28.10.08

Tożsamość dolnośląska

Byłem przez cały jeden dzień dumny z bycia Dolnoślązakiem, choć zasługa niewielka moja, ale byłem nawet gotów zaakceptować koszmarnego czarnego orła jako swój też symbol: przeczytałem w jednej ze statystyk, że mieszkanki i mieszkańcy Dolnego Śląska w porównaniu do innych regionów, nie mówiąc o "czerwonej latarni" (nomen omen) czyli Kielcach, kochają się najdłużej w czasie "jednego podejścia".
Byłem naprawdę dumny.
Tymczasem, dzień później okazało się że jesteśmy w kraju (to z innej statystyki), chłopaki i dziewczyny, liderami także jeśli chodzi o liczbę zachorowań na HIV. No tak, bez jest przyjemniej, czyli dłużej, ale chyba coraz mniej bezpiecznie.
No i nie chcę już chyba czarnego nosferatu orła na ten nasz symbol, kurde, dolnośląski, a nawet dałbym mu w dziób.

Leszek Budrewicz

Etykiety: , , ,