26.2.09

Tajemnicze przesłuchanie radnego Skiby

Dziś po południu gruchnęła wiadomość. Policja zatrzymała dolnośląskiego radnego Grzegorza Skibę. Samorządowiec z Polanicy należy do Obywatelskiej Platformy Samorządowej, współpracującej w sejmiku samorządowym z Polską XXI Rafała Dutkiewicza.

Grzegorz Skiba, biznesmen z Polanicy, dawny działacz Samoobrony nie był znaną postacią. Głośno o nim zrobiło się dopiero gdy napisała o nim Gazeta Wyborcza Wrocław. W czwartek przed 18.00 pojawiła się informacja, że został zatrzymany przez policję. Okoliczności miały być zaskakujące. Radny miał wychodzić akurat z Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu z sesji sejmiku. Świadkowie opowiadali, że wyglądało to jak zatrzymanie. Policja od początku jednak nie potwierdzała zatrzymania, ograniczając się jedynie do enigmatycznego stwierdzenia, że "trwają czynności z udziałem jednego z radnych". Po 19.00 Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu potwierdza, że przesłuchuje jako świadka Grzegorza Skibę. Rzecznik Małgorzata Klaus wyjaśnia, że radny został wezwany w trybie pilnym. Śledztwo, w którym zeznaje ma dotyczyć kradzieży luksusowych aut (o jednym z nich - bentleya - pisałem tutaj).

Pozostaje pytanie. Dlaczego radnego w tak zaskakujący sposób wezwano na przesłuchanie, które wyglądało niemal jak zatrzymanie. Co tak pilnego się zdarzyło? Wydaje mi się, że wyjaśnienia prokuratury i policji jest niezbędne. Cała sytuacja wygląda jak prowokacja. Komu zależało by wyglądało to na zatrzymanie radnego, należącego do opozycyjnego do PO ugrupowania?

Komentarze polityków na ten temat możecie przeczytać tutaj.

W piątek ukazało się takie oto wyjaśnienie policji w tej sprawie:

W związku z licznymi pytaniami dziennikarzy na okoliczność przesłuchania przez policjantów jednego z wojewódzkich radnych informujemy, że policjanci Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu realizując czynności pod nadzorem prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, przesłuchali mężczyznę w charakterze świadka. Czynności wykonano w związku z tym, że wymieniony był w posiadaniu samochodu, co do którego istnieje podejrzenie, że pochodzi z przestępstwa.

Ponieważ ustalono, że mężczyzna przebywa we Wrocławiu i bierze udział w posiedzeniu Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, w celu zabezpieczenia przedmiotowego samochodu i przesłuchania mężczyzny, na okoliczność wejścia w jego posiadanie, funkcjonariusze udali się do siedziby urzędu. Po konsultacji z prokuraturą czynności zrealizowano już po zakończeniu posiedzenia. Realizowali je funkcjonariusze po cywilnemu. Mężczyzna został poinformowany o planowanych w tej sprawie czynnościach. Wyraził zgodę na wykonanie ich w komendzie wojewódzkiej. Po przesłuchaniu opuścił budynek komendy. Przedmiotowy samochód został zabezpieczony.

mł. asp. Paweł Petrykowski
Rzecznik Prasowy
Komendanta Wojewódzkiego Policji
we Wrocławiu

Etykiety: , , , , , , , ,

5.1.09

Rafał Dutkiewicz "sprzedał" finał WOŚP we Wrocławiu za koalicję z PiS?

Wpis Michała Syski (SdPl) z taką tezą pojawił się w niedzielę wieczorem na portalu DolnySlask24. Oczywiście należy potraktować taki scenariusz jako żart. Ale skłania do refleksji, która przetacza się przez dolnośląskie i ogólnopolskie media. Ta kwestia była nawet poruszana na poniedziałkowej konferencji prasowej Jerzego Owsiaka. Dlaczego Wrocław nie będzie miał finału WOŚP w Rynku?

A o tym, że finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy we wrocławskim Rynku nie będzie, wiadomo już od grudnia. Rzekomo zawiedli sponsorzy, którzy nie chcieli sfinansować m.in. tradycyjnego już "światełka do nieba". Imprezy nie chciało rzekomo wesprzeć też miasto.

