prostu przestać wpuszczać go na SG Salonu bez ogłaszania tego "urbi et orbi". Efekt ten sam, a "kryzysiku" by nie było. Skoro został "spowodowany", można podejrzewać, że właśnie o to chodziło. Nas wpuszczają albo nie wpuszczają. Po kilkunastu miesiącach rozumiemy już cały mechanizm....
I jeszcze ta B. Tyszkiewicz, która każe blogerom występować do IPN o ich teczki. Przecież to absurd...
Po trzecie, wszyscy gadają, czy salonowy Ketman to TW. A co z jawnymi współpracownikami, co wysługiwali się komunie w najgorszych latach stanu wojennego, a teraz mają czelność pouczać na SG Salonu, czym jest "demokracja i prawa człowieka". Jak nie wiecie, o kim mowa, zapytajcie Macieja Gawlikowskiego...
Przy okazji, dzięki za lans. Gratulujemy nagrody i pozdrawiamy!
Przyznaję bez bicia :) jestem namiętnym czytelnikiem Ketmana. Czytam jak leci. Co mogę napisać- oprócz JEDNEGO wpisu- 1! reszta jest zaproszeniem do napierdalanki i mniej lub bardziej udaną próbą kpiny. Byłem niestety jednym z pierwszych, którzy rozpoznali Matkę Kurkę. Skądinąd Matka Kurka nie jest kobietą tylko zespołem ludzików związanym z pewną telewizją i gazetą...Powinno mnie to cieszyć ale nie cieszy.
Kuriozalne jest natomiast zachowanie Osieckiego, który próbuje narzucać określone ramy zachowań, piszcząc o faszyźmie.
Ten facet uczy innych dziennikarstwa!
Prześlij komentarz
<< Home