Michał Syska
pisze:

"(...) Włodarze stolicy Dolnego Śląska tłumaczą się brakiem funduszy w miejskiej kasie. (...) A jak jest naprawdę? (...) Otóż cała sprawa wiąże się z faktem zerwania współpracy między wrocławską Platformą Obywatelską a prezydentem Dutkiewiczem. Od tej pory lider Polski XXI może liczyć w Radzie Miejskiej na wsparcie klubu własnego imienia oraz Prawa i Sprawiedliwości. Po przejściu PO do opozycji PiS staje się strategicznym partnerem Rafała Dutkiewicza, a jego (PiS-u) pozycja przetargowa staje się silniejsza. I to właśnie PiS wymógł na prezydencie zaniechanie wsparcia WOŚP"
.

Szczerze mówiąc, nawet gdyby tak było, to wcale bym się nie zdziwił. Polityka jest nieobliczalna. Wyżej jednak cenię Rafała Dutkiewicza. Z jakichś natomiast powodów miasto nie wsparło finału Orkiestry, podobnie jak wcześniej nie uratowało bankrutującego koszykarskiego Śląska Wrocław (ostatnio Zielony - kultowy zawodnik 17-krotnych mistrzów Polski - powiedział bezradnie, że podczas głosowania tegorocznego budżetu nikt nie zaproponował pieniędzy dla Śląska. A ja się pytam - Maćku ((wszystkiego najlepszego z okazji urodzin)) - dlaczego Ty tego nie zrobiłeś?? Przecież leży Ci na sercu Śląsk, Twoja partia - Platforma Obywatelska ma prawo głosu w radzie miejskiej, a Ty jesteś szefem komisji sportu)). Oczywiście, to kwestie nieporównywalne, ale chodzi mi o wybiórcze traktowanie wydatków miejskich pieniędzy.

Ale żeby nie zgubić głównego wątku. Dbające o swoją promocję miasto strzela sobie gola rezygnując z finału WOŚP. Oczywiście, nie ono jest organizatorem, ale to o stolicy Dolnego Śląska z rozczarowaniem na konferencji prasowej mówił Jerzy Owsiak, że nie będzie tu finału. Organizatorzy tłumaczą, że zabrakło sponsorów, a okrojona impreza została przeniesiona pod aquapark (tu czytaj więcej). Sponsorzy mają się rzekomo tłumaczyć kryzysem. I dlatego zabrakło kilkudziesięciu tysięcy złotych? Czy kilku lub kilkunastu firm naprawdę nie stać na taki wydatek???

Dlaczego więc tak naprawdę nie ma finału Orkiestry we wrocławskim rynku?

Na problemy Wrocławia nakłada się przepychanka ogólnopolska. W poniedziałek podczas konferencji prasowej Jerzego Owsiaka doszło do żenującej kłótni z szefem TVP2 o zabrany Orkiestrze czas telewizyjnej transmisji. Z 4,5 godziny został ograniczony o ponad 35 minut. I to w czasie pokazywania "światełka do nieba". Owsiak próbował dochodzić swojego podczas konferencji. Wojciech Pawlak nieporadnie próbował mu odpowiadać argumentując, że konferencja nie jest dobrym miejscem do tego typu rozmów. Ostatecznie Owsiak swoje osiągnął i TVP ogłosiło wieczorem, że Orkiestra będzie trwała 4 godziny 30 minut. Czyli swego rodzaju szantażem osiągnął to, co chciał. Ta kwestia była głównym tematem pierwszego po konferencji serwisu TVN 24, które wraz z TVN także będzie pokazywać (już drugi rok z rzędu) finał WOŚP. Cała ta sytuacja niewątpliwie nie sprzyja atmosferze wokół Orkiestry, która już dawno nie była tak napięta.

Czy to znak, że WOŚP w dotychczasowej formule wyczerpuje się? Przez te wiele lat zrobiła wiele dobrego, choć wiele osób miało o niej krytyczne zdanie. Sam zastanawiałem się nieraz, czy Polacy powinni zastępować rząd w finansowaniu kupna sprzętu dla państwowych szpitali. Przecież płacimy na to podatki. No ale skoro nasze pieniądze są zżerane na inne cele, to ktoś te urządzenia musi kupić...

W tym roku Orkiestra gra na rzecz wczesnego wykrywania nowotworów u dzieci. Wrocław, w którym klinikę hematologii dziecięcej dzielnie od lat prowadzi prof. Alicja Chybicka, nie będzie miał finału w centrum miasta...

Etykiety: , , , , , , , , , , , ,

1.12.08

Wielka inwestycja z polityką i śledztwem w tle

O tej inwestycji mówiła cała Polska. Koreański gigant wydał pod Wrocławiem kilkaset milionów euro. Władze regionu i rząd zrobiły wszystko co mogły by LG/Phillips zdecydował się na postawienie swoich fabryk na Dolnym Śląsku. Czy zarząd województwa dolnośląskiego przekroczył granice dozwolone prawem?

Umowę o inwestycji podpisano ponad dwa lata temu. Szybko postawiono fabryki i rozpoczęto produkcję. Tymczasem na Dolnym Śląsku zmienił się zarząd województwa. Marszałka Pawła Wróblewskiego z PiS zastąpił Andrzej Łoś z PO. Ówczesny dyrektor generalny Urzędu Marszałkowskiego Rafał Jurkowlaniec (obecnie wojewoda dolnośląski) 20 września 2007 roku złożył w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie. Chodziło o niedopełnienie obowiązków przez urzędników i zniszczenie dziewięciu umów podpisanych z LG i jego podwykonawcami. Dwa tygodnie później do prokuratury wpłynęło kolejne zawiadomienie o przestępstwie. Tym razem niedopełnienie obowiązków zawiadamiający zarzucają poprzedniemu zarządowi województwa. Chodziło o treść umów, a dokładniej umorzenia opłat za wyłączenie gruntów z produkcji rolnej, nie ujęcia w budżecie województwa na rok 2007 wydatków na modernizację i przebudowę rowów melioracyjnych oraz wydania publicznych pieniędzy na naprawę drogi powiatowej, która powinna była wcześniej być przekwalifikowana na drogę wojewódzką.

Skomplikowane prawda? Oczywiście niektóre szczegóły pominąłem. Zdaniem prokuratury w grę wchodzą miliony złotych, które mógł stracić zarząd województwa. Od czasu wszczęcia śledztwa minął już ponad rok. Czas więc na podsumowanie. Pierwszy wątek dotyczący zniszczenia dokumentów zostanie w najbliższych dniach umorzony z powodu niewykrycia przestępstwa. Część z nich zresztą się odnalazła. Zdaniem śledczych - zobowiązania finansowe związane z pracami na terenie gminy Kobierzyce (tam zlokalizowana jest koreańska inwestycja) nie mogły być pokrywane z budżetu województwa, a Kobierzyc. Dodatkowo ustalono, że opłaty za odrolnienie gruntu umorzono na 10 lat z góry, a powinno się decyzje w tej sprawie podejmować co roku. A co ciekawe umorzono opłaty za 196,9 hektara, a inwestycja zajmuje 158,5 h. Hmm.
Śledztwo jest przedłużone do 20 grudnia, ale już wiadomo, że na jego zakończenie w tym terminie nie ma szans. Prokuratura musi jeszcze ustalić jakie kwoty powinny wpływać do budżetu województwa za odrolnienie gruntów, przesłuchać trzeba jeszcze szereg urzędników, m.in. byłego marszałka Andrzeja Łosia. Śledczy muszą także ustalić czy ówczesny zarząd województwa podpisując umowy ws. inwestycji znał ich zapisy i czy wiedział, że nie może tych dokumentów podpisać.

Uff, zapowiada nam się śledztwo na wiele lat.
Ale na koniec zostawiłem smaczek polityczny. Bohaterowie tej historii najprawdopodobniej będą kolegami partyjnymi w stowarzyszeniu Polska XXI Rafała Dutkiewicza. Paweł Wróblewski, który odszedł z PiS jest teraz szefem Dolnego Śląska XXI, a Andrzej Łoś po odejściu z PO zamierza wstąpić do tego stowarzyszenia. To będzie chyba szorstka przyjaźń. Chociaż oficjalnie obaj panowie zapewniają, że nie mają do siebie pretensji, a Andrzej Łoś wręcz mówi, że Paweł Wróblewski za ewentualne nieprawidłowości nie odpowiada...

Etykiety: , , , , , , , , , , ,

2.11.08

Rafał Dutkiewicz na celowniku PO?

Kilka dni temu Rafał Dutkiewicz udzielił wywiadu Dziennikowi. Z wypowiedzi prezydenta Wrocławia, a jednocześnie lidera stowarzyszenia Polska XXI brany pod uwagę w sondażach prezydenckich, wynikało, że spodziewa się ataku ze strony PO.

Rafał Dutkiewicz mówił w Dzienniku m.in:
"Koledzy z Platformy straszą mnie na różne sposoby. Po pierwsze tym, że mi zarzucą, że nie zajmuję się Wrocławiem. Po drugie tym, że ogłoszą, jak źle używam karty kredytowej. A jak się okazuje, że się tego nie boję, bo zajmuję się Wrocławiem, a wszystkie moje działania są uczciwe i transparentne, dodają: my już mamy 200 milionów na kampanię. Przykryjemy cię czapkami".

I rzeczywiście zapowiedź ataku nastąpiła bardzo szybko. Jacek Protasiewicz, szef dolnośląskiej PO w wywiadzie dla poniedziałkowej Gazety Wyborczej Wrocław zapowiada:
"Gołym okiem widać, że od kilku miesięcy szwankuje nadzór prezydenta nad służbami miejskimi. Dane naukowców z Politechniki Poznańskiej pokazują, że we Wrocławiu korki są największe w Polsce. Dane GUS mówią z kolei, że w ostatnich trzech latach w mieście powstało najmniej budynków mieszkalnych - dwa razy mniej niż w Poznaniu czy Krakowie. Zadaniem naszych radnych będzie więc wyjaśnienie, dlaczego się tak dzieje (...) Radni mają nie tylko prawo, ale i obowiązek sprawdzać delegacyjne wydatki prezydenta, tym bardziej kiedy zachodzi podejrzenie, że jego liczne delegacje mogą odbijać się negatywnie na jakości zarządzania miastem".

Rafał Dutkiewicz w wyborach na prezydenta Wrocławia startował z listy własnego ugrupowania ale wspierały go zarówno PO jak i PiS. Obie partie liczyły, że popularny we Wrocławiu polityk opowie się ostatecznie po którejś ze stron. Dutkiewicz jednak, który był zwolennikiem POPiS-u wybrał trzecią drogą - stowarzyszenie Polska XXI. I przynajmniej na Dolnym Śląsku stał się poważnym konkurentem obu partii. Czy kontrole, których może się teraz spodziewać, mogą przynieść niespodziewane efekty? I zaszkodzić karierze politycznej prezydenta, który wydaje się zapomniał trochę o Wrocławiu (czytaj więcej tutaj)? Czas pokaże. Widać już jednak, że żarty się skończyły. Wrocław traci coraz więcej pieniędzy przyznawanych przez rząd (m.in. z unijnych dotacji)

Etykiety: , , , , , , , , ,

18.10.08

Czy Rafał Dutkiewicz zapomniał o Wrocławiu?

Prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, jednego z liderów nowego ugrupowania Polska XXI pełno w mediach. Jednak nie mówi o problemach miasta a sprawach politycznych. Czy dba jeszcze o miesto, którego jest prezydentem?

Nad tą sprawą zastanawia się Łukasz w swoim artykule na portalu Radia Wrocław. Pisze m.in.:
"(...)Polityczna działalność Rafała Dutkiewicza budzi kontrowersje. Od kilku miesięcy jego oponenci wytykają mu, że Wrocław tylko na niej traci. Najczęściej mówi tak Platforma Obywatelska, która niegdyś wspierała Dutkiewicza, teraz jest z nim w otwartym konflikcie.
Mimo to, Dutkiewicz wciąż cieszy się w Polsce opinią świetnego samorządowca, który sprawnie kieruje dynamicznie rozwijającym się miastem. Wszyscy też pamiętają jego fantastyczny wynik wyborczy w 2006 r. - jako kandydat na prezydenta Wrocławia Dutkiewicz dostał wtedy niemal 85 proc. głosów.
A jednak rzeczywistość skrzeczy. W czwartek po południu Wrocław stanął.
Miasto sparaliżowały gigantyczne korki, jakich jeszcze nie było. I to bez żadnej wyraźnej przyczyny, bo ani nie doszło do jakichś dużych wypadków, ani nie rozpoczęła się żadna nowa inwestycja drogowa. Wniosek jest smutny: po sześciu latach prezydentury Dutkiewicza po Wrocławiu jeździ się coraz gorzej (...)".

Z sondażu dołączonego do artykułu wynika, że prawie 60 procent internautów podziela zdanie Łukasza. Jednak z komentarzy zamieszczonych pod tekstem wynika coś innego. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnio Wrocław traci dotacje unijne przyznawane przez rząd, miasto jest kompletnie zakorkowane, władze fundują fontannę za 20 mln. zł. i pozwalają na upadek utytułowanego klubu koszykarskiego Śląsk Wrocław...

Etykiety: , , ,